Od kilku dni nasze bezdomniaczki odwiedza kocurek widać ze miał stycznosć z człowiekiem. Jest tak bardzo przymilaśmy od kilku dni widziałam go tylko wieczorem więc byłam pewna że jest czyjs wychodzący bo u nas kilka takich jest. No ale dzisiaj jest w dzień i jakoś juz pewna nie jestem.
Nasze bezdomniaczki nabrały już zimowego futra więc zime dadzą rade znów przetrwać, ale nie ten

on ma sieść normalną, taką domową jeszcze.
Bardzo lgnie na kolana. Dzisiaj wracając ze sklepu wyszedł z kociej budki i od razu do mnie miauczy strasznie, chce do domu.
A ja nie mam co z nim zrobić.
Szukam mu dt na Śląsku najlepiej, ale może być też inne woj do 200km . Dowieziemy kota w razie czego.
Niestety inaczej nie mam jak mu pomóc, bo albo zostanie tutaj, ale nie wiem jak przetrwa zimę, albo pójdzie sobie

oby nie
fotki z wczoraj z Łatusiem-niektóre koty go nie lubią

pacną go łapą, ale on też odda.


Ogłoszeń o zaginionym kocie brak.