Zakładam wątek kotom znajdującym się pod opieką TSPZ.Od razu uprzedzam, że większości z tych kotów nie widziałam, zdjęcia będą takie, jakie dostaję.Kotów jest mnóstwo, niektóre tylko znajdują się w DT, pozostałe w lecznicach.Z konieczności siedzą w klatkach, są wypuszczane, ale przecież lecznice pracują.Poza tym, ogłaszane są na stronie TSPZ i w lokalnej prasie,a to zdecydowanie za mało.Mam nadzieję, że ktoś z forumowiczów z
Tarnobrzega czasem podniesie wątek, pójdzie do lecznicy i zrobi dobre zdjęcia.Spróbuję też sama zrobić im ogłoszenia.One naprawdę zasługują na dobre domki.Miałam na tymczasie Niuniusia właśnie stamtąd.Już ma domek w Warszawie.Teraz wezmę Larę, nie mogę sobie pozwolić na więcej.Gosiar obiecała też jednego wziąć na tymczas.
Obiecuję,że jeśli ktoś byłby zainteresowany adopcją, dopilnuję,aby kot był odrobaczony i zaszczepiony.Na kastrację i sterylizację są za młode.To podkarpackie koty, kilkadziesiąt takich już wyadoptowałam, mam kontakt z domkami, nie miałam zwrotów z adopcji, bo koty świetne, miziaste, proludzkie.Do wyboru, do koloru. Bury, bury z białym, czarny, rudy, whiskas ? Proszę bardzo.
A oto Niuniuś, takie cuda tam są w klatkach.



