Witam.
Chętnie zaadoptuję rudego kochiaka (płeć nie ma znaczenia).
Pragnę jedynie, żeby był to mały kociak, gdyż mam już jedną czarną koteczkę - zaadoptowaną z olsztyńskiego schroniska, i chodzi o to, aby kotki się ze sobą zżyły.
Chodzi głównie o to, aby kotki przebywały ze sobą w czasie mojej nieobecności w domu, tzn. w czasie, kiedy pracuję

.
Moja kotka strasznie się wtedy nudzi i kiedy wracam zmęczona do domu, to nie zawsze mam siły, żeby odpowiednio dużo czasu się z nią bawić.
Niestety obecnie w schronisku nie ma rudego kociaka, o którym zawsze marzyłam
