poproscie o sprawdzenie stanu pyszczka.Nie dziąseł,bo owrzodzenie dziąseł można podleczyc,czy nawet wyleczyć,ale własnie języka,jgo DOLNEJ powierzchni,pod spodem,nie na wierzchu.Kot, jeszcze walczący-odmawia jedzenia,bo nie ma FIZYCZNEJ mozliwości pobrania pokarmu,a niekoniecznie - apetytu!!!Nie dawało mi to spokoju,to zainteresowanie (słabe,ale zawsze) jedzeniem,a brakiem czynności jedxenia.Rozumiecie?Wbrew sugestiom,że to "koniec",karmiłam Kote strzykawką ze zmiksowanym jedzeniem,co przyjmowała z wdzięcznością.Poiłam - też w taki sposob.Nie wiedziałam o tym jej biednym języczku,czułam nieładny zapach z pyszczka,ale dziąsła byly ok.Myślałam,że jest jakaś fizyczna przeszkoda w pobieraniu pokarmu,
Nie myliłam się.Nie uchroniłam od śmierci,ale nie umarła śmiercią głodową,która jest straszliwa.Bądźcie czujni.Pozdrawiam serdecznie,jeśli uznacie,że temat wart jest uwagi,przenieście go do watku nerkowców,wybaczcie - nie umiem znaleźć.Magda.
_________________________________________
zapraszam do watku

Kaska