wątek Mru reaktywacja :) mam pierwszego tymczasa :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 12, 2009 21:30 wątek Mru reaktywacja :) mam pierwszego tymczasa :)

---> aktualizacja wątku zawsze na ostatniej stronie


przechodząc dziś ulicą Łowicką na Mokotowie, zauważyłam małego kociaka bawiącego się pod samochodem, obok była jego matka i niezbyt pozytywnie nastawiony kot/kotkaz klapniętym uszkiem, która nie wyglądała na okaz zdrowia. Koty dzikie, ale nie uciekające na kilometr.

I teraz tak się zastanawiam, gdzie i komu mogę zgłaszać takie moje przypadkowe obserwacje? Bo szkoda mi tego malucha, który biega po ulicy... Ja niestety byłam tam tylko przejściowo i nic nie mogłam zrobić, ale może ktoś zna te okolice i mógłby zobaczyć co i jak z tą małą rodzinką? Kocurek biały w łatki, matka na pierwszy rzut oka cała biała, ale chyba ma łatki obok ogona.

Swoją drogą zarówno Mokotów jak i Saska Kępa to takie skupisko kotów, że co ulicę spotyka się jakiegoś. Dziś po drodze widziałam łącznie 7 kotów.

Na Saskiej Kępie też są całe kocie rodziny, pomiędzy Zwycięzców, a Waszyngtona... Bardzo mnie zastanawia czy ktoś o nie dba i czy są wysterylizowane/wykastrowane?...

( P.S. Mam nadzieję, że dobry dział)
Ostatnio edytowano Nie lis 21, 2010 21:35 przez dragonfly.87, łącznie edytowano 34 razy

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Nie lip 12, 2009 21:45

Pracuję na Mokotowie (okilice Dąbrowskiego) i nigdy nie widziałam żadnego kota :( :evil:
Jutro idąc z pracy poszukam ul. Łowickiej bo to w mojej okolicy i może spotkam kocią rodzinkę.

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Nie lip 12, 2009 21:49

ja szłam na wiktorską i łowicka się z nią krzyżuje.

Maluszek piękności, mam nadzieję, że go znajdziesz, bo to jeszcze kruszynka :(

Dziś prawie oberwał w nos od tej negatywnie nastawionej, więc nie dość, że samochody, to jeszcze koty mu zagrażają :(

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Pon lip 13, 2009 8:24

ja topografię mokotowa kiepsko znam, zwykle Dąbrowskiego lub Różaną do metra idę. Ale dziś przespaceruję się tymi małymi uliczkami poprzecznymi, tylko jakieś żarełko dla malucha kupię, żeby w razie co z pustymi rękami nie stać :wink:

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Pon lip 13, 2009 10:11

przy rogu Wiktorskiej i Lowickiej jest klinika weterynaryjna, zdaje sie ze przyjaznie nastawiona do bezdomnych kotow.

ale faktycznie na Mokotowie dzikich kotow jest pelno, z tym ze zwykle dokarmiaja je tutejsze starsze panie. dokarmiaja, ale ze sterylkami to juz roznie bywa, wiec sie towarzystwo rozmnaza.
Obrazek

Katiusza

 
Posty: 136
Od: Wto mar 04, 2008 20:22

Post » Pon lip 13, 2009 21:20

dziś specjalnie zrobiłam wielkie koło i pojechałam na Ursus przez Mokotów :) Wszystkie 3 koty były. Sypnęłam im karmy.

Młody dzielny dzikusek, syczy i prycha, ale w sumie nie ucieka, matka natomiast płochliwa. Kot z klapniętnym uchem też dzikawy, ale już mniej, siedział sobie przy mnie gdy mu jedzenie sypałam, ale w bezpiecznej odległości pod samochodem.

Generalnie karmicielki na pewno są, ale koty były dziś szczęśliwe, że jedzonko przyszło. Młody sobie sam łazi po ulicy, a z tego co podsłuchałam w rozmowie 2 starszych pań, to już od piątku biega po tej okolicy, włazi sobie na ogródki ludzi i pod samochody.

Generalnie dużo tam ludzi, psów i samochodów...

to tyle z moich dzisiejszych obserwacji, pewnie nie pojawię się na Mokotowie wcześniej niż w piątek, dlatego proszę, niech ktoś tam zajrzy czasem, koty pojawiają się pełną paczką w godzinach wieczornych lub późno popołudniowych.

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Wto lip 14, 2009 23:34

byłam dziś załatwić parę spraw na Mokotowie i przy okazji postanowiłam rzucić mokrej karmy kociakom. Wszystkie 3 były na miejscu jednak stan malucha bardzo mnie zaniepokoił, złapałam go za kark i poszłam z nim do weterynarza.

Całą drogę leżał wtulony (a raczej leżała, bo okazało się że to kotka). U weterynarza skasowali mnie na 50zł za obejrzenie kota i odrobaczenie, dostał jedną dawkę i 2 jeszcze mam mu podać za 2 dni i za 4 dni.

Generalnie diagnoza taka: wiek kotki, ponad 2 miesiące. Kotka bardzo osłabiona, trzeba karmić gerberkami i kurczakiem gotowanym, dodatkowo muszę kupić maść na świerzbowca usznego i coś na odpchlenie.

KOTKA MOŻE ZOSTAĆ U MNIE JEDYNIE DO KOŃCA MIESIĄCA, dlatego bardzo proszę o pomoc.

w pierwszej kolejności potrzebuję czegoś do zakroplenia na pchły!
w drugiej kolejności potrzebuję kochanego domku stałego dla małego fukacza, który jest w gruncie rzeczy potulnym pieszczochem i to strasznie łasym na jedzonko. Właśnie jest po pierwszej porcji gotowanego kurczaczka i jest najszęśliwszym kotem na świecie (a przynajmniej tak wygląda przy jedzeniu).

tu link do zdjęć malutkiej:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/21e ... 0712b.html

BARDZO PROSZĘ O POMOC!, kto pomoże łaciatemu maluchowi?

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Śro lip 15, 2009 21:35

Kot powinien zostać odpchlony u weta. Czy wet nie psikał go np. Frontline? Nie ma sensu, żebyś kupowała całą butelkę na jednego kota. Wszelkie spot-on wychodzą bardzo drogo.
Gdzie byłaś z tym kotem? U nas w Ursusie? Opis tej wizyty nie wygląda zachęcająco :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw lip 16, 2009 15:52

niestety nie byłam w Ursusie bo kota znalazłam na mokotowie więc szybko pobiegłam do najbliższego weta czyli na niepodległości, klinika całodobowa. Generalnie jak na 50zł to wizyta była marna. Powiedzcie mi proszę, który wet jest dobry w Ursusie? mam obok siebie Szaraka i tego koło ul Kolorowej, tylko te 2 znam z widzenia. W Szaraku byłam z psem ale to dawno temu i pan doktor był super, ale pani już średnio, nie wiem czy kwestia złego dnia czy taka była.

Generalnie muszę dziś przeszperać co nieco w domu i poproszę o możliwość wystawienia bazarku, to może zbierze się na weta, bo przyznam szczerze, że kasa mi się kończy.

Powiedzcie mi też proszę, czy takiego malucha da się jakoś "wyczyścić" ?
bo mimo że mała się myje jest brudna, życie na ulicy robi swoje

Generalnie jestem z niej dumna, bo nauczyła się kuwetkować :)
będę się bardzo mocno starać, żeby jednak została ze mną, bo jest kochanym kotem

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Czw lip 16, 2009 18:17

To zdjae się do Elwetu trafiłaś. No i to własnie taka Klynika, omijać szerokim łukiem...
Kotkę możesz wykąpać, zwłaszcza jesli ma pchły, 2- 3 dni po spryskaniu Fiprexem dobrze jest kociaka umyć, pchły zostawiają odchody w siersci i kotu zdecydowanie jest fajniej po kąpieli (jak nie potrafisz sama wpadaj na mokotów, służę bezstresową kąpielą z suszeniem)
Dobrze że pomogłaś kocince
AnielkaG
 

Post » Czw lip 16, 2009 21:33

eh okazało się że już na 100% nie mogę jej zostawić ( a piszę to z nią na kolanach, właśnie mi się wtula w policzek)... Muszę jej jak najszybciej znaleźć dom, w którym się nią odpowiednio zaopiekują :(

patrzcie jakie słodkie to maleństwo:
http://www.youtube.com/watch?v=hfzlDmhRFls
http://www.youtube.com/watch?v=fJ6H3IJ4DwY

proszę o pomoc w znalezieniu domku, albo przynajmniej w doprowadzeniu Mru do stanu używalności :(

Smaruję jej uszy 2 razy dziennie maścią na świerzbowca, Mru potrzebuje jeszcze odpchlenia, a to niestety mi policzą za całą wizytę... :(
dodatkowo po tym odpchleniu naprawdę przydałaby się kąpiel

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Czw lip 16, 2009 22:06

dragonfly.87 pisze:Powiedzcie mi proszę, który wet jest dobry w Ursusie? mam obok siebie Szaraka i tego koło ul Kolorowej, tylko te 2 znam z widzenia. W Szaraku byłam z psem ale to dawno temu i pan doktor był super, ale pani już średnio, nie wiem czy kwestia złego dnia czy taka była.

Żaden wet w Ursusie nie jest dobry. Doradzałbym wybranie się z kociakiem na Białobrzeską http://www.bialobrzeska.waw.pl/
Pani doktor z Szaraka jest moim zdaniem bardziej kompetentna niż Pan doktor. Pan doktor jest nieco zakręcony :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob lip 18, 2009 8:34

a może mi ktoś podać ceny za:
1. wizytę zwykłą
2. odpchlenie
3. Szczepienia

Jest możliwość zaszczepienia kota taniej, bo pieniądze mi się kończą :( ?

mógłby mi ktoś zrobić banerek " potrzebne wsparcie dla małej Mru" albo coś w tym stylu? Bo nie stać mnie teraz na nic, mam tylko 30zł do końca miesiąca :(

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Sob lip 18, 2009 9:30

dragonfly.87 pisze: dodatkowo po tym odpchleniu naprawdę przydałaby się kąpiel


Jeśli kąpiel, to PRZED odpchleniem, bo po podaniu odpchlacza kota nie wolno kąpać przez kilka dni.
Na razie możesz nalać do wanny trochę wody, postawić na środku miskę do góry dnem, na tym kota i wyczesywać pchły do wody.

Na Białobrzeskiej na pewno wizyta (z odpchleniem) tańsza, ale w dni robocze.


Nie pojmuję jak mogli nie odpchlić kota podczas tej pierwszej wizyty :roll: :roll: :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 18, 2009 17:29

powiem szczerze, że miałam przy sobie 50zł i powiedziałam to przed wizytą no i za te 50zł nie odpchlił, a teraz przekopuję dom w poszukiwaniu rzeczy do sprzedania na kocim bazarku, mam już nowe buty, łyżwy, deskorolkę i wiele innych rzeczy, myślę, że jeśli choć trochę z tych rzeczy uda się sprzedać, to Mru będzie miała pieniążki na wizyty i jeśli dobrze pójdzie to uda mi się kupić kratki na okna, to byłby istny cud :)

powiem Wam, że moja mama zaczyna ją lubić, bierze ją na ręce, głaszcze ( a nie znosiła do tej pory kotów), więc szanse na to, że Mru zostanie rosną. Tylko teraz muszę Mru doprowadzić do ładu! Odpchlić, zaszczepić, dobrze podkarmić, narazie jest na diecie Gerberkowo, kurczakowej i uwielbia takie jedzonko, ważyłam ją dziś i przytyła troszeczkę :)

powiedzcie mi proszę jak się wstawia zdjęcia na to forum? bo nei bardzo rozumiem tą instrukcję, która jest podana :oops:
mam program graficzny i mogę zmniejszyć zdjęcia tylko do jakiej wielkości? i jak to później wstawić, tak żeby serwera nie obciążało?
Będę wdzięczna za pomoc

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ZarCaw i 52 gości