bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 02, 2009 10:03 bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

30 sierpnia, przed południem , wykorzystując chwilę nieuwagi uciekła mi kotka. Zdarzenie miało miejsce we wsi Sołtmany, gmina Kruklanki, na Mazurach. To był jej trzeci dzień na nowym miejscu. Na spacer wychodziła na smyczy ale okolicy nie zna. Kotka ma już 12 lat, przez cały ten czas wyjeżdżała ze mną 2-3 razy. Za kazdym razem trzeba było jej pilnować, bo chciała wracać do domu. Tym razem się nie udało. Prawdopodobnie wraca do domu, do Warszawy. Okolice zamieszkania zna doskonale, bo często przechodziła przez parkan i zwiedzała sąsiednie tereny.

http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/1953921,2,1,Kicia

Kotka jest wysterylizowana i ma trochę nadwagi. Jest burym dachowcem z białą bródką i czarną pręgą na grzbiecie. We wsi większość mieszkańców wie, że zaginęła. Czy jest jakaś szansa, że wróci na miejsce, skąd odeszła?
Gdyby ktoś potrafił mi pomóc, będę bardzo wdzięczna.
Ostatnio edytowano Pon paź 26, 2009 19:41 przez lucjab, łącznie edytowano 1 raz

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro wrz 02, 2009 12:58 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 19:08 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7756
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 02, 2009 13:57 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 19:09 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7756
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 02, 2009 15:15 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Dziękuję,
czwarty dzień łykam hydroxyzinę a i tak łzy lecą bez przerwy. Mieszkam na parterze, na Ursynowie. Kiedyś było tu sporo dzikich kotów. Kicia urodziła się pod balkonem sąsiadki, tak jak jej matka. Od lat dokarmiałam mruczące lokatorki. Jedzenie przyjmowały ale nie pozwalały się pogłaskać. Wyjątkiem była moja Kicia. Urodziła się późnym latem i nie miała rodzeństwa. Zaczęła odwiedzać mój balkon bez matki. Później wchodziła do mieszkania ogrzać się i tak została. Jej matka nie potrafiła tego zrozumieć i przez wiele tygodni siadała w drzwiach balkonowych i wołała córkę. Dwa lata póżniej odeszła. Od tamtej pory pod balkonem już nie było kotów. U Kici została do końca nieufność do obcych, wpojona przez matkę. Chyba że słyszała moją rozmowę z kimś, wtedy przełaziła przez siatkę i przychodziła się przywitać. Do domu wracałyśmy już razem.
Z kuwety korzystała wyłącznie w brzydką pogodę, wolała swoje potrzeby załatwiać na zewnątrz. Miałam z tym utrapienie bo zawsze musiałam zabezpieczać przed nią nowe roślinki. Zrobiłam jej nawet na zewnątrz specjalne miejsce z piaskiem ale i tak nie chciała z niego korzystać.
Od 3 lat jest z nami pies. Przybłąkał sie do nas w Puszczy Boreckiej i został na stałe. Kicia z początku była nieufna i obrażona, później jej przeszło. Po kilku miesiącach pozwoliła nawet Piratowi spać razem z nami w łóżku. Teraz nawet w dzień spali razem: Kicia w mojej części łóżka a Pirat na miejscu męża.
Nie mogę sobie darować, że pozwoliłam jej uciec.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro wrz 02, 2009 15:18 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Może wydrukuj i rozwieś na przypusczalnej trasie kici ogłoszenia ze zdjęciem. Ryzykujesz co prawda durne telefony o różnych burych kotach, ale ten jeden może być prawdziwy...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 02, 2009 15:29 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

ojej, co to się dzieje :( nie pamiętam tylu zarejestrowanych na forum ucieczek w sezonie letnim co w tym roku :(

strasznie mi przykro :(
może faktycznie wracać na "stare śmieci", ale może być w okolicy :ok:
mogę tylko doradzić to co sama robiłam szukając mojego Colta - szukaj jej najlepiej w nocy gdy jest cisza i słychać czy coś piszczy, szeleści itp., ale ja chodzilam też w dzień, nawołuj ją po imieniu, mów do niej - ja opowiadałam Coltowi co u nas słychać, może jest gdzieś i przyjdzie do domu po Twoim głosie, rozlewaj krople walerianowe, ja oprócz tego chodziłam z otwartą buteleczką kropli w ręce, rozsypuj suche jedzenie lub co tam lubi.
Chodź, wołaj i rozwieszaj plakaty - to podstawa - żeby mieszkańcy wiedzieli, że zginął kot i widząc jakiegoś szarego skojarzyli go z Twoją kotką. Wyznacz nagrodę i wpisz jej kwotę na ogłoszeniu, skusi to dzieciaki do poszukiwań i nie tylko, a przede wszystkim kotka stanie się dla obcych coś warta i nikt jej nie skrzywdzi, nie zostawi sobie itd.

powodzenia, trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro wrz 02, 2009 15:47 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Dziękuję, 11 lat temu też zniknęła. Rozwiesiłam ogłoszenia i następnego dnia zobaczyłam ją jak leci z poniesionym ogonem do ogródka. Ktoś, kto ją zabrał nawet nie zadzwonił tylko po prostu wypuścił. Teraz nie wiem którędy mogłaby pójść. Jak ją znam to raczej unika ludzi i na pewno przemieszcza się polami i tam, gdzie rosną krzewy. W okolicy wiedzą, że zginął mi kot. Burasek jest wiele ale moja kotka waży 5-6 razy więcej niż przeciętny wiejski kot. Z daleka widać różnicę.
Szukałam jej przez 3 dni. Dziś musiałam wrócić do domu. Na Mazury będę mogła jechać dopiero za dwa tygodnie. Przygotuję ogłoszenia ale zupełnie nie mam pomysłu, gdzie je rozwiesić. Nie wiem ile dni taki kot wytrzyma bez pożywienia i jak daleko zajdzie zanim będzie szukał pomocy wśród ludzi. Kiedyś Kicia znakomicie polowała.Teraz do domu przyniesie mi żabę, motyla lub jaszczurkę. Na ptaki już nie poluje. Całe szczęscie, że zawsze przynosiła mi swój łup bez żadnych obrażeń i zawsze mogłam ptaka wypuścić.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro wrz 02, 2009 16:01 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

mój Colcik wrócił do domu po 2 tygodniach, schudł 2,5 kg, ale też miał z czego :wink:

jak go szukałam to miałam wiele teorii na to gdzie jest, gdzie mógł pójść, kiedy wróci i czy do kogoś przyjdzie, bo na widok obcych ludzi chowa się za pralkę i warczy ze strachu, ale wierzyłam w to, że jeśli będzie potrzebował pomocy to wyjdzie do człowieka, bo jest kotem domowym i nigdy nikt nie zrobił mu krzywdy więc człowiek nie może mu się źle kojarzyć.

Kicia to drapieżnik i na pewno nie będzie tylko patrzeć na przebiegające obok niej myszki :wink:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro wrz 02, 2009 16:22 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Dziękuję za słowa pocieszenia. Problem w tym, że z Sołtman do Warszawy jest w linii prostej 220 km. To dużo za dużo jak na domowego kota. Poza tym nie pokona rzeki a przez most nie przejdzie - za duży ruch. Mogę tylko mieć nadzieję, że wróci do Sołtman i zadzwonią do mnie albo przygarnie ją jakiś dobry człowiek. Najgorsza jest niepewność.
Niestety na wsi koty nie są dobrze traktowane.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro wrz 02, 2009 16:28 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

jeśli Kicia będzie szła to tylko w nocy, w dzień pewnie jest mocno ukryta.

no to trzymajmy za szybki powrót do Sołtman :ok: :ok: :ok:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro wrz 02, 2009 17:25 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Wielkie dzięki za wsparcie. Podobno nadzieja umiera ostatnia.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro wrz 02, 2009 20:49 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Lucja, wydrukujcie ogłoszenia koniecznie z numerem telefonu. rozwieście w bnajbliższej okolicy, powiadomcie okoliczne schroniska, jeśli są takowe. Rozwieście kilka ogłoszeń w drodze na Warszawę. Trzymam kciuki. A! No i pomodlić się trzeba do świętego Franciszka, mi pomaga :)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro wrz 02, 2009 21:10 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Gdyby zginęła na Ursynowie, to wiedziałabym jak jej szukać. Niestety stało się to daleko od domu. W dodatku nie miałam jej zdjęć ani możliwości wydrukowania ogłoszeń. Na miejscu jej szukałam ale nikt jej nie widział. Kicia jest pewnie w drodze na Wydminy, Orzysz (jeśli kieruje się w stronę Warszawy). Czy ktoś na forum może mi napisać gdzie w tych okolicach jest jakieś schronisko? Albo jak mam go szukać.
Poza tym nie wiem jak zachowują się koty, które chcą wrócić do domu. Czy potrafią znaleźć właściwy kierunek? Cały czas myślę, że może była w poblizu, kiedy jej szukałam, tylko zestresowana bała się odezwać.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw wrz 03, 2009 9:30 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Czy ktoś wie, co może zrobić moja Kicia? Czy może wrócić na miejsce, skąd uciekła?

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw wrz 03, 2009 9:35 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Raczej nie liczyłabym na to, że dojdzie do Warszawy...
Bardziej prawdopodobne, że jest gdzieś w okolicy miejsca zaginięcia.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 434 gości