Uratowaliśmy przed mrozem Rudego pięknego kota.
Futrzak jest niezwykle przyjacielski i serdeczny.
Jednak najwyraźniej przywykł do wychodzenia na dwór.
Niestety mieszkam w małej kawalerce a pod oknem mam jezdnię pełną aut.
Nie mam go gdzie wypuścić.
Kot płacze, dziś wył całą noc i drapał drzwi żeby udać się na dwór.
Czy ktoś z Was miałby możliwość przygarnąć Rudzielca?
Dodatkowo okazało się też że mam uczulenie na kota, przy dłuższej jego obecności dostaje ataku kaszlu.
Szukam domu dla Sierściucha:)
Pomóżcie!!!!
Jestem z Warszawy, mieszkam bardzo blisko centrum
dzwońcie w razie pytań odnośnie Rudzielca:)
mój telefon 601 176 624