co tam u nas słychac
Klakier podbił serce mojego męża

, z Klakiera to wielki przutulak i przylepa. Nie lubi przebywać sam w pokoju i szuka kontaktu z człowiekiem.
Oczka już lepiej, prawie nie psika. Martwi mnie tylko ta łapka - smarowanie maścia nic nie daje a placek coraz większy. Może on ma alergię. Teraz będe miec urlop więc poszukam karmy bez kurczaka. Może ktoś wie jaka to karma.
Ma super umaszczenie łapy, ogon i trochę pyszcza czarne a reszta brązowa.
Muszę poczytać o tej alergii.
PS pewnie jak się domek nie znajdzie to zostanie u nas - tylko wtedy kastracja bedzie potrzeba (ja swojej kotki narasie wystetylizować nie mogę).