
w piątek z siostrą TŻta uratowałyśmy z działki kociaka przed zamarznięciem.
To półdługowłosy kocurek. Około 3 miesięczny. Został zbadany przez veta. O dziwo jest bez pchełek, bez świeżbowca, bez choroby wirusowej - pewnie wszystko na tym mrozie wymarzło

Został odrobaczony zewnętrznie i wewnętrznie. Po okresie karencji został wykąpany - grzecznie znosi wszystkie zabiegi pielęgnacyjne, obcinanie pazurków i całą resztę.
Kocurek ładnie je suchą karmę, ale lubi też puszeczki. Ładnie korzysta z krytej kuwety

Jest bardzo przytulaśny - mruczy na sam widok ludzia

Koteczek mieszka tymczasowo u mnie w kuchni. Niestety nie mogę mu długo u siebie zapewniać domu tymczasowego

Dzisiaj jadę do veta na zrobienie testów.
Jeśli ktoś będzie zainteresowany przygarnięciem kotka - proszę dać znać na pw, mailowo lub telefonicznie.
Koteczka możemy dowieźć w do Warszawy, w okolice Częstochowy, Łodzi, Dęblina, Białegostoku oraz na trasach prowadzących z Radomia do ww miast.
oto link do albumu ze zdjęciami kocurka - futerko mu sterczy, bo jest półdługowłosy i świeżo po wysuszeniu

album ze zdjęciami:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.3110253202953.149701.1463050099&type=1&l=cffac9b453