OTW3-PILNIE DT dla 2rudziczek+2szylek ok.2m-ce!s.100

[ASK@]

Zaczynamy trzecią setkę .To kontynuacja poniższych wątków.
viewtopic.php?f=13&t=102224
viewtopic.php?f=13&p=5890537#p5890537
Banerek do obecnego wątku! każdemu dziękuję za podpięcie

:D

Kod: Zaznacz cały

[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=119453][img]http://imgur.com/4PdFN.gif[/img][/url]

Chciałam tradycyjnie serdecznie podziękować za wszelkie wsparcie.Każde jakie otrzymałam jest dla mnie , a przede wszystkim dla kociastych bezcenne! I nie mówię tu o gotówce .Ale przede wszystkim o dobrym słowie ,inszej równie cennej pomocy (dowóz,karma,żwirek,pomoc w ogłoszeniach,przejęcie tymczasa...)podnoszeniu na duchu,akceptacji ,zaglądaniu na watek, wiary we mnie...
Dziękuję najmocniej i najserdeczniej


"Moje" koty czekają na DS.Pilnie potrzebna im stabilizacja a przede wszystkim miłość. Proszę pokochaj otwockiego tymczasa!!!
Kontakt ze mną :
697-541-709

Wszystkie koty przeznaczone do adopcji są już wysterylizowane.Kontakt o każdej porze:697 541 709
OBECNIE DOMU SZUKAJĄ :

Bianka Krówka Na DT od 20.02.10r
(wszelkie dane wątku poprzednim, foty na 88 str.)Nowe foty na obecnym wątku :str.16 i 27 i 31,36,51
Ogłoszenie:
adopcje/profil.php?p=5484



Bisek Foty 73 ; DT od 30.08.2010r (wydarty od Agneski )Szkrab chory i wychudzony szwendający się na jakimś parkingu czy ulicy.
Bisek ma 3-4 m-ce.Odrobaczony, ma ks.zdrowia.Jednak jego przeszłość zaważyła na zdrowiu i Bisek musi się z tym uporać.I dopiero szczepienie. Uporać się także musi z zaufaniem do ludzia. Nie może podjąć decyzję czy to przyjaciel czy wróg





Kajka -pingwinkowata kociczka,dorosła .U nas od 20.03.2010r .Szwendała sie na terenie zieleni miejskiej w opuszczonych budynkach podono wiele tygodni. Tam przetrzymała mrozy. Ma 2 lata i jest mega miziakiem i gadułą.




Nastka -cudo bure z białym pysiem i skarpetkami. Ma 2 lata. U nas od 28.03.2011r. Siedzi przestraszone w klatce obsyczane przez Kajkę. daje sie głaskać. Będzie wielkim miziakiem i pięknością!



Niusia -biało-srebrna kociczka ok. 8 miesiecy. Wypowidziała jej dom "dobra pani". U nas od 10.04.2011. Przebojowa,śliczna i miziata.




IGIEŁKI tj Ignaś i Igunia od nocki 15.05.2010r. Zabrany dobytek od Agnseki.Maluszki ze 2 m-ce. Ona butna,pyskata srebrna dziewunia.On biało-stalowo (grafitowy?) chłopczyk z całuśną plamką na nosku.







Wpłaty i insze dary na "moje" tymczasy i dzikunki, za które bardzo dziękuję w ich imieniu a swoim przede wszystkim. Umieszczam tu tylko niektóre zabiegi,zakupy...które zostały opłacone dzięki Waszej pomocy. Jak wiadomo dokarmiamy z TZ osiedlowe i nie tylko dzikunki. Tygodniowo "idzie" na nie 2-3 pałki karmy+kg ryżu i nerki (dziennie ok 10-12 nerek to ponad kg)+ suche . Leczymy je także jeśli zajdzie taka potrzeba. Niestety często wykorzystujemy Wasze wpłaty, jeśli nie ma w chwili obecnej tymczasów do wetowskich molestowań, na zakup choć części karmy dla wolno żyjących podopiecznych.
listopad
wpłaty poszły na spłatę weta bo dranie chorowały masowo (Norek,Norka,Bisek,Benuś,Tulinek)
Ja-Ba 50zł
Chatte 100zł
mimbla64 krople do oczu dla Tulinka+worek karmy

grudzień:
Chatte 100zł (poszło w całości na Iwunię,dopłata do 2 operacji)


Styczeń:
Ja-Ba 50zł
Chatte 100zł
razem 150zł
Iwona66 karma dla bezdomniaków i żwirek dla moich głupieloków
Zużytkowałam na szczepienie tymczasów Zelda,Teoś,Market i Kiri 4 x 38=152zł
Kastracja Marketa,badanie Biska +drugie szycie Iwuni 125 zł
razem wet 277zł

Luty
Ja-Ba 50zł
Chatte 100zł
razem 150zł
odrobaczenie 4 tymczasów cestalem 35zł
Sterylka Kiri 90zł
razem 125zł

Wielkie dzięki Funduszowi Pokrzywkowemu za wpłate na rzecz tymczasów w II/11 157,50zł.
całość "poszła" na diagnostykę Biska. Faktura opiewa na 177,99zł .Dołożyłam z pieniążków powyższych.

marzec
Chatte -100
Ja-Ba - 50
Zakupiłam 2 opakowania Unidoxu dla dzikunów (21 zł), tabletki na odrobaczenie (23zł-pasta do pysia)Kajki i nowej burej Nastki oraz worek karmy Puriny (dzięki Iwona66 za jedyne 80zł).


Fundusz Iwuniowy
Iwona66 80zł (dla Iwuni na operację więc zostało odłożone)
mimbla64 45zł (z bazarku)

Przekazałam za Iwunię do Boliłapki 90zł .Wielkie dzięki Maćkowi bo wiem,ze nie zdarł ze mnie.
Kupiłam jej Arnicę Montanę CH200 na szybkie zagojenie 15,95zł i saszetkę conwy mięsnej+proszek (14,50 ) Resztę pozwolę sobie zatrzymać na kolejne wizyty jakby zaszła potrzeba powtórek (tfu,tfu )i zdjęcia nitek.

kwiecień
Ja-Ba 50zł
Chatte 100zł
razem 150zł

W kwietniu przekazałam za sterylke Nastki i Kajki 180zł
Nastki wydatki na leczenie+conwa wyniosły juz grubo ponad 300zł więc przestałam liczyć

maj
Ja-Ba 50
Chatte 100
Dostaliśmy także żwirek od iwony66 i feliwy spray.A od Agneski RC dla maluszków.
Dziękuję

ubezpieczenie zwierząt.Wpis ku zapamietaniu.http://www.pzu.pl/produkty/ubezpieczenie-psow-i-kotow

[ASK@]

Post zarezerwowany dla szczęściarzy, którzy poszli do DS. I niech to będą tylko szczęśliwe adopcje.

11.11.2010r Pola poszła na swoje .Mimo wielkiej urody (a może dlatego?) dłuuugo czekała na Dom!
Pola foty 73,79 ; DT od 04.09.2010r znaleziona na placu zabaw.
Pola ma ok 5-7 m-cy. Odrobaczona,zaszczepiona,ma ks zdrowia. Sterylka w planach (obowiazkowa) ok 2 tyg.po zaszczepieniu. Pola ma charakterek ,jest pewna siebie i gadatliwa. Jednak przepięknie mruczy i lubi przytulanki.Śpi w łóżku.
Pola – właścicielka zwiewnego ogona




Noreczki do domu poszły w dniu 14.11.2010r. Razem!
Noreczki u nas od 15.10.2010r. Chłopczyk i dziewczynka. Maluszki od porzuconej nad jeziorem domowej kici.Żyły w norach pod korzeniami drzew żywiąc się rybami dostanymi od litościwych wędkarzy.Oni też na koniec sezonu podnieśli raban.
Norki trafiły wpierw do tego wątku:
viewtopic.php?f=1&t=117585



Tulinek poszedł do DS 25.11.2010r do W-wy.Został ze swoim imeniem.Ma dużą Dużą i jej 20 letniego syna.Ciężko było mi się z nim rozstać.
Tulinek chłopczyk ok 3-4 m-cy. Foty 79.U nas od 11.09.2010r. Bieda zgarnięta z parkingu w stanie skrajnego wyczerpania i zagłodzenia.Sama skóra,futro,kości i wielkie oczyska .Dzielnie walczy o przetrwanie. Lubi butelkę...z ciepła wodą.Przytulak i wielbiciel ludzkich kolan.Domowy kociak .
ogłoszenie adopcje/profil.php?p=7934



Benek w DS od 22.12.2010r.
Benek foty 73,79 ; DT od 06.09.2010r zdjęty z drzewa po kilku godzinach wiszenia. Ma ok 3-4 m-cy.Zaszczepiony,odrobaczony ma ks zdrowia. Przytulaśny nad podziw i nad podziw rozmruczany.Śpi obowiązkowo w łóżku.
ogłoszenie adopcje/index.php?p=7696


Dwupak wyruszył na swoje 22.01.11 roku. Są warszawiakami.Imiona zostają.Ich duża to...Ania.
18.11.2010r wróciły z dapopcji Teo i Zelda.Wyszły od nas jako 3 m-czne maluszki wróciły jako roczne doroślaki.




Markecik pojechał na swoje 29.01.011r. Z kolegą tymczasem Justysiem od Agneski. Są teraz warszawiakami a my kreniaczkami po...kocie
Market
Rudo-biały przystojniak koczujący pod marketem. U nas od 23.12.2010r. Domowy kocurek,kuwetkowy, przyjazny. W promocji zlamany ogon i pachnące pompony
[/quote]

Kiri w DS 26.02.2010r . Jest warszawianką i ma to samo imię. Doskonale sie zaaklimatyzowała.
Kiri -od nocy 10.01.2010 roku. Piękna czarno-biała pingwinka.Smukła ,długonoga o oryginalnym pysiu. Historia jakich wiele. Wyprowadzili się ludzie,kot został.




Iwunia poszła do DS 03.04.2011.Mieszka w W-wa Radość .Ma kotka i psa do towarzystwa i dwoje ludzi co muszą ja kochać Będzie nazywac sie Amelka.
Jej adopcję przypłaciłam dużym rozdarciem i bólem serca. Bądź szczęśliwa dzieciaku
Iwi Kobitka 2-letnia.Czarna z białym,niska,krepa i miziata.Pojawiła się na stanowisku dokarmiania dzikunów.Mimo chęci pozostawienia jej na miejscu jest u mnie.Ma koszmarną ranę na tylnej wewnętrznej stronie prawej łapki.Ewidentnie domowy osobnik Od 02.11.2010r.

[mimbla64]

Wyglada na to, że pierwsza.

Asiu, to się z allegrem wstrzymam. Też tak uważam, że lepiej poczekać. I kciuki za zdrowie kotów.

[ASK@]

Pamiętacie może mój wpis o nówkach co przylazły na karmienie dzikunów (chyba) w sobotę. Rude dorosłe i małe czarne z białym.Pamiętacie moje niecne pragnienie coby te biedy były dzikie, a nawet mocno,mocno dzikie. Niestety nie spełniło się w 50%. Małe czarne jest u mnie. Siedzi w klatce, zabunkrowane u córki. Przylazło, wlazło na kolana, zabarankowało...Miałam chęć zostawić, bo w domu pomór i rzyganie. Nic dobrego kici u mnie nie czeka. Miałam zamiar dokarmiać toto i czekać lepszych czasów. Ale przy sprawdzaniu podogonowej części zauważyłam ogromną rankę na wewnętrznej stronie prawej tylnej nożynki.Cóż było robić.Polazłam po kontenerek, wróciłam-kicię było.I jest! TŻ jeszcze nie wie.
Idę z nią do weta.Zdam sprawozdanie co i jak.Płeć,wiek,stan używalności...Ale jeśli ktoś może cudo przejąć będę mocno wdzięczna.Bić się nie będę o toto, nawet w podzięce ukłonów parę dygnę.
Mały/małe PILNIE potrzebuje DT. U mnie choroby totalne.Może tylko załapać i jeszcze bardziej się rozłożyć.Nie ma gdzie bied odizolować bo ich dostatek a mieszkanie nie z gumy!

Bardzo,bardzo proszę o pomoc.Każdą, a przede wszystkim o tymczas!

Oto dlaczego nie powinna być ta bieda u mnie.
Bisek wymioty cała nockę,zapaprane oczy i nos.Dusi się mocno. Dziś do weta.
Benek rzygańsko cała nockę. Fizycznie nie widać czegoś specjalnego,ale jest mocno osowiały i nie ma apetytu.Grzybek. Dziś do weta.
Tulik-oczy zapaprane, kicha i dławi się. Wymioty.Ma apetyt od dziś ale nie ma sił na zabawę. Grzybek. Dziś do weta.
Norek i Norka -oczy zapaprane, kupale byle jakie, prawdopodobnie nawrót kaliciwirozy.Na zastrzykach. Jutro wet.
Pola- zaczyna kichać i ma byle jakie koople. Coś sie wykluwa ?!Grzybek.

Rezydent Pikuś Kot oczy byle jakie, kicha, nie ma apetytu.Co u niego jest nienormalne. I daje sobie krople zapuszczać, co jest jeszcze bardziej nienormalne.
Nie wiem jak dziś sie wybiorę z Biskiem, Benkiem, Tulikiem i nową sztuką.Sama na piechotkę, kilak kursów zrobię. Na tą radosną okoliczność wzięłam wolne.

Jak przeżyje to się wpisze.

[Ja-Ba]

Melduję się na nowym watku.
I żeby te kociaste zdrowiały
i za jakikolwiek tymczasik dla nóweczki

[Agneska]

Znowu te cholerne dylematy: zabrać do domu, do siedliska chorób czy zostawić na dworzu, gdzie szanse na przetrwanie domowego dzieciaka są raczej niewielkie.
Asiu, trzymaj się dzisiaj dobrze u weta. Za kieszeń też.

[hanelka]

I ja się zgłaszam!
Z kciukami!

[iwona66]

I ja dołącze swoje kciuki ,i życzę wszystkim zdrówka

[CatAngel]

No i ja

[ASK@]

Jesteśmy już .Wieści nie są wesołe.
Bisek źle.Zawalony totalnie, ledwo dyszy, dusi się.Temperatura. Zostałam namacalnie przekonana do uszkodzenia krtani. Miałam porównanie u inszych kotów. Ale mimo wszystko należy mu zrobić prześwietlenie. Wet ma racje,że mój dom to nie jest dom dla niego.Nie przy takiej rotacji, przy stałym narażeniu na choroby...Ja to wiem, ale głośno powiedziane boli strasznie.Jednym słowem skazuję go u siebie na kiepskie, zagrożone śmiercią życie.I jest mi źle.Nie widziałyście i nie słyszałyście jak się dusi ,jak nie może złapać oddechu i walczy o to. Siedzę i ryczę, bo mu DS tylko dla niego potrzebny.Dziś Biś szukał ciepła śpiąc przytulony w nocy do mnie.A ja go narażam świadomie przez gromadzenie kotów wszelkich.
Benek najlepiej z nich wszystkich. Gdyby nie wymioty i wydzielina z nosa i oka nie ma do czego się przyczepić.No jeszcze apatia i brak apetytu.
Tulik zawalone,charczące oskrzela, temperatura.Nie jest fizycznie za dobrze.Ale ma apetyt.Choć bardzo widać,że mu coś dolega. Ciągle szuka kontaktu ,ciepła i utulenia.

Nowa sztuka to koteczka ok 2-3 letnia. Krępa,niskopodłogowa.Czarna z białym w typie pingwinki.Rana przemyta,zastrzyk podany.Świerzb w uszach. Boi się wyjść z klatki ,a puszczona migiem wraca do niej. A w niej mruczy.Kuwetkowa. Karmicielka ma podejrzenia czyje toto może być. Jeśli to prawda to mała nie powinna tam wrócić. Napasiona wg weta mlekiem i jej brzuszek wysiadł.Bo wielki i okrągły.Nie jest w ciąży,nie karmi. Dzieci jeśli wszystko się sprawdzi zostały utopione.Kolejne Komu kicię,komu??? Bo jak widać będę musiała podjąć jakąś decyzję mając na uwadze wszystko złe co się u mnie dzieje.

Jutro w/w do kontroli+Noreczki.Cyrk jakiś się zrobił. Mam przykaz odseparować chore od zdrowych.Tylko gdzie??? Powiedzcie mi proszę jaki sens w ratowaniu zwierzaków, jaki sens w kochaniu ich i dawaniu dachu nad głową jak potem chorują w skupisku i są przeze mnie narażane na cierpienie i ból.

[iwo_wawa]

Zaznaczam i trzymam kciuki najmocniej jak się da

[Ja-Ba]

Powiedzcie mi proszę jaki sens w ratowaniu zwierzaków, jaki sens w kochaniu ich i dawaniu dachu nad głową jak potem chorują w skupisku i są przeze mnie narażane na cierpienie i ból.

może taki że czasem możemy wybierać wyłacznie miedzy złem? mniejszym lub wiekszym tyle że większe nigdy nie ma szans zamiany na dobro - a mniejsze, mimo wszystko, jednak ma?

[smarti]

no nareszcie znalazlam wątek moich bylych Noreczków

[ASK@]

wypuściłam trochę maluszki na przedpokój i kuchnię.Niech sobie pobiegaja.Dziś do weta z nimi.mały jak zacznie kichac to mu az naczynka pękają w nosku.Mała chyba lepiej.Pisze chyba, bo jak mam pewnosć to zaraz cos wyskakuje. Krople zakrapiane, zastrzyki TZ z Danka dadzą.Dziś na kontrolę. Kupale w miarę.Ale dziś mnie oświeciło,ze one moze przeżeraja sie i dlatego tak jest.Choroba chrobą,ale faktycznie michy pełne mają.
Reszta towarzystwa tez obrobiona.Tylko nowej do uszu trzeba dodać maść.Ona tylko jak się na nią spojrzy to już mruczy.Ma taki smieszny,lekko plaskaty pyszczek. Strasznie się przestaszyła odpchlania.
Tulik ma apetyt,ale oczko brzydkie i strasznie rzęzi.No, Tulik rzęzi nie oczko.Też do weta.
Bisek zaczął jeść i chyba lepiej bo buntuje się przy podawaniu leków.Oczy coraz lepiej.Wczoraj w nocy strasznie wymiotował.Ale jakby się oczyścił i lżej oddycha.Ale i tak poddusza się.Tez do weta idzie.
Benek najlepiej z całego towarzystwa.zaczął juz podkradać jedzenie i fukać na drzwi za którymi siedzą łobce .Jednak idzie dziś do kontroli.
Grzybek w odwrocie i mam nadzieję,że tak zostanie. Pola i Pikuś oczy już w miarę ok tylko nadal kichają.Wet stwierdził by się wstrzymac przed chodzeniem jesli nic nie będzie się działo.Pikuś zaczął się obrażać,więc wychodzi na prostą. I oby tak zostało.
Dzis lecznicę blokujemy

Dziewczyny,kto chce mała,pękatą ,grzeczną koteczkę.Podleczę,odpchlę i moze iść na inny,lepszy tymczas. Bo jesli to prawda co mówi karmicielka to chyba nie powinna wrócić "do siebie".Jednak prócz pomocy w ogłoszeniach,dowozu i wsparcia duchowego nie mogę nic innego zaoferować

[zuzzik]

jestem;
Asiu, nie podłamuj się, to, co robisz jest dobre; dajesz kotom szansę na lepsze życie;
a choroby grożą wszędzie... tym razem na Ciebie padło