KOCIE PODZIEMIE CZYLI BEZDOMNE WROCŁAWSKIE KOTY CZĘŚĆ I

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 28, 2010 13:06 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

jessi74 pisze:kotka Natka ( zabrana z ulicy Przyjaźni) ze swoimi maluszkami
Obrazek
Obrazek
Obrazek

zmarła mamusia i maluszek :( :( :( :( :( :( :(
w nocy byłam w klinice całodobowej, drugi maluszek został uśpiony, po zrobieniu badań okazało się że prawie w ogóle nie miał krwi, potwierdzono mykoplazmozę
teraz walczymy o dwa pozostałe maluszki - pilnie potrzebne nam wsparcie finansowe, gdyby udało się uzbierać 350zł mogłabym zakupić krew dla maluszków, dostały właściwy antybiotyk, ale sa bardzo słabe - pasożyt spowodował zbyt duże znieszczenia,
trzymajcie mocno kciuki!
moze znacie jakąś fundację , która mogłaby nam pomóc? jest koniec miesiąca i nie mam pieniedzy nawet żeby założyć, za testy i badanie krwi zapłaciłam 300zł :( :( :( :( :(
może to szaleństwo - ale skoro zdecydowaliśmy się maluszki leczyć, to chciałabym zrobić wszystko co możliwe, zwłaszcza kiedy już wiemy co to za choróbsko :oops: :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt maja 28, 2010 13:22 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

jessi74 pisze:
jessi74 pisze:kotka Natka ( zabrana z ulicy Przyjaźni) ze swoimi maluszkami
Obrazek
Obrazek
Obrazek

zmarła mamusia i maluszek :( :( :( :( :( :( :(
w nocy byłam w klinice całodobowej, drugi maluszek został uśpiony, po zrobieniu badań okazało się że prawie w ogóle nie miał krwi, potwierdzono mykoplazmozę
teraz walczymy o dwa pozostałe maluszki - pilnie potrzebne nam wsparcie finansowe, gdyby udało się uzbierać 350zł mogłabym zakupić krew dla maluszków, dostały właściwy antybiotyk, ale sa bardzo słabe - pasożyt spowodował zbyt duże znieszczenia,
trzymajcie mocno kciuki!
moze znacie jakąś fundację , która mogłaby nam pomóc? jest koniec miesiąca i nie mam pieniedzy nawet żeby założyć, za testy i badanie krwi zapłaciłam 300zł :( :( :( :( :(
może to szaleństwo - ale skoro zdecydowaliśmy się maluszki leczyć, to chciałabym zrobić wszystko co możliwe, zwłaszcza kiedy już wiemy co to za choróbsko :oops: :(




Bardzo prosimy o wsparcie finansowe, musimy jechać zrobić dorosłym kotkom wymaz i morfologię. Jeśli sa zarazone trzeba podac antybiotyki :!: :!: :!:
Najmłodszemu maluszkowi trzeba zrobic bardzo kosztowną transfuzję krwi. Jedna ampułka to koszt 300 zł :cry: :cry: :cry: Nie stać nas w tej chwili na to :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 28, 2010 13:40 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

nigdy nie walczyłam z tą chorobą, ma ktoś jakieś doswiadczenia? transfuzja to ogromny koszt, żeby zrobić testy zapożyczyłam się już na kwotę 300zł a teraz potrzebne kolejne 350zł :( :(
czy to da efekt ? coś wiecie, piszcie do mnie a najlepiej dzwońcie na komórkę, zaraz wychodzę z forum
o 17 jestem umówiona w klinicie u dr Niedzielskiej, na badanie grupy krwi i przygotowanie do transfuzji, zmawiać tą krew? robił to już ktoś u takich malszuków ?

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt maja 28, 2010 13:42 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

Dla takich maluchów nie trzeba kupować krwi, wystarczy duży, dorosły i zdrowy kot, który jest na tyle spokojny, że da krew.

Mój Żwirek w ten sposób uratował kilka kotów, na przykład Rózika. Krew bezpośrednio z kota do kota, trochę to trwa, bo trzeba powoli, ale spoko, da się.

http://sztukamruczenia.blog.pl/archiwum ... d=14328377

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 28, 2010 13:44 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

To już wiem o jakich "kłopotach" mówiła mia dziś rano Natasza :cry:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 28, 2010 13:51 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

Jana pisze:Dla takich maluchów nie trzeba kupować krwi, wystarczy duży, dorosły i zdrowy kot, który jest na tyle spokojny, że da krew.

Mój Żwirek w ten sposób uratował kilka kotów, na przykład Rózika. Krew bezpośrednio z kota do kota, trochę to trwa, bo trzeba powoli, ale spoko, da się.

http://sztukamruczenia.blog.pl/archiwum ... d=14328377

też tak może być, tylko musi być taka sama grupa krwi
a do tego trzeba zrobić morfologię i mieć wiele szczęścia aby trafić na tą samą grupę krwi u pierwszego potencjalnego dawcy, jeśli będzie to trzeci typowany, to koszt badań będzie porównywalny z kosztem zakupu krwi już bezpośrednio dopasowanej
jedna dawka za trzysta złotych wystarczy dla dóch maluszków, tyle że one mają około 4 tyg, dadzą radę zwalczyć? robił to już ktoś ?

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt maja 28, 2010 13:54 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

jessi74 pisze:
Jana pisze:Dla takich maluchów nie trzeba kupować krwi, wystarczy duży, dorosły i zdrowy kot, który jest na tyle spokojny, że da krew.

Mój Żwirek w ten sposób uratował kilka kotów, na przykład Rózika. Krew bezpośrednio z kota do kota, trochę to trwa, bo trzeba powoli, ale spoko, da się.

http://sztukamruczenia.blog.pl/archiwum ... d=14328377

też tak może być, tylko musi być taka sama grupa krwi
a do tego trzeba zrobić morfologię i mieć wiele szczęścia aby trafić na tą samą grupę krwi u pierwszego potencjalnego dawcy, jeśli będzie to trzeci typowany, to koszt badań będzie porównywalny z kosztem zakupu krwi już bezpośrednio dopasowanej
jedna dawka za trzysta złotych wystarczy dla dóch maluszków, tyle że one mają około 4 tyg, dadzą radę zwalczyć? robił to już ktoś ?

U dachowców nie ma dużego zagrożenia z grupami krwi, zwłaszcza przy pierwszej transfuzji, nie będę tego teraz dokładnie tłumaczyć. Można ewentualnie przedtem zrobić próbę krzyżową (wet powinien potrafić).

Jeżeli chcesz oznaczać grupy krwi, to musisz to zrobić niezależnie od tego czy bierzesz krew bezpośrednio od kota czy z banku krwi. A jednostka z banku wystarczyłaby na 10 takich maluchów. Oznaczanie grup krwi jest cholernie drogie i trwa...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 28, 2010 13:59 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

mykoplazmoza?
czyli mykoplazmatyczne zapalenie płuc?
moja córka to miała, ale była leczona sterydami.....nie mam pojęcia jak się to ma do leczenia kotów :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 28, 2010 14:01 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

Nie, hemobartonella czyli mykoplazmoza hemotropowa kotów. Pasożyt, rozwala krew.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 28, 2010 14:04 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

Jana pisze:Nie, hemobartonella czyli mykoplazmoza hemotropowa kotów. Pasożyt, rozwala krew.

hemobartonella to to samo co hemobartonelloza (udająca FIP)? :roll: dzisss... ale jestem zielona w te klocki :oops:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 28, 2010 14:06 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

Gibutkowa pisze:
Jana pisze:Nie, hemobartonella czyli mykoplazmoza hemotropowa kotów. Pasożyt, rozwala krew.

hemobartonella to to samo co hemobartonelloza (udająca FIP)? :roll: dzisss... ale jestem zielona w te klocki :oops:

To samo.
I nie wiem skąd Ci się to udawania FIPa wzięło, chyba pod wpływem pewnego uparciuszka z Wrocławia, który w każdym FIPie to widział :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 28, 2010 14:08 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

Jana pisze:
Gibutkowa pisze:
Jana pisze:Nie, hemobartonella czyli mykoplazmoza hemotropowa kotów. Pasożyt, rozwala krew.

hemobartonella to to samo co hemobartonelloza (udająca FIP)? :roll: dzisss... ale jestem zielona w te klocki :oops:

To samo.
I nie wiem skąd Ci się to udawania FIPa wzięło, chyba pod wpływem pewnego uparciuszka z Wrocławia, który w każdym FIPie to widział :wink:

Do mnie pijesz? :mrgreen: Ja tak słyszałam od weta i to niejednego. I nawet Arwenka była tak leczona bo nie było pewności czy FIP czy hemobartonelloza i była leczona w kierunku hemo.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 28, 2010 14:11 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

Gibutkowa pisze:
Jana pisze:
Gibutkowa pisze: hemobartonella to to samo co hemobartonelloza (udająca FIP)? :roll: dzisss... ale jestem zielona w te klocki :oops:

To samo.
I nie wiem skąd Ci się to udawania FIPa wzięło, chyba pod wpływem pewnego uparciuszka z Wrocławia, który w każdym FIPie to widział :wink:

Do mnie pijesz? :mrgreen: Ja tak słyszałam od weta i to niejednego. I nawet Arwenka była tak leczona bo nie było pewności czy FIP czy hemobartonelloza i była leczona w kierunku hemo.

Nie, chodziło mi o PcimOlki :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 28, 2010 14:12 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

tutakj więej o tej chorobie http://www.therios.strefa.pl/porady/hemobart_felis.html
ta wetka która podjęła się leczenia powiedziała, że trzeba oznaczyć grupę krwi i wtedy szukać, oczywiście może to być inny zdrowy kot, którego opiekun zgodzi się na pobranie krwi,może źle to opisałam w poście powyżej , ale wykonanie badania krwi u potencjalnego dawcy i tak musi być zrobione i oznaczenie grupy krwi także
bez tych badań wet mocno odradza a ja też chyba bym się nie zgodziła
chodzi mi o to że szukanie dawcy może zająć dłuzej i być droższe niż zakupienie dopasowanej grupy krwi :oops:
chyba dobrze to rozumiem ? zresztą to działa tak samo jak u ludzi

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt maja 28, 2010 14:13 Re: MYKOPLAZMOZA WALKA O 2 MALUSZKI WSPARCIE FINANSOWE NA CITO!!

a to nie jest tak jak w przypadku białaczki że najlepsza jest do transfuzji bezpośredniej kot-kot krew ozdrowieńca?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], jowitha, magnificent tree, wozniaq i 734 gości