Boje się podac kroplówkę!Pomóżcie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 12, 2009 0:39 Boje się podac kroplówkę!Pomóżcie!

Muszę podac kotu podskórna kroplówkę.Teoretycznie wiem ,jak to zrobić,ale mam opory i zwyczajnie się boję.Samo przebicie skóry przyprawia mnie o mdłości.Jak się zachowac i postępowac,aby kocur nie czuł sie zestresowany.To właśnie ze względu na stres,drżenie kotka,podwyższenie temperatury ciała z tym związane,zdecydowałem sie podawać kroplówke w domu,ale spanikowałem....Muszę mu ja podać...Wiem,co i jak ,ale nie moge pozbyć sie lęku..Czy są mozliwe jakieś powikłania przy podawaniu podskórnej kroplówki ?Wet mi powiedział,że nie ale jakos nie wierzę.Jak ustawić predkość spadania kropelek płynu?Ponoć przy podskórnej nie ma to znaczenia,może lecieś szybko(wg weta)Mam do podania NACL.
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Czw lut 12, 2009 0:45

Jeśłi nie czujesz się na siłach to jedź do weterynarza aby podłączył kroplówkę albo spróbuj pod jego okiem sam to zrobić. Kot na pewno wyczuje Twoje zdenerwowanie i jeśli nie jest bardzo osłabiony, to prawdopodobnie będzie się bronił.
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 12, 2009 0:48

Podskórną nawet ja bym bodał. Nie pękaj - zresztą i tak musisz, więc do dzieła.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 12, 2009 0:49

Podgrzej leciutko kroplówkę - zanurz ją na 10 minut w ciepłej wodzie. Najlepiej, by miała temperaturę ciała, zwłaszcza, jeśli kot jest bardzo osłabiony - inaczej sam będzie musiał ją "podgrzać", tracąc przy tym energię. Ustaw ją tak, by spadała 1 kropelka na sekundę, zwłaszcza jeśli płynu jest sporo.
Jeśli chodzi o wbicie igły, to wbij ją nie na samym grzbiecie tylko mniej więcej za łopatką (skóra jest tam o wiele miększa zwykle).
Igła np. 6 w zupełności wystarczy. Butelkę z kroplówką musisz podwiesić na tyle wysoko, by płyn mógł spływać swobodnie. Najlepiej, by ktoś Ci pomógł przytrzymać kota - będzie Ci łatwiej.
Ostatnio edytowano Czw lut 12, 2009 0:51 przez ryśka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lut 12, 2009 0:51

Jedna kropla na sekundę to jest w dożylnych. Tu może ciurkiem spadać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lut 12, 2009 0:51

ryśka - to nie dożylna a podskórna, może lecieć ciurkiem :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lut 12, 2009 0:52

Powikłania to chyba jedynie obrzęk obrzęk w miejscu wkłucia. Nic złego nie powinno się dziać. To tylko sól fizjologiczna. Aby się kot mniej stresował, wet podpowiedział mi kiedyś, żeby go drapać, smyrać w kilku miejscach: np pod szyją i po grzbiecie drapie jedna osoba, druga wkłuwa igłę. Rzeczywiście 1 kropla na sekundę, nic się nie stanie, jeśli poleci szybciej, ciśnienia nie podniesie, bo nie w żyłę... :wink: . Zapewnij ciepło zwierzakowi. Dasz radę!
Ostatnio edytowano Czw lut 12, 2009 0:53 przez dora750, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Czw lut 12, 2009 0:53

mziel52 pisze:Jedna kropla na sekundę to jest w dożylnych. Tu może ciurkiem spadać.

Jeśli płynu jest niewiele - tak. Ale jeśli jest go dużo, to po pierwsze będzie to dla kota nieprzyjemne i będzie się wyrywał, a po drugie jeśli temperatura płynu będzie niska, to i jego własna się gwałtownie obniży.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lut 12, 2009 0:55

ryśka pisze:
mziel52 pisze:Jedna kropla na sekundę to jest w dożylnych. Tu może ciurkiem spadać.

Jeśli płynu jest niewiele - tak. Ale jeśli jest go dużo, to po pierwsze będzie to dla kota nieprzyjemne i będzie się wyrywał, a po drugie jeśli temperatura płynu będzie niska, to i jego własna się gwałtownie obniży.


Jeżeli kroplówka będzie trwała długo, to kot się będzie bardziej denerwował.

Ja podgrzewam płyn tak, żeby był troszkę cieplejszy od mojego ciała (chyba, że kot ma gorączkę, wtedy odwrotnie) i zostawiam, żeby ciurkiem leciało.

Jeżeli kroplówki ma być podane dużo, to trzeba to zrobić w dwóch miejscach po trochu, żeby nie zrobił się duży garb, bo to dyskomfort dla kota.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lut 12, 2009 0:59

Crisan, po prostu wyczuj swojego kota :) i w zależności od reakcji reguluj tempo spadania kropelek.
Ja już zmykam, trzymam kciuki za powodzenie akcji.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lut 12, 2009 0:59

O matko...kilka lat temu napisałam równie rozpaczliwy post...wierz mi, da się...
Podwieś podgrzaną uprzednio kroplówkę.
Wbij jedną jałowa igłę u szczytu butli-dla odpowietrzenia. Na spokojnie odplącz rurki. Spuśc powietrze z rurki. Złap kotka z skórę na wysokości łopatek i zrób niej "namiocik". Wbij igłę, ale nie za głęboko aby nie wyszła na wylot. Odkręć zaworek-może lecieć szybko...i spokojnie...ile ma tych płynów dostać?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw lut 12, 2009 1:01

Kroplówka 250 ml,igła 0,8,kot nieufny,bojaxliwy,chory na pnn.Ze względu na silny stres ,zdecydowałem sie podawac kroplówke w domu.Zasady znam,gorzej przystąpic do czynu..Kot buczy,warczy,nie pozwala do siebie podejść.Borys jest koetem dwosrkim ,tzn.wolnozyjącym ,dokarmianym na dworze ,śpiącym czasem w domu,od czasu gorszego samopoczucia rezyduje w mieszkaniu ,ale zachowuje sie jak półdziki kot.
Czy może lecieć szybko?Czy racxzej kropla na minutę?
Jana ,płynu jest 250 ml,wet kazał podawac z obu strona.Boże mjak ja dam radę...
Ostatnio edytowano Czw lut 12, 2009 1:07 przez crisan, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Czw lut 12, 2009 1:07

Kropla na minutę? Za wolno!!!!
Co sekundę to tak! Przeciez to by trwało wieczność...
On sie da wziąć na ręce?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw lut 12, 2009 1:14

Ewik,kropla na sekundę oczywiście :oops: Borysuś da sie wziąć na ręce.Jest wtedy sparaliżowany strachem ,buczy,napina się,ale nie atakuje.No cóz ,do dzieła.... 8O
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Czw lut 12, 2009 1:19

Trzymam kciuki, dasz radę!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 210 gości