Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
inusia00111 pisze:warto by było przejść się do UM, dużo miast finansuje sterylizacje bezdomnym kotką, a póki można to też sądzę że miot do uśpienia, w tym celu też warto przejść się do UM, albo pobliskiego schroniska, powinni pomóc
nad populacja jest duża... sporo kotów jest porzucanych, w DT i schroniskach, dużo umiera w męczarniach, a nawet z głodu.
inusia00111 pisze:warto by było przejść się do UM, dużo miast finansuje sterylizacje bezdomnym kotką,
inusia00111 pisze:nad populacja jest duża... sporo kotów jest porzucanych, w DT i schroniskach, dużo umiera w męczarniach, a nawet z głodu.
Kinya pisze:inusia00111 pisze:warto by było przejść się do UM, dużo miast finansuje sterylizacje bezdomnym kotką,inusia00111 pisze:nad populacja jest duża... sporo kotów jest porzucanych, w DT i schroniskach, dużo umiera w męczarniach, a nawet z głodu.
Inusia, masz 100% racji, tylko nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić jak skrajnie niekompetentni i po prostu beznadziejnie głupi są wieliccy urzędnicy - nawet jak na polskie, bardzo niskie standardy....
Nikt nie zliczy ile pielgrzymek do UMiG odbyli wolontariusze z Wieliczki (w tym i ja), jak mami się ich ciągle obietnicami, a potem arogancko olewa. 100 tysięcy rocznie przekazywane z budżetu gminy na bezdomne zwierzęta w ciągu pół roku rozpływa się jak sen złoty nie wiadomo gdzie, a od lat ani jedna sterylka nie jest z tego zrobiona. Słabiutki intelektualnie urzędniczyna - chłopczyk, który z publicznych pieniędzy bierze pensję za "zajmowanie się" tym tematem - ma zerowe pojęcie o czymkolwiek i najczęściej można od niego usłyszeć "nie wiem" i "nie mamy pieniędzy"... A jego przełożony, straszny "pan kierownik" to wiejski buraczany moher, który agrogancją pokrywa brak jakichkolwiek kompetencji. Wcześniej była ponura jak listopadowa noc, neurotyczna pani kierownik, która potrafiła tylko przewracać oczami i ciężko wzdychać do sufitu, że ktoś coś od niej chce i wymaga minimum działań czy zaangażowania w cokolwiek. Samo życie ją męczyło, o pracy nie mówiąc![]()
Tam całe to towarzystwo nadaje się po prostu do wywalenia; fachowca nie zatrudnią, bo przecież zabiłby ich podstawową nawet wiedzą. No ale jaki burmistrz, tacy jego podwładni![]()
Rozpacz w kropki jednym słowem
Kinya pisze:inusia00111 pisze:warto by było przejść się do UM, dużo miast finansuje sterylizacje bezdomnym kotką,inusia00111 pisze:nad populacja jest duża... sporo kotów jest porzucanych, w DT i schroniskach, dużo umiera w męczarniach, a nawet z głodu.
Inusia, masz 100% racji, tylko nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić jak skrajnie niekompetentni i po prostu beznadziejnie głupi są wieliccy urzędnicy - nawet jak na polskie, bardzo niskie standardy....
Nikt nie zliczy ile pielgrzymek do UMiG odbyli wolontariusze z Wieliczki (w tym i ja), jak mami się ich ciągle obietnicami, a potem arogancko olewa. 100 tysięcy rocznie przekazywane z budżetu gminy na bezdomne zwierzęta w ciągu pół roku rozpływa się jak sen złoty nie wiadomo gdzie, a od lat ani jedna sterylka nie jest z tego zrobiona. Słabiutki intelektualnie urzędniczyna - chłopczyk, który z publicznych pieniędzy bierze pensję za "zajmowanie się" tym tematem - ma zerowe pojęcie o czymkolwiek i najczęściej można od niego usłyszeć "nie wiem" i "nie mamy pieniędzy"... A jego przełożony, straszny "pan kierownik" to wiejski buraczany moher, który agrogancją pokrywa brak jakichkolwiek kompetencji. Wcześniej była ponura jak listopadowa noc, neurotyczna pani kierownik, która potrafiła tylko przewracać oczami i ciężko wzdychać do sufitu, że ktoś coś od niej chce i wymaga minimum działań czy zaangażowania w cokolwiek. Samo życie ją męczyło, o pracy nie mówiąc![]()
Tam całe to towarzystwo nadaje się po prostu do wywalenia; fachowca nie zatrudnią, bo przecież zabiłby ich podstawową nawet wiedzą. No ale jaki burmistrz, tacy jego podwładni![]()
Rozpacz w kropki jednym słowem
VeganGirl85 pisze:Nie ukrywam, że rozważyłabym uśpienie miotu, żeby nie powiększać bezdomności... wiem, że to trudna decyzja, ale wydaje mi się najmniejszym złem.
Mam nadzieję, że uda się złapać i w porę wykastrować ciężarną kotkę - cieszę się, że pani jest zainteresowana pomocą. Trzymam kciuki!
grzanka.ch pisze:VeganGirl85 pisze:Nie ukrywam, że rozważyłabym uśpienie miotu, żeby nie powiększać bezdomności... wiem, że to trudna decyzja, ale wydaje mi się najmniejszym złem.
Mam nadzieję, że uda się złapać i w porę wykastrować ciężarną kotkę - cieszę się, że pani jest zainteresowana pomocą. Trzymam kciuki!
Dzięki za kciuki!
Zdaję sobie sprawę, że dla ogółu populacji lepsze byłoby uśpienie kociaków, ale ja nie potrafię ich zanieść do uśpienia. Trudne jest dla mnie nawet łapanie kotek w zaawansowanej ciąży, ale postanowiłam sobie, że to będzie ta moja granica. Aborcja - tak, usypianie kociaków - nie.
Jutro polujemy na drugą koteczkę w ciąży... Ta, która była ciachana dzisiaj, czuje się dobrze, ale jest strasznym dzikusem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 30 gości