Uratowana przed psami Trusia(po ciężkim przejściu) już w DS!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw mar 04, 2010 17:32 Re: Uratowana przed psami szylkretka szuka domu!!!! fotki str 2

Witam, koteczka nie odczuwa żadnych negatywnych skutków operacji. Jest w zasadzie spokojną kotką, czasem pobryka ale głównie to śpi i je. :wink: Dziś bawiła się zwisającym paskiem z krzesła, ramiączkiem od torby oraz czasem próbowała zachęcić do wspólnej gonitwy Eirin ale ta, jeszcze nieufna się nie dała namówić.

Koteczkę, którą nazwałam Trusia, karmię karmą Purina Cat Chow Sterylized i Royal Canin "Obesity Management", aby się po operacji nie roztyła. :) Bo je non stop.
Umyłam też jej łapki, aby odkryć ich naturalną biel :) Bo wcześniej były całe ubrudzone i szare od samotnych spacerów po okolicach Tusinki. :)

Przez weterynarza kotka została odrobaczona ale nie jest jeszcze zaszczepiona.

Trusia jest niesamowita i liczę, że szybko znajdzie kochający dom. Wystarczy do niej już rękę wyciągnąć, aby się rozmruczała i od razu łasiła. A głaskanie kocha!

Ogólnie oceniam jej wiek na 4 - 4,5 miesiąca.
Poniżej wstawiam jej zdjęcia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

caroole

 
Posty: 295
Od: Śro paź 14, 2009 19:12
Lokalizacja: Komorów, Podkowa Leśna

Post » Czw mar 04, 2010 17:45 Re: Uratowana przed psami szylkretka szuka domu!!!! fotki str 2

ojej, naprawdę łapki jej wybielały...... śliczna jest :lol:

Tusinka

 
Posty: 1420
Od: Pon cze 04, 2007 15:43
Lokalizacja: Mszczonów

Post » Czw mar 04, 2010 17:48 Re: Uratowana przed psami szylkretka szuka DS !! fotki str 4

Ależ cudo :1luvu:

Cieszę się, jeżeli mogłam pomóc :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 04, 2010 18:07 Re: Uratowana przed psami szylkretka szuka DS !! fotki str 4

Zrobiłam kotce ogłoszenie na Allegro i zrobię na Gumtree.
Będę informować Was o zgłoszeniach potencjalnych domów i wybiorę na pewno najlepszy z nich.
Wszystkich razem z Tusinką prosimy o pomoc w szukaniu DS. :wink:
Obrazek

caroole

 
Posty: 295
Od: Śro paź 14, 2009 19:12
Lokalizacja: Komorów, Podkowa Leśna

Post » Czw mar 04, 2010 18:19 Re: Uratowana przed psami szylkretka szuka DS !! fotki str 4

Wysyłam jeszcze jedno zdjęcie kotki w oryginalnej rozdzielczości. Może przyda się komuś na ogłoszenia. Albo na tapetę :D

Obrazek

caroole

 
Posty: 295
Od: Śro paź 14, 2009 19:12
Lokalizacja: Komorów, Podkowa Leśna

Post » Czw mar 04, 2010 18:51 Re: Uratowana przed psami szylkretka szuka DS !! fotki str 4

Teraz tylko kciuki za dobry domek dla panienki :ok:

Tusinka

 
Posty: 1420
Od: Pon cze 04, 2007 15:43
Lokalizacja: Mszczonów

Post » Czw mar 04, 2010 18:56 Re: Uratowana przed psami szylkretka szuka DS !! fotki str 4

Caroole, Trusia jest piekna, zrob prawdziwy casting na najlepszy dom. :-)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw mar 04, 2010 23:16 Re: Uratowana przed psami szylkretka szuka DS !! fotki str 4

:1luvu:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 05, 2010 15:57 Re: Uratowana przed psami szylkretka szuka DS !! fotki str 4

Witam, zgłosiły się 4 domy w sprawie adopcji.

Pierwszy z nich był w porządku (był już kot, zmarł niedawno w wieku 12 lat, są dzieci) ale coś mi się nie spodobało w głosie tej kobiety, która dzwoniła i jej podziękowałam. Po prostu moje pierwsze wrażenie nie było w pełni pozytywne. Zadzwoniła 10 minut po wystawieniu ogłoszenia więc może kierowała się jedynie impulsem, a nie rozsądkiem.

Kolejna osoba zaproponowała dom wychodzący, w czym nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że po prostu jest to blok i pierwsze piętro i koty sobie w ciepłe dni spacerują po podwórzu i zapewne po parkingu wyskakując przez balkon.

Trzeciego domku nie wysłuchałam do końca, bo akurat prowadziłam i powiedziałam, że oddzwonię ale w międzyczasie zadzwonił ten cudowny i wymarzony :D

Legionowo, rodzina już z jednym kotem, również szylkretką. Domek niewychodzący. Doświadczenie z kotami mają, szukają kotki, która będzie towarzyszką dla ich obecnej, gdy wszyscy są w pracy. A Trusia pokochała moje koty i wiem już, że najlepiej by się czuła, gdyby nie była w nowym domu samotna.
Gdy mówiłyśmy o odbiorze, bo napisałam wcześniej osobisty u mnie, kobieta powiedziała, że może przyjechać ale również zaprasza do siebie, abym mogła obejrzeć jej dom i tym samym warunki dla koteczki.
Zgodziłam się i dziś o 19.00 tam pojadę z moim chłopakiem, jako sędzią :D
Myślę, że podjęłam dobrą decyzję.
Oczywiście, spiszemy umowę adopcyjną.
Obrazek

caroole

 
Posty: 295
Od: Śro paź 14, 2009 19:12
Lokalizacja: Komorów, Podkowa Leśna

Post » Pt mar 05, 2010 16:08 Re: Uratowana przed psami szylkretka szuka DS !! fotki str 4

Strasznie się cieszę że Trusia ma takie zainteresowanie. Myślę że podjęłaś bardzo dobra decyzję jeśli chodzi o wybór domku. Oby tylko dobrze poszła wizyta przed adopcyjna... i oby kici się spodobało :lol:

Tusinka

 
Posty: 1420
Od: Pon cze 04, 2007 15:43
Lokalizacja: Mszczonów

Post » Sob mar 06, 2010 15:03 Re: Uratowana przed psami szylkretka szuka DS !! fotki str 4

Było ciężko...

Pojechałam z kotką i z chłopakiem do Legionowa do potencjalnego domku. Wszystko pięknie się zapowiadało - fajna rodzinka, kochająca koty i znająca się na nich. Byłam wniebowzięta ich nastawieniem oraz warunkami dopóki nie doszło do konfrontacji Trusi z ich 7-letnią rezydentką...

Wypuściłam kotkę z transporterka i pokazałam rezydentce. Ta, na rękach swojej Pani, wpadła w histerię i zeskoczyła z nich rzucając się na Trusię. Najpierw ją oprychała, co uznałam za normalne, bo spotkałam się z takim zachowaniem nie raz w przypadku moich kotów. Ale kiedy Trusia postanowiła pójść na pierwsze zwiady, ta pognała za nią gryząc ją i bijąc. Trusia zaczęła zwiewać. Rezydentka zraniła jej łapkę.

Dorwaliśmy po jakiejś chwili obydwie. Trusia po zdezynfekowaniu łapki została zamknięta w kontenerku, a rezydentka w łazience. Syn trzymał drzwi, bo szalona rzucała się na nie ujadając jak głodny wilk. Usiedliśmy w salonie obmyślając plan działania.
Po 20 minutach, kiedy rezydentka ucichła, postanowiłam wypróbować inny sposób. Zamkniętą w kontenerku Trusię postawiłam na środku pokoju i wypuściliśmy rezydentkę, aby obwąchała kontenerek i bezpiecznie się z Trusią zapoznała.

Nie był to dobry pomysł... Rezydentka zaczęła szaleć, biegała wokół transportera warcząc i waląc w niego z całych sił. Po minucie wyważyła drzwi. Przerażona Trusia ani drgnęła. Trzeba było ją ratować, no bo przecież ta wariatka by jej oczy wydłubała! Zasłaniając wejście do transporterka sięgnęłam po uchwyt. WTEDY REZYDENTKA RZUCIŁA SIĘ NA MNIE!
Złapała mnie zębami z całych sił wbijając się tak głęboko, że nie byłam w stanie wyrwać ręki. Drapała mnie po całej dłoni. Próbowałam zabrać rękę ale wtedy ból był jeszcze gorszy bo tylko rozrywało mi skórę.
W końcu, ostrym szarpnięciem się udało.

Wtedy furiatka rzuciła się na swoją panią. Dorwała się do łydki i powaliła panią na podłogę. Pani przerażona krzyczała z bólu, aż na ratunek przybiegł syn i oderwał od niej kotkę. Zabrał ją do pokoju i zamknął. Oczywiście musiał trzymać klamkę.

Moja ręka ociekała krwią. Pobiegłam do łazienki. Dezynfekowałam ją z 15 minut spirytusem, mimo że ból był nie do zniesienia. Mój chłopak w tym czasie zamknął klapkę od kontenerka i stał przerażony. Chyba taką jatkę widział po raz pierwszy w życiu. Obłożyłam rękę 10 razy ręcznikiem papierowym i wróciłam do salonu. Wciąż krwawiła.

Żal mi było Trusi, ona nawet nie chciała walczyć. Taka dobra i spokojna kocinka... Po 10 minutach wyciągnęliśmy ją z kontenerka. Zapomniała już o strachu. Ułożyła się na kolanach i mruczała. Później się obmyła i podjadła trochę karmy.
Jest przeurocza!!!

Powiedziałam, że Trusia nie może tu zostać.
Pani namawiała mnie, abym się wstrzymała z dalszą adopcją, że ona chce się dowiedzieć jak zapoznać koty np. w hoteliku, na neutralnym gruncie itp. Ale nie mogłam ryzykować kolejnych problemów i Trusię zabraliśmy.

Wracając do domu oddzwoniłam do osoby nr 3, z którą nie miałam czasu rozmawiać wcześniej gdy prowadziłam. Okazało się, że mieszka w Pruszkowie. Ma mieszkanie niewychodzące dla kotka i ŻADNEGO REZYDENTA. Pogadałyśmy ze 20 minut w celu sprawdzenia jej i umówiłam się dziś na odbiór.
Dziś rozmawiałyśmy jeszcze godzinę o kotkach i innych związanych z nimi sprawach. Naprawdę to jest idealny dom. Pani zakupiła karmę Purina Pro Plan dla kotek wysterylizowanych, saszetki mokre, mnóstwo zabawek, kuwetkę, żwirek silikonowy. W kolejnych dniach ma kupić kontenerek i drapak.
I 10 minut temu napisała smsa, że kotka już jest po dokładnych oględzinach i teraz śpi na kolanach męża. W przyszłym tygodniu wybiera się na szczepienie. Będziemy w kontakcie.

Bardzo się cieszę, że Trusia trafiła do takiego domku. Zasługuje na najlepsze.

Ja sama jadę za chwilkę do szpitala, bo z bólu całej nocy nie przespałam, a ręka mi spuchła powiększając się dwukrotnie. No i nie mogę nawet czajnika z wodą utrzymać, czy noża. Mam nadzieje, że po antybiotykach wszystko się zagoi.

Jaki morał z mojej opowieści?
UWAGA NA SAMOTNYCH REZYDENTÓW, KTÓRZY BĘDĄ BRONIĆ SWOJEGO TERENU.
I lepiej kota samemu zawieźć niż proponować odbiór osobisty. Wolę nie myśleć, co by było, gdyby ta Pani z synem sami byli przy tej jatce.

Pozdrawiam.
Obrazek

caroole

 
Posty: 295
Od: Śro paź 14, 2009 19:12
Lokalizacja: Komorów, Podkowa Leśna

Post » Nie mar 07, 2010 17:18 Re: Uratowana przed psami szylkretka szuka DS !! fotki str 4

Rozmawiałam przed chwilą z caroole, z jej ręką jest już lepiej- tzn jeszcze boli ale opuchlizna schodzi. Okazało się że wdało się zakażenie i potrzebny był zastrzyk przeciw tężcowy no i oczywiście antybiotyk......

Cieszę się że Trusia ma domek a to wszystko dzięki Wam dziewczyny, bardzo szybko znalazł się dom tymczasowy (caroole), pomoc lekarska (sterylizacja- kathrin, agneska i kaprys) i wstawenie zdjęć (novena), wszystkim zaangażowanym w pomoc kici bardzo bardzo dziękuję :D

Tusinka

 
Posty: 1420
Od: Pon cze 04, 2007 15:43
Lokalizacja: Mszczonów

Post » Nie mar 07, 2010 22:30 Re: Uratowana przed psami Trusia(po ciężkim przejściu) już w DS!

Ło matko.. Aż mi się gorąco zrobiło...

Cieszę się ogromnie, że finał był dobry, ale Hitchcock mógłby się uczyć... 8O

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 08, 2010 10:07 Re: Uratowana przed psami Trusia(po ciężkim przejściu) już w DS!

Ale szybka adopcja,super że się tak udało :D

Caroole współczuję przeżyć :strach: ,faktycznie dobrze że sama odwiozłaś Trusię.

Tusinko dziękuję ale to naprawdę nic takiego,chciałabym móc zrobić więcej :oops:

novena

 
Posty: 1430
Od: Wto lis 28, 2006 22:42
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon mar 08, 2010 10:29 Re: Uratowana przed psami Trusia(po ciężkim przejściu) już w DS!

Takiego maila dostałam z nowego domku wczoraj:

Witam,

Kicia ( jeszcze nie ma ostatecznego imienia raz jest Fruzia,raz Mordzia,
innym razem poprostu Kicia a mąż nazwał ją Rita )zadomowiła się chyba
całkiem nieźle. Do kuwety trafia bezbłędnie, chociaż wczoraj tak
zakopywała, że zawartość ( również ta śmierdząca )wylądowała na podłodze :)
Szybko załapała, że może wchodzić na kanapę, znalazła sobie miejsce
do odpoczynku pod fotelem bujanym i teraz trzeba uważać czy przypadkiem
kotek tam nie odpoczywa i drugie przy balkonie skąd doskonale widać co się
dzieje na dworze. Szaleje z piłeczkami, je bez problemu, chociaż wczoraj
dopiero późnym wieczorem zdecydowała się na posiłek jak siedziałam obok niej
i ją głaskałam - dziś już nie ma tego problemy.
Noc przebiegła zadziwjająco spokojnie, chciała chyba spróbować wejść
do łóżka ale, że nie była zachęcana ( tak na razie postanowiliśmy)
spokojnie poszła do drugiego pokoju i calutką noc spokojnie przespała na
kanapie.
Większość czasu przesypia, potem trzeba ją wygłaskać, potem trochę
zabawy, i znowu spanko. Jak tak dalej będzie to KOT IDEAŁ.
Mąż tak jak myślałam zakochał się w niej od razu, jest nawet zazdrosny
jak przyjdzie do mnie na głaskanie nie do niego.
Jeszcze raz bardzo dziękuję, że zdecydowała się Pani oddać kicię pod
moją opiekę, jest cudowna.

Serdecznie pozdrawiam

M.M.
Obrazek

caroole

 
Posty: 295
Od: Śro paź 14, 2009 19:12
Lokalizacja: Komorów, Podkowa Leśna

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości