maluszki- wyscig z czasem / DT u danki :D

Kolejne zgloszone miejsce....

wyroznia je jedynie to, ze w innych szanse na przezycie kociaki maja jako takie, a tutaj zadne...

Kotka z malymi mieszka pod krzakiem... Jest wykonczona i chora.
Na okolo kotow ponad 20... Schodza sie jesc z calej okolicy.

Maluszki sa 4, ok 5 tygodniowe.
Wszsytkie poprzednie mioty kotki- gina pod kolami lub w zebach psow.

Pewnie szanse na tymczas marne, tyle tego nieszczescia

ale sprobowac nie zaszkodzi

Blagam- bedziemy kombinowac transport itp, wszsytko...
Kocica moze trafic do nas do klatki posterylkowej na leczenie i zabieg.

Wykancza nas to, ze nie wszsytkim mozemy pomoc

nie wiem skąd w ludziach tyle obojętności na kocie istnienia:( obok przecież mieszkają ludzie.. żeby NIKT dosłownie nikt, żadnej budki nie mógł postawić, albo piwnicy udostępnić.. a te kociaki coraz bardziej ciekawe świata:( wystarczy chwila moment, wyjdą na ulicę, podleci jakiś pies albo dzieciaki z okolicy wezmą je do zabawy i porozrzucają tam gdzie stały

i zginą, tak jak zginął cały poprzedni miot. i nikogo tak na prawdę to nie obejdzie, bo za chwilę pojawi się kolejny taki miot, gdzieś pod krzakiem

tych kotów jest tyle, że trudno to zliczyć. A każdy z nich ma nie więcej jak kilka miesięcy.

ale ta kotka pod krzakiem.. widziałam już matkę z kociakami w dziurze w ziemi, w garażu, ale pod krzakiem?? być może ogólnie mało jeszcze widziałam, co mnie przeraża.

Może przynajmniej jakies schronisko wiem że to złe rozwiązanie ale będą miały szanse na zycie a z tego co piszesz tam szanse zerowe.A w między czasie szukac domków.

Nie mogę pomóc tym razem, bo mam już 2 małe u siebie

Serce pęka.

Jeśli miałoby to uratować maluchom życie to mogę zaproponować, że co miesiąc wesprę osobę, która je weźmie na tymczas jakąś określoną i rozsądną kwotą.

Klucha w gardle staje jak się takie rzeczy czyta. Ile jest tych szkrabów? Może mnie mąż nie wykopie za drzwi.Moja mama jedzie z Rypina we wtorek do warszawy i może uda mi się coś wymyśleć aby trafiły domnie? Co prawda mam od czorta kotów i rezydentów i tymczasów ale jak to takie pilne to co ja mam zrobić :evil:

Są 4 małe

Podnoszę

danka05 pisze:Klucha w gardle staje jak się takie rzeczy czyta. Ile jest tych szkrabów? Może mnie mąż nie wykopie za drzwi.Moja mama jedzie z Rypina we wtorek do warszawy i może uda mi się coś wymyśleć aby trafiły domnie? Co prawda mam od czorta kotów i rezydentów i tymczasów ale jak to takie pilne to co ja mam zrobić

Gdybys mogla dawaj znac!

Bedziemy w tym miejscu robic sterylki jak zbierzemu fundusze.
Zabierajac maluszki jesli by sie Tobie udalo je przygarnac na DT, zabierzemy matke na leczenie itp