przygarniemy spokojną kotkę z FIVEM

Witam. Nasz dwuletni kotek z FIVEM poszukuje koleżanki również z FIVEM do dzielenia kociego życia. Ponieważ nasz kotek jest po przejściach i jest troszkę strachliwy, szukamy kotki spokojnej, nieagresywnej. Proszę o kontakt jeśli ktoś szuka domku dla takiej kotki!

http://dragcave.net/user/MiriXX1

Zajrzyj tutaj:
viewtopic.php?f=13&t=126945

Wprawdzie kawaler.

Tu jest śliczna Frania http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=125020&start=0

kamari pisze:Tu jest śliczna Frania http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=125020&start=0

A to Frania we własnej pięknej osobie

Obrazek

Przedstawiam Uszatkę z Pucka.

Uszata to bardzo spokojna koteczka, niekonfliktowa, niesamowita pieszczoszka.
Tu jej wątek
viewtopic.php?f=13&t=119375

To niedaleko. Zapraszamy

Witam,
Pytanie z innej beczki ... czy gronkowiec złocisty u kotów jest zaraźliwy? Kotek ma stwierdzonego gronkowca i nie chciałbym "uszczęśliwić" potencjalnej towarzyszki kociego życia.

**Adopcje: 9 >>**

U Agneski jest spokojny i przemiziaty Maluszek. Cudo a nie kot.Z kolan by nie schodził.
adopcje/index.php?p=9842

MaybeXX pisze:Zajrzyj tutaj:
viewtopic.php?f=13&t=126945

Wprawdzie kawaler.

dziekuje bardzo za zaproponowanie kandydatury mojego kociego "chrzesniaka"

Maniek juz dlugo poszukuje domku swych marzen

Mam 4-letnią Jogę fiv+. Zabraną z zajezdni zkm w gdańsku, w grudniu 21.2010. Wygladała strasznie. Teraz jest kocica ...duzą. Nadrobila braki wagowe. To była zupełnie dzika kotka. Miala zostac uspiona, poniewaz kiedy ja znaleziono - przedstawiala obraz nedzy i rozpaczy. Teraz jest oswojona, miła. Co wazniejsze lubi towarzystko innych kotów. Wokół ludzi wywija zakretasy niczym tancerka, zeby sie tak odwrócic, by móc być poglaskana jak najwieksza powierzchnia ciala. Lubi to. Nie chce sie wierzyc, że do niedawna byl zupelny dzikus!!!
Joga jest czarna z białą krwatka. Mieszka w Mostach k.Kosakowa. Na fc są 2 zdjęcia - Monika Kwiatkowska.

jaaana pisze:Przedstawiam Uszatkę z Pucka.

Uszata to bardzo spokojna koteczka, niekonfliktowa, niesamowita pieszczoszka.
Tu jej wątek
viewtopic.php?f=13&t=119375

To niedaleko. Zapraszamy

Tą kicię zdecydowanie POLECAM :ok:

To kot co najchętniej z kolan nie schodzi

I Frania, i Uszatka, i Maniuś to Koty bardzo godne polecenia, wspaniałe charaktery, i ten od Agneski też.
Super, że chcesz dać szansę jakiemuś fivkowi

A co do gronkowca - chyba najlepiej zapytać weta, do którego masz zaufanie?

agatka13 pisze:Witam,
Pytanie z innej beczki ... czy gronkowiec złocisty u kotów jest zaraźliwy? Kotek ma stwierdzonego gronkowca i nie chciałbym "uszczęśliwić" potencjalnej towarzyszki kociego życia.

Chyba zależy gdzie ten gronkowiec. Mój Burak ma w moczu, ale wetka orzekła, ze inne koty się nie zarażą.

agatka13 pisze:Witam,
Pytanie z innej beczki ... czy gronkowiec złocisty u kotów jest zaraźliwy? Kotek ma stwierdzonego gronkowca i nie chciałbym "uszczęśliwić" potencjalnej towarzyszki kociego życia.

Gronkowiec złocisty zawsze jest zaraźliwy, nie tylko dla kotów. Miałam to wiem

A Twój kocio jest czymś leczony na gronka? Podstawą jest wymaz i antybiogram, gronkowiec jest baaardzo oporny na różne grupy antybiotyków. Mój był nieoporny tylko na jedną grupę a ponoć są i takie co są oporne na wszystkie

FIVka koniecznie trzeba z gronka wyleczyć, to okropne paskudztwo...

A więcej zdjęć Frani znajdziesz tutaj:
http://tablica.pl/oferta/filigranowa-fr ... D5EH5.html
I na Fejsbuku Frani:
http://www.facebook.com/#!/profile.php? ... &sk=photos

mziel52 pisze:
agatka13 pisze:Witam,
Pytanie z innej beczki ... czy gronkowiec złocisty u kotów jest zaraźliwy? Kotek ma stwierdzonego gronkowca i nie chciałbym "uszczęśliwić" potencjalnej towarzyszki kociego życia.

Chyba zależy gdzie ten gronkowiec. Mój Burak ma w moczu, ale wetka orzekła, ze inne koty się nie zarażą.

Radzę czyścić kuwety często i stosować żwirki antybakteryjne. Gronkowiec owszem nie roznosi się łatwo ale jak się już rozniesie to ciężko dziada wytępić. Jak ja miałam gronka to nie zaraziłam NIKOGO z rodziny a miałam w gardle (leczyłam 3 miesiące ale na początku trafiłam do 3 debilków którzy tylko zmieniali antybiotyki losowo, dopiero ostatni zrobił wymaz i antybiogram, po którym się okazało, że właśnie te antybiotyki co brałam wcześniej W OGÓLE nie działały, czyli tylko osłabiały organizm). Mój tato miał w ranie pooperacyjnej (masakra, zeżarł mu część mięśni i musieli mu wycinać bo pogniły, no ale rana pooperacyjna to zupełnie inna bajka).

Gdzieś czytałam o jakimś specyfiku na gronka, to chyba nie srebro koloidalne, coś innego to było... Jak znajdę to wrzucę.

wreszcie ktos, kto nie boi sie panicznie FIV-a i ma z tym doswiadczenie :ok:

male swiatelko w tunelu dla FIVkowcow :1luvu:

przygarniemy spokojną kotkę z FIVEM

Kto przegląda forum