ogocha pisze:Wpraszam się na wątek

Nowy domek Misia wygląda na "niestrachliwy" i z potencjałem do zakochania się w Miśku na zabój

A to, że się martwisz to normalka

W końcu Miś to kochany Miś a nie niekochane "Byleco"...
Witaj Gosiu.
Dzień jak co dzień. Ranek długi więc moje dzikuny są mocno zaskoczone wczesną porą pojawiania się garkuchni.Jeden nawet nie stawia się na czas tylko jak wracam to gapi się zdziwiony.
Rude dziś zabyło się.Zostawiłam żarcie.To samo z posesjową. Dawno jej nie widziałam.
Musze sie ogarnać i wkleić foty Szychy i Mrusia.Oraz Małej Mi i Miszki. Rodzeństwo Misia ma się dobrze i pani nieodmiennie w nich zakochana. Podobno nawiedzają ją goście co weekend.Ale przychodza tylko w jednym celu.By koty ugłaskać. Hit sezonu
Marysia robi sie cudnym kotem.Cudnym.
Żwirek też sie zmenił bardzo. Lucek uspokoił się rónież.Ich zabawy są mniej karkołomne dla nas. Nie wiem czy koty wydoroślały czy też rozbicie Gangu Czworga miało wpływ. Gang to strasznie straszna szajka była.Szycha, Masza, Lucek i Żwir... Klękajcie domownicy i bijcie pokłony.Czas spokoju względnego nastał jak Masza i Szynia do domu poszły. Chłopaki już tak nie muszą ganiać za spódniczkami i popisywać się przed pięknotami.