W Stargardzie na parkingu tam gdzie stawiam autko jest młodziutka koteczka może ma 8 lub 9 miesięcy jest drobniutka i malutka, taka czarna tylko pod broda ma białą łatkę,jest śliczna, ma złote oczka. Ja daję jej zawsze coś zjeść i panowie co dyżurują na tym parkingu też ja dokarmiają. Była miesiąc temu bardzo chuda, było jej widać żebra, teraz już wygląda normalnie bo ma co jeść. Ale ... jakieś 10 dni temu miała rujkę i dopadły ją, takie jak ona bezdomne koty. Chyba jest teraz w ciąży. Chciałabym aby miała swój domek no i te kociaki też jej nie są potrzebne. Koteczka jest naprawdę śliczna, oswojona podchodzi do "dobrych" ludzi, którzy ją pogłaszczą i dadzą coś zjeść. Dowiadywałam się w Schronisku w Stargardzie czy mógłby ją ktoś wysterylizować, to panowie z parkingu by ją przyjęli jak swoją ale nie było kompetentnej osoby. Będzie w najbliższych dniach kierowniczka schroniska, może coś ona załatwi. Szkoda mi jej bardzo, bo naprawdę zasługuje na dobry dom.
