Pusia po sterylizacji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 30, 2009 15:59 Pusia po sterylizacji

Witam,

zanieśliśmy dziś koło 8.00 rano naszą Pusię do sterylizacji. W "Salusie" (Toruń), powiedziano nam, że o ok. 15.30 odbiór.
Po 10-tej, zadzwoniliśmy do "Salusa". Pusia po steryliacji, ale... wyszła dodatkowa sprawa. Wet nam powiedział, że nasza koteczka miała już ropomacicze. Wg weta był to ostatni dzwonek na zabieg.
Poszliśmy po kotka na 15.30. Za 48 godzin ma się pojawić do kontroli i do podania antybiotyku. Wet mówił, że już może dostać jeść i pić.
W tej chwili jest w domu. Dostała jeść i pić, próbuje wskakiwać na swoje legowisko.

Nasza druga kotka, próbuje podchodzić do niej, ale jest pełna rezerwy. Wygląda to tak jakby ją traktowała jak obcą kotkę. W tej chwili nie wykazuje żadnego zainteresowania, a jeszcze rano po "zniknięciu" Pusi chodziła, miauczała i wyraźnie ją szukała.

Teraz pytanie do bardziej zaawansowanych
kociarzy", którzy już nie jedną sterylizacje mają za sobą.
Czy kotka po 5 godzinach od wybudzenia, może być osowiała, może się zataczać, ogólnie jest "niedotykalska", warczy, groźnie mruczy.

Czekamy na dalszy rozwój wypadków z nadzieją że nasza Pusia wreszcie dojdzie do siebie.

Pozdrawiam
Jacek

yodacki

 
Posty: 131
Od: Wto lip 08, 2008 16:45

Post » Pon mar 30, 2009 16:07

Nasza Biedronka tak wlasnie reagowala po sterylce.
Trzymam kciuki za Pusie :ok:
Misia, Misieczka zawsze będziesz w naszych sercach [*] Mróweczek 15.08.2003-06.02.2020 [*] Biedronka maj 2004-18.10.2021 [*] Kitka10.05.2023 [*]
Z nami : Filemon, Maciek, Lilek, Dzidka, MałeMałe, Tobiś, Mufi, Rudek - został w domu, który kupiliśmy..., dziadeczek Domi zgarnięty ze środka wsi

kiwi

 
Posty: 5986
Od: Pt lis 14, 2003 22:32
Lokalizacja: Góry, polskie góry :)

Post » Pon mar 30, 2009 16:10

Nasza Sally porzez około 10godzin była taka niemrawa :lol:
Chcąc skoczyć np. na biurko najczęściej spadała....
Ale póżniej było już tylko lepiej :ok:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pon mar 30, 2009 16:17

Wieeeelkie dzięki. Uspokoiliście nas, bo już myśleliśmy że to coś nienormalnego.

Pozdrawiam

yodacki

 
Posty: 131
Od: Wto lip 08, 2008 16:45

Post » Pon mar 30, 2009 18:52

Kotka jeszcze spokojnie może przespać całą noc, jest pewnie osłabiona nie tylko operacją, ale także chorobą.
Teraz musicie pamiętać żeby nie rozlizywała i szarpała szwów, najlepszy będzie kaftanik posterylkowy - zapobiegnie też, zabronionym w okresie gojenia, skokom :wink:

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Pon mar 30, 2009 18:57

Moja kicia miała sterylizację w zeszłą środę wieczorem.
Jeszcze we czwartek rano miała słabe łapeczki...
Z wasza kicią pewnie bedzie podobnie,ale jutro powinno byc juz wszystko w porządku :)
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 30, 2009 20:55

Pusia w tej chwili zaczyna powoli być sobą, ale to bardzo powoli.

Wróciliśmy około godziny temu od weta, bo zauważyliśmy w pobliżu cięcia plamki z tzw. żywej krwi. Zlękliśmy się i pobiegliśmy z kotką do kliniki.
Na szczęście okazało się że to nic groźnego. Jak to wet powiedział, prawdopodobnie krew zgromadziła się pod cięciem i po prostu wyciekła. Pomacał i pościskał ranę, ale żadna krew się już nie pojawiła. http://porady.zdrowo.info.pl/alergia.html
Być może jesteśmy przewrażliwieni, ale wolimy 5 razy polecieć do lekarza niż zastać rano kotkę w stanie... - odpukać w niemalowane.

Co do kubraczka czy kaftanika, to wet wręcz nam odradzał stosowanie takich "ubranek". Podobno opóźniają gojenie rany, tak więc kotka jest bez zabezpieczenia. Nie jest też srebrna pod brzuchem, co mnie zastanowiło, bo czytałem że rany po sterylizacji pokrywa się "czymś" srebrnym.

Teraz mamy przed sobą noc i mamy nadzieję, że wszystko będzie ok.

Pozdrawiam
Jacek
Ostatnio edytowano Pt maja 27, 2016 13:33 przez yodacki, łącznie edytowano 1 raz

yodacki

 
Posty: 131
Od: Wto lip 08, 2008 16:45

Post » Pon mar 30, 2009 22:18

yodacki pisze:Co do kubraczka czy kaftanika, to wet wręcz nam odradzał stosowanie takich "ubranek". Podobno opóźniają gojenie rany, tak więc kotka jest bez zabezpieczenia.


Trochę zakwestionuję zdanie weta. Kaftaniki podobno opóźniają gojenie rany, a koci język i zęby z pewnością opóźnią gojenie i przyczynią się do wielu szkód na niekorzyść kotki. Kaftaniki nie są z plastiku, tylko z przepuszczającej powietrze tkaniny, są luźne i 'prawdopodobnie' nie krępują ruchu, ale każdy kot ubrany w cokolwiek sprawia wrażenie jakby ktoś zalał go betonem :wink:
Na razie ją obserwujcie, jeżeli nie będzie interesowała się raną, kiedy dojdzie do siebie, to może rzeczywiście żadne zabezpieczenie nie będzie potrzebne, jeżeli będzie inaczej radzę szybko zaopatrzyć się w stosowne ubranko :wink:

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Wto mar 31, 2009 11:53

Własnie jeśli chodzi o ranę, to zbytniej ciekawości jak narazie nie wykazuje. Raz czy dwa zauważyliśmy, że się liznęła w okolicach szycia i na tym koniec.

Martwi nas za to inna sprawa. Otóż od wczoraj od około 15-tej nie oddawała moczu, ani się nie wypróżniała. Wet mówił że ostatni raz załatwiła się u nich przed naszym przyjściem po nią czyli właśnie gdzieś koło 15-tej. Od tej pory dużo jadła i piła i nic.

yodacki

 
Posty: 131
Od: Wto lip 08, 2008 16:45

Post » Czw kwi 02, 2009 12:52

Chciałbym zakończyć ten wątek.
Pusia praktycznie doszła do siebie. Jest już pogodna, zaczyna się bawić.
Wszelkie nasze obawy zniknęły. Widać, że idzie ku lepszemu.
Jest po antybiotyku. Co prawda ucieka jeszcze czasem przed drugą kotką, która ma ogromną ochotę na zabawy i gonitwy po mieszkaniu, ale mimo to coraz częściej dołącza się do zabawy.

Chciałbym również wszystkim podziękować za dobre rady. Dziękuję !!

Pozdrawiam
Jacek

yodacki

 
Posty: 131
Od: Wto lip 08, 2008 16:45




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Zeeni i 552 gości