Strona 1 z 2

Jak odstraszyć koty z ogrodu, kolega chce wiatrówką :(

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 16:11
przez Iballa
Moi Drodzy,

poradźcie mi proszę, czym skutecznie i nieszkodliwie odstraszyć koty z ogrodu.
Kolega ma 2 małe córki, które biegają po ogrodzie, a z działki co tydzień sprząta kilkanaście kocich kup, szczególnie w miejscach, gdzie jest świeża ziemia.
Strasznie go to denerwuje, ostatnio wspominał o wiatrówce, choć mówi, że chętnie skorzysta z czegoś nieszkodliwego, byle tylko pozbyć się problemu.

Są jakieś skuteczne odstraszacze?

BŁAGAM, doradźcie.

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 16:15
przez Gretta

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 16:24
przez makrejsza
Może pastuch elektryczny?
Na dobrą sprawę, to wiatrówka nie pomoże - natura nie lubi próżni. Nawet jeśli kota zastrzeli, to na jego miejsce przyjdą nowe, co gorsza będą się tłukły między sobą (walki kocie są bardzo głośne) i znaczyły teren (szczególnie kocury)... No i jakimś wyjściem jest pies, ale z Twojego postu wnioskuję, że ta ewentualność odpada.

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 16:45
przez vega013
makrejsza pisze: Nawet jeśli kota zastrzeli, to na jego miejsce przyjdą nowe,


Strzelałaś z wiatrówki? Widziałaś śrut do niej? Ja lubię sobie postrzelać do tarczy za miastem, i nawet nieźle mi to wychodzi. Jest o wiele większe prawdopodobieństwo, że trafiony kot będzie długo umierał, strasznie przy tym cierpiąc, niż że strzelanie rozwiąże jakikolwiek problem. Co za barbarzyński pomysł!

Są preparaty odstraszające koty. Poza tym... Można wystawić jakieś miski i dokarmiać. Kot nie załatwia się tam, gdzie ma jedzenie.

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 16:50
przez Iballa
Pastuch chyba trochę drogi, ale może jednak.... Pies póki co odpada.
On wiatrówką zabić nie chce tylko postraszyć, choć wyjść może różnie.

Najgorsze jest to, że to nie są dzikie koty, tylko okolicznych mieszkańców wychodzące.
Ja mam ogródek i jak srającym dzikusom postawiłam budkę, to już nie traktują go jak kuwetę...choć teren trochę znaczą. Na razie jeden wykastrowany.

Ktoś stosował tego Akyszka w spraju na zewnątrz?

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 16:51
przez Gretta
Iballa pisze:Ktoś stosował tego Akyszka w spraju na zewnątrz?

Ja tylko wewnątrz, ale skutecznie.

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 18:07
przez PcimOlki
To niech sobie zabezpieczy teren tak, aby niebożądani goście nie mieli możliwości wejść. Służy to tego ogrodzenie.
Strzelanie do kotów jest przestępstwem z U.o.O.Z.
Ponadto, jak mu właściciel udowodni uszkodzenie/zniszczenie mienia znacznej wartości w procesie cywilnym, to drogo go taka zabawa będzie kosztować. Znacznie więcej niż porządny płot.

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 18:14
przez mziel52
Ptaki też robią kupy, gdzie popadnie. I robaki robią kupy. Ja bym tam na miejscu tego pana w ogóle nie wypuszczała dzieci na świeże pwietrze. :wink:

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 18:15
przez kropkaXL
Koło mojego bloku ,gdzie sa ogródki,żyje kilka,w porywach kilkanaście kotów,które dokarmiam-jakoś do tej pory ani razu nie widziałam tam kocich odchodów!!!-koty nawet jeśli sie tam załatwiają,to wszystko pięknie zakopują!
A ten kolega aż tak sie zna na zwierzęcych odchodach,że wie ,że sa to kocie kupy,a nie na przykład psie?(psy w odróżnieniu do kotów-nie zakopują -tylko zostawiają je tam gdzie popadnie)
PcimOlki-popieram w 100%!

PostNapisane: Pt kwi 03, 2009 19:17
przez Beata Jolanta
Jestem oburzona! Co za beznadziejny psychopata. Trzeba naszpikowac mu d... śrutem, to przejdą mu takie pomysły!

PostNapisane: Sob kwi 04, 2009 0:24
przez vega013
Beata Jolanta pisze:Jestem oburzona! Co za beznadziejny psychopata. Trzeba naszpikowac mu d... śrutem, to przejdą mu takie pomysły!



Wystarczy solą, chętnie się tym zajmę :wink:

Jeżeli to bezdomne koty, to naprawdę warto postawić kilka miseczek. Załatwi się tym 2 sprawy: koty będą dokarmiane, nie będzie odchodów. Ale... przecież koty zagrzebują, szczególnie te dzikie.

Jeszcze jedno - mam nadzieję, że tatuś nie mówi przy dzieciach o strzelaniu do kotów.

PostNapisane: Sob kwi 04, 2009 0:34
przez AYO
O zadyma :!:
Jak fajnie :twisted:
Kogo mordujemy :twisted:

PostNapisane: Sob kwi 04, 2009 1:05
przez Asia_K
AYO pisze:O zadyma :!:
Jak fajnie :twisted:
Kogo mordujemy :twisted:


A czy to ważne? Najważniejsze, że człek nieuświadomiony, chce coby koty nie robiły sobie toalety z jego podwórka... Przeca forum jest nie po to, żeby uświadamiac ale żeby palić na stosie:

Beata Jolanta pisze:Jestem oburzona! Co za beznadziejny psychopata. Trzeba naszpikowac mu d... śrutem, to przejdą mu takie pomysły!


mziel52 pisze:Ptaki też robią kupy, gdzie popadnie. I robaki robią kupy. Ja bym tam na miejscu tego pana w ogóle nie wypuszczała dzieci na świeże pwietrze. :wink:


PcimOlki pisze:To niech sobie zabezpieczy teren tak, aby niebożądani goście nie mieli możliwości wejść. Służy to tego ogrodzenie.
Strzelanie do kotów jest przestępstwem z U.o.O.Z.
Ponadto, jak mu właściciel udowodni uszkodzenie/zniszczenie mienia znacznej wartości w procesie cywilnym, to drogo go taka zabawa będzie kosztować. Znacznie więcej niż porządny płot.


To ja poproszę o opis ogrodzenia. Jak to zrobić coby okoliczne koty nie wchodziły. Moi rodzice stosowali już wiele meto i nic. Kociaste sforsowały każdy płot.

EDIT: inna sprawą jest udownodnienie zniszczenia mienia o znacznej wartości. raz: skoro ktoś wypuszcza dachowca luzem to raczej mało sie przejmuje (no chyba, żed okolica baardzo przyjazna), dwa: trza udowoddnić, że to jego kot; trzy: wartość kota (rzeczy) też trza udowodnić, co w przypadku zwierząd nierodowodowych jest w Polsce raczej niewykonalne

PostNapisane: Sob kwi 04, 2009 1:14
przez AYO
Vega36 słusznie napisała, że kot nie brudzi tam, gdzie je - wnioski należy wyciągnąć samemu :roll:

PostNapisane: Sob kwi 04, 2009 2:20
przez Lidka
W marketach ogrodniczo budowalnych mozna kupic preparat odstraszajacy psy, koty i krety. Ja stosuje go w piwnicy, ale pewnie na zewnatzr tez mozna , no bo krety raczej w piwniczch nie bywaja. Wyglada toto jak ziemia, moze pomoze