nie bardzo mam pomysł co z nim zrobić
błąka się od dwóch tygodni, przez tydzień mieszkał u jednego z sąsiadów, a teraz wylądował na największym mrozie
dzisiejszą noc spędzi na mojej klatce,
może jakimś cudem znalazłaby się osoba, która mogłaby go gdzieś tymczasowo ulokować?
mogę zobowiązać się do szukania mu domu, ale nie mam możliwości wzięcia go do siebie, nie mam jak zabrać go na kastrację
jeśli kocur dziś oznaczy nam w nocy klatkę, to jutro nie będę mogła go ponownie schronić przed zimnem

zresztą nie mam pewności czy ktoś go dzisiaj jeszcze nie wyrzuci na dwór
EDIT
Dzięki zaangażowaniu kilku osób Kocurek jest w DT

Ma ok 3 lat, jest już wykastrowany, odpchlony
Otrzymał imię Kajtuś
już szukamy mu domu!!
wygląda tak
