Killatha się zakociła już maksymalnie.Ma teraz osiem kotów w domu, to zdecydowanie za dużo.Miła, bezzębna whiskasia, która w pełni zasługuje na swoje imię.Co z tego, kiedy już nie kociak?

Piękny Poldek, czarny kocur, prawdopodobnie wśród przodków był brytyjczyk, ale to nie miziak.Spokojny, grzeczny, z tym,że nie chce mieć bliższych kontaktów z człowiekiem.Na dokocenie idealny.Przemiziasty Nosek, krówek, namolny wręcz, ale krówek i też nie kociak.To nie koniec.Od wczoraj kocia mama po sterylce i jej dwoje dzieci.Piękne pingwinki, nie do rozróżnienia.Nie da się tak żyć, ani to dobre dla ludzi ani dla kotów.