Jak odstraszyć koty z ogrodu, kolega chce wiatrówką :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 04, 2009 19:50

Asia_K pisze:
AYO pisze:O zadyma :!:
Jak fajnie :twisted:
Kogo mordujemy :twisted:


A czy to ważne? Najważniejsze, że człek nieuświadomiony, chce coby koty nie robiły sobie toalety z jego podwórka... Przeca forum jest nie po to, żeby uświadamiac ale żeby palić na stosie:

Beata Jolanta pisze:Jestem oburzona! Co za beznadziejny psychopata. Trzeba naszpikowac mu d... śrutem, to przejdą mu takie pomysły!


mziel52 pisze:Ptaki też robią kupy, gdzie popadnie. I robaki robią kupy. Ja bym tam na miejscu tego pana w ogóle nie wypuszczała dzieci na świeże pwietrze. :wink:


PcimOlki pisze:To niech sobie zabezpieczy teren tak, aby niebożądani goście nie mieli możliwości wejść. Służy to tego ogrodzenie.
Strzelanie do kotów jest przestępstwem z U.o.O.Z.
Ponadto, jak mu właściciel udowodni uszkodzenie/zniszczenie mienia znacznej wartości w procesie cywilnym, to drogo go taka zabawa będzie kosztować. Znacznie więcej niż porządny płot.


To ja poproszę o opis ogrodzenia. Jak to zrobić coby okoliczne koty nie wchodziły. Moi rodzice stosowali już wiele meto i nic. Kociaste sforsowały każdy płot.

Opis znajduje się na tym forum. Nikt nie będzie twoją wyszukiwajką. Przynajmniej ja, nie.

Asia_K pisze:EDIT: inna sprawą jest udownodnienie zniszczenia mienia o znacznej wartości. raz: skoro ktoś wypuszcza dachowca luzem to raczej mało sie przejmuje (no chyba, żed okolica baardzo przyjazna), dwa: trza udowoddnić, że to jego kot; trzy: wartość kota (rzeczy) też trza udowodnić, co w przypadku zwierząd nierodowodowych jest w Polsce raczej niewykonalne


ad. 1. Interpretacja sądu może być inna. Okolica nieznana.
ad. 2. Może się okazać bardzo proste.
ad. 3. Znów interpretacja sądu się kłania. Niektóre "przedmioty" posiadają wartość pozamaterialną.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 04, 2009 21:47

vega36 pisze:
makrejsza pisze: Nawet jeśli kota zastrzeli, to na jego miejsce przyjdą nowe,


Strzelałaś z wiatrówki? Widziałaś śrut do niej? Ja lubię sobie postrzelać do tarczy za miastem, i nawet nieźle mi to wychodzi. Jest o wiele większe prawdopodobieństwo, że trafiony kot będzie długo umierał, strasznie przy tym cierpiąc, niż że strzelanie rozwiąże jakikolwiek problem. Co za barbarzyński pomysł!


Vega, czy ja kogoś zachęcam do strzelania do kota z wiatrówki? Nie rozumiem po co ten post "uświadamiający mnie", autorce wątku takie rzeczy pisz, bo to jej znajomego pomysł, ja starałam się pokazać, że to rozwiązanie jest bezsensowne.
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

makrejsza

 
Posty: 2032
Od: Czw lis 22, 2007 20:41
Lokalizacja: Chocianów

Post » Sob kwi 04, 2009 22:10

Dziewczyny może to? Mam podobny problem w pobliżu miejsca gdzie karmie. Podobno to jakas super nowość i nie działa na zasadzie elektrycznego pastucha tylko wysyła ultradzwięki, więc kota prąd nie pokopie.

http://www.odstraszacze.com/index.php?p ... ory_id=199
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob kwi 04, 2009 22:12

Jeszcze tego nie próbowałam ale słyszałam opinię że w Niemczech kosztuje około 70 euro.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie kwi 05, 2009 8:37

wiatrówką można zabić człowieka tak jak każdą bronią, jest to karalne po za strzelnicą.moze swoją córeczke trafic, trochę pomyślunku....chojraczyć to każdy potrafi, ale myśleć to juz nie....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie kwi 05, 2009 23:56

makrejsza pisze:
vega36 pisze:
makrejsza pisze: Nawet jeśli kota zastrzeli, to na jego miejsce przyjdą nowe,


Strzelałaś z wiatrówki? Widziałaś śrut do niej? Ja lubię sobie postrzelać do tarczy za miastem, i nawet nieźle mi to wychodzi. Jest o wiele większe prawdopodobieństwo, że trafiony kot będzie długo umierał, strasznie przy tym cierpiąc, niż że strzelanie rozwiąże jakikolwiek problem. Co za barbarzyński pomysł!


Vega, czy ja kogoś zachęcam do strzelania do kota z wiatrówki? Nie rozumiem po co ten post "uświadamiający mnie", autorce wątku takie rzeczy pisz, bo to jej znajomego pomysł, ja starałam się pokazać, że to rozwiązanie jest bezsensowne.


Dostarczyłam Ci argumentów. Jeżeli ani argumenty etyczne, ani prawne nie przekonają psychopaty, to być może zadziałają argumenty natury praktycznej....

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon kwi 06, 2009 0:05

mumka27 pisze:wiatrówką można zabić człowieka tak jak każdą bronią, jest to karalne po za strzelnicą.moze swoją córeczke trafic, trochę pomyślunku....chojraczyć to każdy potrafi, ale myśleć to juz nie....



Nie trzeba mieć pozwolenia na kupno i posługiwanie się wiatrówką, więc różni ludzie z tego korzystają...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon kwi 06, 2009 8:40

posługiwanie się taką bronią po za terenami wyznaczonymi zabezpieczonymi jest karalne, u nas na osiedlu gówniarstwo latało z wiatrówkami, zbili kila szyb, na szczęście nikomu nic się nie stało, ale rodzice ponieśli konsekwencje.takie prawo beznadziejne, że każdy moze kupić sobie taką broń, szkoda gadać...
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw mar 18, 2010 12:06 Re: Jak odstraszyć koty z ogrodu, kolega chce wiatrówką :(

Witam
Mam ten sam problem co załozyciel tematu,mianowicie notorycznie koty robią sobie toalete z moich drzwi,sikaja na nie i znaczą swój teren,smród roznosi sie po całym korytarzu,jest jakis skuteczny sposób na odstraszenie ttych szkodników,od razu zaznaczam ,że nie mam zamiaru robić im stołówki,prędzej zacznę strelać do nich,ale poważnie jakiś normalny sposób na to dziadostwo...

Actimel

 
Posty: 1
Od: Czw mar 18, 2010 12:02

Post » Czw mar 18, 2010 12:25 Re:

mumka27 pisze:posługiwanie się taką bronią po za terenami wyznaczonymi zabezpieczonymi jest karalne, u nas na osiedlu gówniarstwo latało z wiatrówkami, zbili kila szyb, na szczęście nikomu nic się nie stało, ale rodzice ponieśli konsekwencje.


Dokładnie - nie wolno strzelać z wiatrówki poza strzelnicą.

Co nie zmienia faktu, że strzelanie do kotów zdarza się, moim znajomi tak stracili kota.

A jak to wszystko czytam to znowu "zachwycam się" postępowaniem właścicieli kotów, którzy wypuszczają je gdzie popadnie i jeszcze niekastrowane, co tam, niech sobie poznaczą u sąsiadów :evil: .
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw mar 18, 2010 12:32 Re: Jak odstraszyć koty z ogrodu, kolega chce wiatrówką :(

Własny kot terytorialista dominator załatwiłby sprawę :wink:
napewno b.skutecznie odstraszy obce koty ( a moze i jakiemuś biedakowi wychodzącemu kolega da dom)
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Czw mar 18, 2010 13:38 Re: Jak odstraszyć koty z ogrodu, kolega chce wiatrówką :(

Actimel pisze:Witam
Mam ten sam problem co załozyciel tematu, mianowicie notorycznie koty robią sobie toalete z moich drzwi, sikaja na nie i znaczą swój teren, smród roznosi sie po całym korytarzu, jest jakis skuteczny sposób na odstraszenie tych szkodników, od razu zaznaczam, że nie mam zamiaru robić im stołówki, prędzej zacznę strzelać do nich, ale poważnie jakiś normalny sposób na to dziadostwo...


To przyroda, po prostu, nawet jeśli w drastyczny sposób zlikwidujece aktualne koty, przyjdą następne - natura naprawdę nie znosi próżni :wink: ..
A sposób - niżej opisany - skuteczny, sprawdzony, jeszcze warto koty wykastować, a kotki wysterylizować, żeby ten aromacik znikł i nie zwiększało się stadko - i juz "stale" koty podwórzowe dopilnują, żeby na ich terenie nie zamieszkalo zbyt wielu konkurentów

Iballa pisze:Ja mam ogródek i jak srającym dzikusom postawiłam budkę, to już nie traktują go jak kuwetę...choć teren trochę znaczą. Na razie jeden wykastrowany.


Iballa pisze:Najgorsze jest to, że to nie są dzikie koty, tylko okolicznych mieszkańców wychodzące.

Też pokastrować - wycięłam i wycinam wszystkie nowe koty pojawiające się gościnnie na podwórku mojej mamy, potem obrażone omijają to podwórko, reklamacji nei zglosil jeszze żaden z sąsiadów, pewnie nawet "ubytku" swojego kota nie zauważyli :mrgreen:

Fakt, koszt - ale potem jak przyjemnie na zielonym podwóreczki pachnącym kwiatkami, tylko z dwoma własnymi kotkami :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 26, 2011 19:18 Re: Jak odstraszyć koty z ogrodu, kolega chce wiatrówką :(

niestety mam ten sam problem,lub nawet gorzej .!! kot od sasiadki wchodzi mi na dzialke i zalatwia sie na grzadce z salata,po czym zakopuje ,rozgrzebujac mi salate!lubie koty ,ale nie na mojej salacie!

ciociabasia

 
Posty: 1
Od: Wto kwi 26, 2011 19:08

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 182 gości