Kotka wygryza sobie sierść na podbrzuszu. Proszę o pomoc.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 27, 2009 19:16 Kotka wygryza sobie sierść na podbrzuszu. Proszę o pomoc.

Witajcie!
Moja kotka, Figa ma 3 latka. Przygarnęłam ją gdy miała 6miesiecy. Figa jest dzikusem, ale baaaaardzo udomowionym. Jest z nami ogromnie związana, bardzo przeżywa każdą naszą nieobecność, do tego stopnia, ze nigdy się nie załatwi, gdy w ciągu dnia nie ma nas w domu.

Tydzień temu zauważyłam, ze wygryzła sobie troszkę sierści na podbrzuszu, zmartwiłam się, ale było to tak niewielkie, ze przypisałam to splątanej sierści.
Potem wyjechałam na kilka dni z mamą, zostawiając Figusię z moim ojcem. Niestety, swoim zwyczajem, ojciec zawiódł i zostawił ją na jedną (podobno, nie wiem jak było naprawdę) noc samą w domu.
Może to moja paranoja, ale wydaje mi się, ze musiała to bardzo przeżyć, bo to była jej pierwsza samotna noc.

3 dni temu wróciłyśmy i zauważylam, ze wygryzła sobie sierść już na całym podbrzuszu (dodam, ze po sterylizacji zrobił się jej tzw. zwis brzuszny i właśnie z niego sobie tę sierść wygryza).
Jestem przerażona. Codziennie odkąd wróciłam macam jej brzuszek, czy mnie ma żadnego guzka i dodatkowo, czy sierść odrasta.
Jestem zdezorientowana, bo nigdy wcześniej się tak nie zachowywała, mimo że też wyjezdzałam i to na dłużej.
Myślę, że pchły są wykluczone, bo Figa jest kotkiem niewychodzącym.
Myślałam też o alergii, bo czasem przy nowej karmie robią się jej strupki przy uszkach. Ale to też odpada, bo przez ostatnie 2 tygodnie nie dawałyśmy jej nowego jedzenia.

Proszę Was o pomoc, czy ktoś z Was spotkał sięz takim zachowaniem kota?



Dodaję fotki:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Agnieszkad

 
Posty: 3
Od: Czw sie 27, 2009 18:37

Post » Czw sie 27, 2009 19:35

Leć do weta. Gdybyś robiła badania krwi, to zrób hormon PTH i wapń. Jest tu jeden kot na forum, który przez źle pracujące przytarczyce i złe przyswajanie wapnia na początku wygryzał sobie futro, potem nastąpiły ataki tężyczki. Ja nie twierdzę, że tak jest u Twojej kotki, ale gdyby leczenie nie przynosiło efektu - pamiętaj o tym, co powyżej. Powodów wygryzania futerka może być naprawdę wiele.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw sie 27, 2009 19:42

O rany... Dziękuję z całego serca! Jutro za samego rana polecę do weterynarza.
Mimo że regularnie chodzimy do weta, to u małej nigdy nie były robione badania krwi. A od kilku tygodni chodziło mi po głowie, żeby zrobić jej takie badanie. Może to był dobry znak.
Dziękuję jeszcze raz za odpowiedz :)

Agnieszkad

 
Posty: 3
Od: Czw sie 27, 2009 18:37

Post » Czw sie 27, 2009 20:28

Uważaj na "zastrzyk przeciwświądowy". To niemal standardowa zagrywka niektórych wetów. W 99% przypadków to oznacza podanie sterydu a tego lepiej uniknąć bez diagnozy. Gdybyś decydowała się na badanie krwi to koniecznie przed podaniem czegokolwiek. Warto zbadać kupala, bo pasożyty mogą być przyczyną świądu. To że nie zmieniacie karmy niestety nie gwarantuje, że uczulenie nie może się pojawić nagle.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 27, 2009 20:35

Myślę, że to może być też reakcja na stres. Moja mama ma kota, który co pewien czas usuwa sobie dokładnie sierść z brzucha - zazwyczaj wtedy, gdy dzieje się coś w jego mniemaniu niepokojącego, np. pojawia się nowy mebel albo przychodzą goście, ostatnio zrobił to po przeprowadzce. On ogólnie jest nerwowy bardzo, wszystkiego się boi, zachowuje się czasem, jakby go duchy prześladowały, bo bez widocznego powodu podrywa się w środku drzemki i ucieka, albo wyskakuje pół metra w górę, idąc sobie spokojnie z pokoju do kuchni itd. Był badany i niczego nie stwierdzono, to wygryzanie sierści zdarzało się od czasów jego młodości, a teraz ma 13 lat.
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw sie 27, 2009 20:47

A czy skora na brzuchu jest calkiem lysa czy jest tam lekki meszek?
Ja mam kotke z podobna przypadloscia. Nie wygryzala siersci tylko bardzo mocno wylizywala okolice brzucha dlatego,ze ja bolalo!
Koniecznie zrob badanie moczu swojemu kotu. Moze cierpiec na ostra infekcje ukladu moczowego. Koty bardzo dobrze potrafia maskowac swoje dolegliwosci i dlatego my ludzie musimy tak glowkowac nad tym co moze im dolegac :?

Moja kotka teraz jest juz zdrowa,ale brzuszek dalej nagi z lekkim meszkiem.... w sumie troche mnie to martwi bo przeciez siersc powinna sie zregenerowac i odrosnac normalna..... sama nie wiem,straszycie tymi hormonami :( Moze na wszelki wypadek tez zrobie badania...
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Czw sie 27, 2009 21:52

Dopiszę ze swego doświadczenia.
Zrób wymaz mykologiczny - czyli czy kotka ma grzyba. Potem można próbować diagnozować (głownie przez wykluczanie) alergię pokarmową.

Jak pisała wcześniej Marcelibu - przy okazji wizyty zrób morfologię, w tym wapń i hormon pth.

No i oczywiście, jak najbardziej oczywiście, może to być stres.
Ja mam właśnie taką kotkę - cała reszta rzeczy wykluczona. Moja kotka jest po prostu "wrażliwa" jak to mówią i wygryza sobie łatki futra aż do strupków czasem, wtedy gdy ma powód do stresu. My tak mamy od lat i kotka z tym żyje i oprócz tego jest normalnie przeszczęsliwa :wink:

(od jakiegoś czasu używamy też preparatu Feliway - możesz spróbować i zobaczyć czy pomoże. To taki trochę "hormon szczęścia" a raczej feromon szczęścia" :wink: )
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw sie 27, 2009 22:24

Dziękuję Wam ślicznie za wszystkie odpowiedzi, już sobie spisałam wszystko na kartce, zeby o niczym nie zapomniec i mam nadzieję, ze wszystko będzie jutro jasne.

Kupka była badana miesiąc temu i pasożytów nie było, ale mimo wszystko i tak zbadam ją jeszcze raz.

Emilka - skórka na szczęscie nie jest łysa. Miejscami jest meszek, miejscami dlugie na ok 1cm. Zastanawia mnie dlaczego ona sobie wygryzła akurat całe białe futerko. Zrobiła to równiusieńko, co najmniej jakby to biale futro jej sie nie podobało.
A co do Twojej kici, to czytałam że futro kota odrasta w miesiąc. Fidze. po sterylizacji odrastała właśnie tyle :)

Joshua_ada - Na pewno spróbuję tego preparatu, zrobiłabym wszystko żeby mój misiak był najszczęśliwszym kotem na świecie :)

Agnieszkad

 
Posty: 3
Od: Czw sie 27, 2009 18:37

Post » Czw sie 27, 2009 22:46

To ja odpowiem ze swojego doświadczenia :wink:
żaden z wetów, z którymi zetknęłam się podczas problemu wygryzania sierści nie chciał i nie widział potrzeby pobierania zeskrobin na grzyba, w sytuacji, gdy skóra jest czysta, bez śladów zmian.
To może być stres (można spróbować Feliwaya), to może być alergia pokarmowa lub wziewna (nie wyjdzie w badaniu krwi, ale może wyjść coś innego lub upewnisz się, że poza tym problemem kot jest zdrowy).
Życzę samozaparcia i powodzenia w poszukiwaniach przyczyn. Jak znajdziesz przyczynę to 75% problemu będziesz mieć z głowy :)

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Wto wrz 01, 2009 7:51 Re: Kotka wygryza sobie sierść na podbrzuszu. Proszę o pomoc.

Daj znac jak bedziesz juz cos wiedziala. Ja postanowilam tez wnikliwie zajac sie ta sprawa u swojej kotki.
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Sob lut 15, 2014 15:46 Re: Kotka wygryza sobie sierść na podbrzuszu. Proszę o pomoc

Mój kot też ma/ miał problem z wygryzaniem. Od kociej behawiorystki dowiedziałam się, że wygryzanie brzuszka u kotów to ewidentnie oznaka stresu :(
Mój wygryzał się po bokach i przy ogonie: [url][/url]http://koty-nurmi.blogspot.com/2014/02/wygryzanie.html
Diagnoza pani weterynarz - tasiemiec po pchłach. Obecnie dostaje Optivermin (od razu wszystkie koty zostały tym potraktowane) i idzie ku lepszemu :)
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, nfd, puszatek, smoki1960, Szymkowa, vingris i 55 gości