jopop, ja nie karmie od wczoraj, akurat na Pradze OŚ dbała o Konesera dosyć mocno, sama woziłam więcej niż 10 puszek, no ale to było kilka lat temu, kiedy trzymaliśmy zapasy w Koneserze, wiem, że cięcia są wszędzie, niemniej chyba warto żeby się więcej niż jedna osoba zarejestrowała, bo jak piszę, od dawna nie mam wsparcia ani z gminy ani z żadnej fundacji.
Wydaje mi sie, ze Migota, proszac panią Ewę o zastępstwo zadbała o karme dla Konesera? Wiem, ze gosiar woziła jej wór karmy, musiała karmić nie tylko koneserowce?
Za telefon do pani Ewy dziękuję.
Mam nadzieje zresztą, że może z rokiem szkolnym coś się ożywi i będzie nas więcej.