» Nie sie 29, 2010 16:13
Re: ZNALAZŁAM 2 ŚLEPE KOTKI, POMOCY!!!
cześć znowu, nie było mnie kilka dni, bo przez ten czas wiele sie dzialo.
duży czarny kotek-dostał imię Filemon-nie mógł sie załatwić przez około dobę i dosłownie cudowaliśmy, by wreszcie sie wypróżnił. bardzo go bolał brzuszek i było naprawde nieciekawie. wczoraj popędzliśmy po herbatkę z kopru włoskiego(nasza wetka, jak tak dalej pójdzie przestanie od nas odbierać telefony hehe, gdyż dzwnoiłam do niej z 20 razy-a przecież kobieta tez chce odpoczać w weekend) i wieczorem wreszcie sie załatwił.
Filemon jest duzym kotkiem, na oko wetki teraz ma ponad 3 tygodni, waży gdzieś pół kilo. karmię go co ok. 4 godziny-średnio zjada 4-10 mililitrów na posiłek, dzis nad ranem gdy był bez posiłku z 4 godziny wciągnął 17!
nie mam pojecia czy mam podawać mu jedzenia tyle ile chce, czy mam mu dawać np. 8 mililitrów na posiłek i koniec?
co do jego zachowania-bawi sie i wariuje, robi sobie przechadzki po sypialni, jak jest mu dobrze traktoruje, jeśli coś go boli miauczy. gryzie nas po rękach, zarzyna swoje pluszowe zabawki i myślę, że rozwija się dobrze-tak myślę.
co do drugiego kotka-tego w gorszym stanie, to nie wiem co mam myśleć i właśnie głównie przez tego kotka-dostała imię Lulu, śpię od 3 dni po 3 godziny.
od wczorajszej nocy Lulu miała okropną biegunkę, non stop leciała z niej woda lub półpłynna kupka. najpierw dałam jej kroplę smecty, ale gdy to nie dawało rady-rozkruszyłam szczyptę wegla i jej podałam do posiłku (od nocy z przedwczoraj na wczoraj do wieczora zrobiła z 8 kup z mnóstwem wody) jak sie domyślacie strasznie ją to osłabiło, a biorąc pod uwagę to, że w czwartek była w sumie 1 nogą na tamtym świecie, baliśmy się bardzo. dzis w nocy zrobiła już normalną kupę, dziś ok.10 kolejną-wiec na razie sytuacja-oby-sie ustabilizowała.
co do Lulu mam troche pytań, bo jej stan bardzo mnie niepokoi.
podobno jest w wielu Filemona, jednak jest o połowę(nie przesadzam) mniejsza od niego. on jest tluściutki, ona to skóra i kości. on sie bawi i bryka, ona w czwartek(jak została znaleziona) nie była w stanie podnieść głowy, zaś od wczoraj jak ją położymy na ziemi zrobi samodzielnie kilka kroczków-po czym siada gdzieś w kącie(nawet jeśli jest tam zimno) i po prostu leży.
widzę, że oczka ma przytomne, wodzi nimi za np. moją ręką, wyklada sie do góry nogami, by ją głaskać po brzuchu, ale ani razu sie nie bawiła z bratem, nie interesuje jej otoczenie-tylko leży sobie cichutko i patrzy.
do wczoraj nie wydawała z siebie żadnych dźwięków-nawet jak ją cos bolało. wczoraj miuknęła raz i jak jest jej pobrze wydaje dźwięki, które kiedyś-może-będą traktorowaniem. jedzenie podaję jej prawie na siłę(dziś je trochę chętniej). Karmie ją co 3 i zjada ok.2,5-4 ml na jeden posiłek.
dla porównania Filemon od północy do tej godziny zjadł już 51 ml, ona zaś 21...
ile w ogóle, w ml, ma zjeść taki 3-tygodniowy kociak?
czy to normalne, że ona się nie bawi i nie reaguje jak Filemon? a może matka jej porzuciła, może ona wypadła z gniazda i ma cos z główką?
czy to możliwe by koty z tego samego miotu tak bardzo rózniły sie wagą? co ma na to wpływ-bo różnice są kolosalne. Filemon to normalny, zdrowy kociak w miniaturce, ona zaś to malutka dzidzia-cichutka, spokojna i robiąca wszystko w zwolnionym tempie.
czy mam ją na siłę pobudzać, by jak najwięcej chodziła-czy mam jej dać spokój?
uwierzcie mi, że kociaki ktore umarły były bardziej żywe od niej...
kiedy kociaki zaczynaja samodzielnie sikać i robić kupę?
czytałam że od 3 tygodnia można dodawać do pokarmu kaszkę-jak mam przygotowywać takie jedzenie? jaka to ma być kaszka, ile jej dać i czy Lulu juz moze takie coś jeść?
Lulu po biegunce ma potworne odparzenia okolic intymnych+ogon, kupiliśmy jej na to sudocrem-czy to wystarczy?
jeśli macie jeszcz jakieś rady dla nas-to piszcie, bo nie chcę niczego schrzanić.
czy Royal Canin Convalescence i Viyo Veterinary to mleko, czy dodatek to posiłku? nie będą mialy po tym rozwolnienia?(wiecie, to ciagłe zmienianie mleka...)