DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob mar 14, 2009 10:13

Fantastyczne wieści :ok:
Diunka - pełny relaks :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Czw mar 26, 2009 13:54

zdjecie Dakoty ktore peate troszke rozjasnila :)


Obrazek

Zbyszek walczy z alergia, ale na te chwile podjal decyzje ze kotki zostaja, a na pewno Diuna, bo nad Dakota, ze wzgledu na jej "przesladowanie" Diunki, to ciagle sie zastanawia, bo Diuna ucieka przed Dakota, boi sie jej, wiec faktycznie to nie jest dobre, ze ciagle jest zastraszona
a Diuna to jego oczko w glowie, bardzo ja polubil i mowi o niej "mala"

Dakota w nowym domu, na duuuzo wiekszej powierzchni niz oferowane przeze mnie 4 metry kwadratowe :roll: okazala sie ciekawska kotka, umiejaca otwierac szafki, drzwi i zagladac w kazdy zakamarek
jest odwazna, przymilna ale wtedy gdy tego chce, na sile nie mozna jej wziac i tulic (w przeciwienstwie do Diuny ktora zawsze jest chetna na czulosci), wiec gdy cos sie Dakocie nie podoba to daje lapa intruzowi


no i poluje na Diune, czai sie za rogiem i wyskakuje z nienacka i ucieka, Diuna jednak nie potrafi podjac zabawy :( nie rozumie ze to zabawa, ucieka wiec za tapczan i siedzi tam az do momenty, gdy uzna, ze juz jest bezpiecznie i moze wyjsc :shake:
to jest wlasnie niedobre, bo ona czuje sie zastraszona
mysle ze wychowana na wolnosci, w dziecinstwie szybko sie usamodzielnila i nie wie, a raczej, nie pamieta co to zabawa, bo kontakty z innymi kotami kojarza sie jej tylko z walka o wszystko, o jedzenie, teren, czy z obrona dzieci :(
u mnie nie zauwazylam sytuacji, by Diuna czula sie zaszczuta przez Dakote, moze dlatego ze gdy dolaczylam do Diuny Dakote, to ta druga byla nowa i dopiero badala teren i sytuacje w jakiej sie znalazla, potem zaraz przyszla Alaska i to ona zdominowala obie kotki, wiec Dakota wyciszona nie ujawnila swojego charakteru

jak juz pisalam na watku Diuny - wiemy, ze zaczepki Dakoty wzgledem Diuny to nie agresja!
to prowokowanie do zabawy, jednak Diuna tego nie rozumie :(

Diuna jest kotka Zbyszka i spi w jego pokoju, Dakota natomiast spi z jego mama, podzielily sobie domownikow
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt kwi 17, 2009 22:47

Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie kwi 19, 2009 12:05

O jakie szczęśliwe wymiziane kociska :1luvu:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie maja 24, 2009 10:20

szczesliwe :)
mam nadzieje ze pozostale moje kotki tez znajda domy

**

zapraszam na aukcje ktora dla nas zrobila magoska_

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=93715
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto paź 06, 2009 23:30 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

mam nowe zdjecia Dakoty i jej towarzyszki Diuny :)

kotki maja sie bardzo dobrze

ogromnie sie ciesze, ze znazlazly tak dobry dom :)
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro paź 07, 2009 4:31 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

:ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 07, 2009 9:42 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

wkleje wam zdjecia, ale to w wolnej chwili
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro paź 07, 2009 10:12 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

Super :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro paź 14, 2009 21:43 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

Dakota przesyła pozdrowienia z nowego domku ..

Obrazek

z koleżanką Diuną

Obrazek

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Śro paź 14, 2009 22:29 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

dzieki :)
jak juz pisalam na watku Diuny
obie kotki maja sie dobrze

latem mialy balkon do dyspozycji, Zbyszek zabezpieczyl go wg wskazowek Dropsiary, ktorej dziekuje za pomoc

Diuna jest kotka Zbyszka
a Dakota wybrala sobie jego mame
podzial byl bezkrwawy, kazda ma swoje wlasne kolana do drzemki :)
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto mar 30, 2010 19:32 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

Dakota i jej towarzyszka Diuna pozdrawiaja swiatecznie :)

Dakota w koszyczku


Obrazek


Diuna i kotki na patyku ;)

Obrazek


ich zdjecia dostaje regularnie, obie kicie maja sie bardzo dobrze :)


Watek Diuny viewtopic.php?f=13&t=82261&p=5800334#p5800334
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt kwi 02, 2010 16:06 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

Obrazek
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon lip 19, 2010 0:41 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

Witam, chciałem bardzo podziękować Joli że prowadziła ten wątek i podawał co się dzieje u Diuny i Dakoty.
aaa zapomniałem dodać na wstępie że to do mnie trafiły obie kotki.
postaram się co jakiś czas wyręczać Jolę i sam będę wrzucał aktualne zdjęcia moich złośnic.
Chciałem tylko dodać, że imiona obu kotek nadała Jola i ja ich nie zmieniałem, choć czasem zamiennie używam Mała dla Diuny i Duża lub Dakocisko dla Dakoty, ale pieszczotliwie bo Dakota potrafi być bardzo ... jak by to powiedzieć... no to jest kotka indywidualistka i zawsze musi być tak jak ona chce... potrafi sobie o 3 w nocy znaleźć taką zabawę która robi najwięcej hałasu, np otwieranie drzwiczek do półki z ręcznikami którą i tak już zabezpieczam przed otwieraniem, ostatnio nawet podstawami tam takie sttaaaare chyba ze 3-4 kg. żelazko... ale co do dla Niej ;p tylko dodatkowy hałas jak się drzwiczki odbijają od niego ;)
Za to Mała (bo jak Diuna dotarła do mnie to była o połowę mniejsza do Dakoty) mnie dokarmia... co ukradnie z kuchni i nie zje sama to przynosi i kładzie przede mną... np. schab, prawie połowa zamrożonego kurczaka (po ziemi go przyciągnęła do mnie), tak że na brak wrażeń nie narzekam.
Teraz za to Dakota wyszczuplała i trzyma linie, za to diuna nabrała trochę sadełka. dakota się wycwaniła i jak tylko ktosjest w kuchni to idzie i próbuje coś dla siebie wyłudzić, za to suchej karmy je bardzo mało, wydaje mi się, że woli się trochę pogodzić żeby potem dostać puszkę. od razu do dam że z jej zębami wszystko ok. potrafi każdy karton jaki się do domu przyniesie rozszarpać na kawałki...
Za to diuna podjada sobie sucha karmę i puszkę. no oczywiście co jej się uda zwinąć. ;)
a to kilka zdjęć których chyba tu jeszcze nie było:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek


pokaz slajdów: http://img835.imageshack.us/slideshow/w ... mg6969.jpg

watek Diuny viewtopic.php?f=13&t=82261&p=5800334#p5800334
Pozdrawiam serdecznie

Zbyszek_W

 
Posty: 7
Od: Nie lip 18, 2010 23:00

Post » Pon lip 19, 2010 1:20 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

i jeszcze kilka zdjęć
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Zbyszek_W

 
Posty: 7
Od: Nie lip 18, 2010 23:00

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości