piwniczne okienko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 22, 2004 23:30

Dosc dawno nikt nie pisal a watek zostal jako" piwniczny" wywolany. To ja jeszcze dopowiem ze swojego doswiadczenia.
Do siusiania sprawdza sie miska z papierem z niszczarek. Najlepiej z takiej co tnie w paski i w poprzek, takie wieksze konfetti. Wystarczy miec zaprzyjazniony sekretariat.
A do oslony wejscia przed zimnem sprawdza sie folia babelkowa. Ja zrobilam cos w rodzaju prawoe tunelu. Znaczy kaloryferek jest dosc blisko okienka i szkoda ciepla wiec oslonilam te strone z kaloryferem taka folia.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 25, 2005 12:51

podnosze

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Wto wrz 20, 2005 14:01

Rowniez podnosze :)

Aktualnie przygotowuje kociarnie na zime, prosilabym o zdjecia juz gotowych bo niestety zadnego doswiadczenia w tej kwestii nie mam

Pozdrawiam
"Oświęcim zaczyna się wszędzie tam, gdzie ktoś patrząc na rzeźnie myśli: To tylko zwierzęta..."

Scooby

 
Posty: 19
Od: Pt mar 11, 2005 22:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 20, 2007 9:49

Wątek stary, ale ciągle aktualny. Dlatego podnoszę.
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Czw gru 27, 2007 18:00

u mnie w piwnicy ktos zrobil (hm nie wiem dokladnie jak to opisac bo znam to z relacji mamy bo oczywiscie ktos musial juz to usunac podejrzewam ze byla to nasza durna sprzataczka ktora na nic sie nie patrzy tylko niszczy co sie da :evil: ) taka jakby budke wystajace z okna ,byla jakos do niego przymoconwa zeby koty mogly przez uchylone okno do niej wchodzic i byla specjalna dziura zeby mozna bylo im podawac jedzenie i picie bo z niej nie mogly sie rozlazic na cala piwnice wiec nie wiem komu ona przeszkadzala....a okno do ktorej byla przymocowana jest kolo wejscia do naszej piwnicy a my nic przeciwko temu nie mamy no ale coz ludzie sa okrotni. Gdyby sie udalo chcialabym zeby znow takie cos powstalo ale niestey nie wiem kto to zrobil :( zeby moc sie z nim w tej sprawie skontakowac.


Mam nadzieje ze w miare czytelnie to napisalam :P

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw gru 27, 2007 21:53

Mój kot ma takie wejście;p Tylko, że mój tata zrobił specjalne urządzenie z którego obecnie nie korzystam.
Otóż kot wchodził do totakie jakby blaszanego schowka i wchodząc, łapką klikał na taką plytke(po prostu wszedł i łape na tym postawił), okienko automatycznie się otwiera. gdy chciał wyjść, od razu wchodził na płytkę i okienko się otwierało. Wszystko działało, na silniczek,
Super wyjście ale do czasu...
...mojemu kotu widocznie znudziło się te czekanie na otwarcie okienka...bo zawsze przeciskał się przez szczelinę miedzy urządzeniem a okienkiem prawie już otwartym rezultat był makabryczny.
Gdy wychodziłam do szkoły słyszę jakieś miauczenie, patrzę a mój kot przygnieciony w okienku. Rozpłakałam się pobiegłam do cioci, które mieszka dosłownie przy mnie i ona pomogła mi Tigera z tego wydostać.
Widać było, że biedak od nocy tam tkwił, bo jak już go wyciągnęłyśmy chodzić nie umiał:/ Dlatego dałam go na takie schody, z których schodzi się do piwnicy, dałam poduszki i jedzonko. Jak przyszłam był cały i zdrowy:)

Ten, więc sposób odradzam zwłaszcza gdy wiele kotów jeden po drugim będą wchodzić...

Martusia;*

 
Posty: 429
Od: Wto gru 25, 2007 22:02
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Pon gru 31, 2007 16:37

też mam piwnicę dostosowaną do pobytu kotów:
- w okienku sąsiad pomógł mi usunąć szybę i w zamian osadził kawałek sklejki z wyciętym otworem, otwór jest zabezpieczony spoistym filcem ale wydaje mi się że folia bąbelkowa jest lepszym pomysłem;
- koty sprawy sanitarne załatwiają na zewnątrz więc kuweta okazała się niepotrzebna;
- legowisko urządziliśmy w pudłach po keczupie z makro - pudła są w kształce budek, nawet mają wycięte otwory we frontowych ścianach, pudła są wyścielone sianem i resztami dzianin;
- pokarm suchy i mięsny od czasu do czasu (miski z pokarmem mięsnym trzeba codziennie sprzątać i myć), pokarm mięsny zjadają od razu w pierwszym rzędzie, na miseczki doskonale nadają się podstawki pod doniczki;
- obowiązkowo woda, w zimne dni dobrze jak jest ciepła (ok 30 st.);
moje kociaki dostaja jeszcze śmietanke w ramach łakoci, no i sprawę ułatwia fakt, że mieszkanie i piwnica są już moje i nie muszę nikogo pytać o zgodę
pozdrawiam serdecznie

Killatha

 
Posty: 9644
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sty 02, 2008 18:58

Faktycznie, temat okienek piwnicznych jest jak najbardziej na bieżąco. No i nigdy chyba się nie wyczerpie. Tak też i ja wtrącę swoje trzy grosze. Mieszkam w starszym bloku, gdzie każdy ma swoje ogrzewanie etażowe (kiedyś piece), zatem piwnica nie jest ani ocieplona, ani ogrzewana - jest zimna. Otwarcie jeszcze okna nie dałoby dobrego schronienia dla kociaczków. Cieszę się - obok stoją trzy kwadratowe klocki (wieżowce), a w każdym jest otwarte jedno okienko do piwnicy z kaloryferem. Najbliżej mnie jest blok, gdzie okienko ktoś wykonał dość specyficznie: wyciął otwór w kształcie koła i włożył w to wcześniej wyciętą obręcz z plastikowej rury. Jest akurat. Zapobiega to pękaniu szyby i jej obsuwaniu. To miało miejsce przed mroźną pamietną zimą. Bardzo niepojętna (nie tylko w tej kwestii) pani z administracji zarzadziła zabicie okna grubą dyktą, bo są duże ubytki w cieple. Ponieważ z całej gromadki pozostał tylko jeden czarnuszek - nie miał gdzie się podziać. Moja awantura, przy pomocy kilku osób odniosła skutek i wstawiono zaraz szybę, gdzie właśnie ktoś zamontował swój pomysł. Skutek - kotek cieszy się wolnością i zdrowiem, ja - mam na pieńku z pania administratorką.
ewa

ewa1959

 
Posty: 49
Od: Wto maja 01, 2007 9:37
Lokalizacja: Świętochłowice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 164 gości