W-wa: Rudy młodzieniec Remi znalazł dom :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie sty 31, 2010 15:15 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi

Remi robi postępy. Nadal trudno mi go złapać, gdy jest w ruchu, ale gdy sobie leży (niekoniecznie śpi), mogę go głaskać bez problemu :D . Podobnie, gdy je. Udaje mi się trzymać go dosyć długo na rękach, ale mam wrażenie, że za tym nie przepada. Poza tym śmiesznie gada po kociemu.
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lut 06, 2010 17:30 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi

Przypominam o Remisiu :-).
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 08, 2010 9:50 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

Witam Pani Agnieszko,
świetnie ze Remi jest juz po kastracji i zagoiło się co miało zagoić,
jestem również zdecydowaną zwolenniczką takich zabiegów.
czytałam Pani meila, skoro Remi nie jest "miziasty" to tym bardziej nadaje się do naszego domu i dla nas,
w środę jadę na wizytę z naszym kocurem do kota do adopcji (jest bez 1 oczka- i też koniecznie potrzebuje mieć kompana) i zobaczymy jak się wszystko potoczy, napewno odezwę się do Pani w czwartek

a tymczasem hoop do góry... i powodzenia!

rudy melon

 
Posty: 18
Od: Pon lut 08, 2010 9:23

Post » Pon lut 08, 2010 16:21 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

HOPka

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 16:44 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

Czwartek dzisiaj..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 20:16 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

Z Rudym Melonem prowadzę intensywne rozmowy mailowe. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;-). Na razie czekam na informacje, czy Rudy Melon adoptuje kotka bez oczka.
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lut 13, 2010 16:01 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

Są potencjalne dwa domy, ale oba z różnych powodów jeszcze niezdecydowane, więc Remi nadal szuka!
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 15, 2010 12:23 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

Myślę, że Remi już długo domku szukał nie będzie :ok:
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 15, 2010 19:11 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

Jak na razie wciąż szuka, a ja po raz kolejny muszę mu porobić nowe ogłoszenia... Chciałabym go wyadoptować przed wysypem kociąt...
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lut 18, 2010 14:48 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

a ja ciągle mysle i ogladam zdjęcia rudo-białego Remiego...., (i czytam charakterystykę meilową)

czekam na telefon z lecznicy (o tym 1-okim) ....................................
i.................. zaczełam urabianie męża, bo sama już przerobiłam myśl że w ostatecznym rozrachunku będe miała do czynienia z 3kocurami!!!! (notabene RUDYMI) :1luvu:
damy radę, żal mi bezokiego a w Remim sie "zaczytałam i zapatrzyłam w niego" - i lubie koty które są indywidualistami i chodzą swoimi drogami, dobrze że Remi nie jest "miziakiem" z tego się też cieszę bo taki jest nasz obecny kocurek- i poprostu takie koty mi odpowiadają




:kotek: :kotek: :kotek:

rudy melon

 
Posty: 18
Od: Pon lut 08, 2010 9:23

Post » Czw lut 18, 2010 18:47 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

Cóż, jeden potencjalny dom wczoraj zrezygnował. Podczas wymiany maili okazało się, że dom jest przekonany, że gdy Remi będzie miał opiekę, gdy nic mu nie będzie brakowało (czyżby u nas z jego perspektywy mu czegoś brakowało ;-)?), stanie się miziasty. Gdy wyjaśniłam, że jest to mało prawdopodobne, dom zrezygnował.

Drugi domek na horyzoncie to właśnie rudy melon ;-).
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lut 19, 2010 9:43 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

witam,
fakt potwierdzony że z Nie-miziastego kota nie da się ukształtować, zmienić, wypracować czy jak tam jeszcze Miziastego kota!!!! nawyki, upodobania mogą się troszkę zmieniać ale nie w tak odległych kontrastach.

naszego kocurka z adopcji (miał 3lata-więc dorosły kot z ukształtowanym charakterm) mamy od 2lat, był od początku INDYWIDUAL...., i nie stał się ani bardziej miziastym - ani mniej,...- nie pracowaliśmy też nad jego ugłaskaniem- bo i po co??? zaakceptowaliśmy jaki był, pokochaliśmy a i dokładnie taki nam się podoba, i od czasu naszego rudego kota uwielbiam wszystkie RUDZIELCE....

kilka dni temu koleżanka (też ma kotka i psiaka) powiedziała że nasz kot to taki indywidualista FILOZOF,....

ale wg. mnie NIE-miziasty KOT to nie jest żadną wadą, to czyni z niego po prostu kota indywidualistę, który chodzi swoimi drogami (zresztą i tak każdy kot chodzi swoimi)
a jak ktoś szuka miziaka to w większości z uwagi na dzieci, a miziasty kot wcale nie oznacza bezpieczny dla dzieci...w sensie, że jak dzieciaki zaczną za bardzo targać kota, dokuczać mu, nie zostały uświadomione że kot to zwierze które czuje i którego boli!!!!,
to każdy kot wyciągnie pazurki...!- i to powinni pamiętać ci co biorą kota z uwagi na dzieci....

rudy melon

 
Posty: 18
Od: Pon lut 08, 2010 9:23

Post » Pt lut 19, 2010 13:49 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

Nie- miziaste koty mają po prostu typowo koci charakter :D choć nawet tacy indywidualiści jak mają jakiś interes do człowieka który zamieszkuje w JEGO domu to przełamują dystans i się czulą :D
AnielkaG
 

Post » Pt lut 19, 2010 20:28 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

Remi jeszcze nigdy do mnie nie przyszedł na głaski. Za to kilka dni temu podszedł i położył się pół metra ode mnie i nawet zdecydował się nie uciec, gdy wyciągnęłam rękę do głaskania 8) .

Nie pisałam chyba, że Remi jest jedynym kotem u nas, który bardzo interesuje się ruchami na ekranie telewizora. Patrzy zafascynowany, a czasem dotyka ekranu łapką.
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lut 20, 2010 8:54 Re: W-wa: Rudy młodzieniec Remi potrzebuje zakoconego domu

Wczoraj Remi został po raz drugi zaszczepiony. Weterynarz osłuchał go - wszystko jest ok :-). Powiedział też, że pod ogonem wszystko się bardzo ładnie wygoiło.

Natomiast ood bródką Remiego pojawiły się takie czarne drobne grudki przypominające pchle odchody. Według weterynarza to najprawdopodobniej zapalenie włosia (o ile dobrze zapamiętałam). Remi dostał trochę maści do smarowania dwa-trzy razy dziennie.

Remiego trudno wsadzić do transportera. Gdy TŻ wiózł go na kastrację. miał duży problem, żeby umieścić go w transporterze. Miał umówioną godzinę, więc musiał użyć metody siłowej - ganianie za Remim, próby łapania go i wciskania na siłę do tranportera. Było to stresujące zarówno dla kota, jak i dla męża, który przy okazji został trochę podrapany ;-). Wczoraj postanowiłam, że spróbuję zrobić to bezstresowo i udało się :-). Wyjęłam transporter, postawiłam w pokoju. Od razu został obwąchany przez wszystkie koty, nasze Misia i Maja co chwilę do niego wchodziły, bo akurat one nie boją się transporterów. Remi wyraźnie wyczuł, że coś się święci. Próbowałam zwabić go suchym jedzeniem, ale ewidentnie obawiał się wejść w całości do transportera. Postanowiłam więc poczekać na moment, w którym Remi położy się na legowisku, żeby sobie pospać. Wtedy podeszłam do niego, pogłaskałam go kilka razy, on się wyluzował i wzięłam go powoli na ręce i powoli zaniosłam do transportera. Włożyłam go bez problemu :-). Chłopak był zrelaksowany i stracił czujnośc ;-).
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości