Mój alergiczny kocur. Drugie starcie.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 28, 2008 17:35 Mój alergiczny kocur. Drugie starcie.

Kocur ma 6,5 roku, jest wykastrowany, nie wychodzi na zewnątrz. Od około miesiąca intensywnie drapie się po całym ciele (najbardziej po szyi i uszach), przeczesuje futerko ząbkami podczas mycia się. Szczególnie skupił się na brzuszku, lewej tylnej łapce i pachwince – wygryzł tam jedną wielką łysinkę. Nie ma na niej złuszczonego naskórka, ale w pachwince jest zaczerwieniona i pokryta nielicznymi krostami w kolorze skóry – wydaje mi się, że są one mimo wszystko wtórne, tzn. powstały dlatego, że kot intensywnie podrażnia te miejsca ząbkami. Kilka dni temu do łysinki na brzuszku i lewej nóżce dołączyły „prześwity” futerka na pyszczku, nad oczkami. Kot bardzo intensywnie drapie się, tak jakby go coś mocno swędziało. Futerko jest czyste – nie ma łuszczącej się skóry, żadnych ropnych zmian, ranek - generalnie jest zadbane i lśniące.

Byłam już u kilku wetów, oto diagnozy:
1) Pchły, świerzb, nużyca – dostał Advocate (ponad 3 tygodnie temu) i ...dalej się drapie!
2) Alergia pokarmowa – dostał RC Hypoallergenic (której za Boga Ojca nie chce jeść) + RC Sensitivity Control saszetki, sucha + Hill’s z/d puszka. Brak rezultatów.
3) Dermatoza psychogenna - dostał Relanium 2 mg (po ¼ tabletki rano i wieczorem), po którym było jeszcze gorzej.
4) Grzybica – dostał Ketokonazol 200 mg (po ¼ tabletki rano i wieczorem). Terapia trwa, ale póki co nic się nie zmienia...

Świąd przechodzi jedynie po Depedinie 0,4 ml. Jestem załamana – siedzę w domu i płaczę nad kotem. Nie wiem, co to za choroba i co mam robić. Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Błagam, poradźcie coś, bo zwariuję! :cry:
Ostatnio edytowano Wto kwi 07, 2009 1:21 przez Vellamo, łącznie edytowano 3 razy

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

Post » Nie gru 28, 2008 17:44

a nie mozna pobrac naskorka do badania?

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie gru 28, 2008 17:45

Może to coś eozynofilowego?

Jak długo był na alergicznej karmie? Żeby było widać efekt, powinien ją jeść przynajmniej parę tygodni ... I nic innego ... Jak nie chce RC, to moze mu zasmakuje Hills - D/D lub lepsza Z/D - suche i puszki.

Mój tez się drapie i wylizuje, ma płytkę eozynofilową, pomaga tylko steryd .... zrezygnowałam z podawania, bo szkoda mi jego zdrowia. Dostaje krople Bacha - mają go odstresować, uspokoić i wyciszyć. Do tego Histaminum CH9, kropelki homeopatyczne na alergię. Można też coś antyświądowego, np hepar sulfur (też homeopatia).

Zrób badania krwi - dokładną morfologię i biochemię.
Wygląda jednak alergicznie ... moze jeśli nie alergia pokarmowa, to np na nowy kosmetyk w domu, perfum, płyn do podłogi, to może być cokolwiek.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie gru 28, 2008 17:52

Ja miałam i nadal mam podobne doświadczenia, nie wiem czy wiele Ci pomogę bo nadal nie wiem na 100% jaka jest przyczyna wyłsyień mojego kota, a problem zaczął się w październiku tego roku.
Mój kocur 6 letni, kastrat, też zaczął zachowywać się jakby go swędziało wylizywać i wygryzać sobie futerko, najpierw na jednym boku pojawił się plac przerzedzonego futerka, potem na drugim boku, brzuch też jest przerzedzony, ale nie do łysej skóry i sama skóra jest bez zmian.
pierwsze diagnozy wetów:
- alergia pokarmowa
- pasożyty (pchły)
- wylizywanie na tle nerwowym
wyeliminowałam te przyczyny: odstawiłam tamtą karmę, zapodałam stronghold na ewentualne pchły chociaż żadnych innych oznak pcheł nie było, kilka tygodni nie miałam żadnych tymczasów - bo jak z nerwów to najwyzej w tym upatrywałabym przyczynę - ale poprawy nie było żadnej.

potem wet. mówił że takie przerzedzenia na bokach, na brzuchu mogą być oznaką problemów cukrzycowych, lub hormonalnych, tarczyca, nadnercza...
zrób może kotu badania krwi: morfologię i dodatkowo na te hormony
ja mojemu zrobiłam - wyszło wszystko w normie

ostatnio mam wrazenie ze sierść zarasta a kot nie zachowuje się jakby go swędziało - wiec na razie czekam, obserwuję, jeżeli nie będzie poprawy to zrobię badanie pod kątem grzybicy, chociaż wg weta na grzybicę to nie wyglada bo nie ma zmian skórnych...

zrób może też badanie laboratoryjne zeskrobin ze skóry żeby wiedzieć z czym walczyć bo tabletki na grzybicę są dość szkodliwe na wątrobę i nerki i lepiej nie dawać ich tak na wszelki wypadek.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 28, 2008 18:55

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi!

kya pisze:a nie mozna pobrac naskorka do badania?

Pierwszy wet w ogóle nic o tym nie wspominał. Później zaczęłam szperać w necie i znalazłam info o zeskrobinach. Zaczęłam głośno domagać się pobrania materiału (naskórka, futerka) do badania mykologicznego, bakteriologicznego itp., ale wet stwierdził, że teraz, przez święta, nikt mi tego badania nie wykona... 8O Czekam więc z utęsknieniem na 2009 rok...






Avian pisze:Może to coś eozynofilowego?

8O a co to? Poszukam!

Avian pisze:Jak długo był na alergicznej karmie? Żeby było widać efekt, powinien ją jeść przynajmniej parę tygodni ... I nic innego ... Jak nie chce RC, to moze mu zasmakuje Hills - D/D lub lepsza Z/D - suche i puszki.

Na diecie jest cały czas (ok. 3 tygodni). Próbuję z różnymi karmami, ale może powinnam się skupić na jednej... Już sama nie wiem... Tylko, że ten mój kocurek to jest strasznie wybredny, lubi jeść mokrą karmę, więc podawanie samej suchej nie wchodzi w grę. Cała ta dieta to jedna wielka próba sił - póki co, to ja stawiam na swoim :twisted: , ale nie wiem czy się nie poddam, tym bardziej, że rezultatów niestety brak.

Avian pisze:Zrób badania krwi - dokładną morfologię i biochemię. Wygląda jednak alergicznie ... może jeśli nie alergia pokarmowa, to np na nowy kosmetyk w domu, perfum, płyn do podłogi, to może być cokolwiek.

Oczywiście, że zrobię, ale dopiero po Nowym Roku - patrz wyżej. Wcześniej żaden wet nie sugerował potrzeby wykonania żadnych badań...
Jeśli chodzi o alergię kontaktową, to naprawdę się pilnuję. Odkąd wystąpiły objawy każde użycie w domu nowego specyfiku jest odnotowywane w kalendarzu. Ponadto ograniczyłam stosowanie wszelkich chemikaliów, sprawdziłam kiedy ostatnio kupowałam kosmetyki, środki czyszczące i wykluczyłam ich wpływ. Zmieniłam też żwirek na drewniany Cat`s Best Eco Plus. W temacie alergii kontaktowej mam lekka obsesję i pilnuje się bardzo.






mpacz78 pisze:potem wet. mówił że takie przerzedzenia na bokach, na brzuchu mogą być oznaką problemów cukrzycowych, lub hormonalnych, tarczyca, nadnercza...
zrób może kotu badania krwi: morfologię i dodatkowo na te hormony

Też zastanawiałam się nad hormonami, ale mój kot ewidentnie wygryza sobie futerko, a nie wypada mu ono samo, jak przy łysieniu hormonalnym. Poza tym drapie się intensywnie... Ale oczywiście zapytam weta i zrobię odpowiednie badania.

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

Post » Nie gru 28, 2008 19:02

moja kolezanka jak miala podrazniona watrobe w ciazy to miala swiad na calym ciele.....wiem ze to glupie skojarzenie...ale moze cos z watroba?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie gru 28, 2008 19:10

Moja kotka też ma wylizane miejsca: na brzuszku, łapkach. Jednak ma jeszcze inne objawy neurologiczne. Podaję antydepresant i zaczęłam ją wypuszczać do ogrodu, bo to wylizywanie zaczęło się od czasu jak była przeganiana ze swojego ukochanego ogrodu przez 2 inne koty. Na razie terapia trwa zbyt krótko, żeby coś można powiedzieć. Z pewności, po leku jest spokojniejsza, ale na zarastanie wylizanych miejsc muszę jeszcze zaczekać.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie gru 28, 2008 19:11

No tak przy cukrzycy i nerkach też tak może być..
O matko współczuję...

Zrób mu też badanie moczu.
Moja kotka miala zapalenie pęcherza i też się drapała.
Convenia czyli antybiotyk na dwa tygodnie jej pomógł...


Co on jadł zanim zaczęłaś stosować diety przypisane przez lekarza... :?:

Mam dwa koty alergiczne i psa...
Współczuję Ci... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie gru 28, 2008 19:18

Mój kocur ma coś podobnego. Lokalizacja trochę inna, ale też się wygryza.
Sprawę przerabiam prawie od roku, więc opowiem jak to u nas było.
Jak to się zaczęło, Tygrys miał ok. 8 miesięcy.
Były robione badania zeskrobin i włosy na bakterie i grzyby. Nic nie wyszło. Ale był przeleczony na grzyby, a potem (po ujemnych wynikach testów) dostawał przez jakiś czas sterydy.
Je RC Hypoallergenic, ale ją lubi, więc je do dzisiaj.
Dostaje regularnie Strongholda, a pies też jest regularnie odpchlany.
Swędzenie zaczęło ustępować dopiero po kilku miesiącach równoczesnego stosowania: diety, środków na pchły u kota i psa, a także Feliwaya.
No i bądź tu mądry :roll:
Pies jest chyba na pyłki uczulony, bo co roku w czerwcu zaczyna się drapać.
W styczniu zamierzam obu zrobić badania na alergię.
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 28, 2008 19:20

Jeśli skóra jest czysta to ja bym nie badała zeskrobin - u mojego weci skupiali sie przez rok na zeskrobinach i za każdym razem cos innego wychodziło ... Leczyłam go więc niepotrzebnie na gronkowca, paciorkowca, grzyba takiego i siakiego, aż w końcu usłyszałam, ze w małych ilościach to zawsze jest grzyb i gronkowiec na skórze.

Przy diecie alergicznej musisz sie trzymać raczej jednej karmy i nic więcej.
To trudne, u mojego niewykonalne ... bo jeszcze są inne koty w domu ...

Z diagnozą sie bujaliśmy parę lat, dopiero dermatolog z Wrocławia postawił trafną - po obejrzeniu kota.

Też badałam tarczycę, cukier, wszelkie zeskrobiny, posiewy, morfologia i biochemia co miesiac, odrobaczany i odpchlany co miesiąc najdelikatniejszymi środkami i nic.
Pomaga tylko steryd i to na krótko.
Dostawał też psychotropy, ale po 2 tygodniach był jak roślinka.

Pomagają mu krople Bacha, dostaje je od 9 miesięcy. To przynajmniej nie szkodzi.

Najpierw zbadaj krew - morfologię, bo może tu wyjść alergia, biochemię, bo przy problemach z nerkami i zatruciu mocznikiem też pojawia się wylizywanie.
Najpierw krew!!!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie gru 28, 2008 19:36

no tak smo z moich doświadczeń wychodzi ze przyczyny mogą byc różne, ale faktycznie krew przebadaj w styczniu jak już laboratoria otworzą jak wyjdzie wszystko w normie to chociaż będziesz spokojniejsza, kilka czynników wyeliminujesz.
też słyszałam że badanie zeskrobin skóry daje niejednoznaczne wyniki, bo różne rzeczy bytują na naskórku naszych kotów a stan chorobowy zaczyna się dopiero jak system odpornościowy nad tym nie panuje i to ze w badaniu wyjdzie obecność grzybów czy jakichs bakteri to nie znaczy że trzeba leczyć na grzybicę....dlatego ja na razie darowałam sobie badania zeskrobin - czekam albo przejdzie albo objawy staną się bardziej wyraźne czyli łatwiejsze do diagnozowania.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 28, 2008 19:44

Zakocona pisze:Moja kotka też ma wylizane miejsca: na brzuszku, łapkach. Jednak ma jeszcze inne objawy neurologiczne. Podaję antydepresant i zaczęłam ją wypuszczać do ogrodu, bo to wylizywanie zaczęło się od czasu jak była przeganiana ze swojego ukochanego ogrodu przez 2 inne koty. Na razie terapia trwa zbyt krótko, żeby coś można powiedzieć. Z pewności, po leku jest spokojniejsza, ale na zarastanie wylizanych miejsc muszę jeszcze zaczekać.

Wiesz, u mojego kocura to wylizywanie się/wygryzanie furka/drapanie się jest BARDZO intensywne, wręcz obsesyjne. Dodatkowo zauważyłam, że kocurek podczas zabawy z myszką (taką na sznurku), łapie ją, mocno trzyma w pyszczku i wykonuje ruchy kopulacyjne, pomiaukując przy tym. Wcześniej nigdy czegoś takiego nie robił. Powiedziałam o tym wetowi, a ten stwierdził, że kot jest psychiczny i dał mu Relanium, po którym było jeszcze gorzej, więc po krótkim czasie odstawiłam w kąt ten lek. Może powinnam była dłużej go stosować :roll:




kristinbb pisze:Co on jadł zanim zaczęłaś stosować diety przypisane przez lekarza... :?:

Wiesz co, aż wstyd mi się przyznać :oops: ale przez cały czas karmiłam mojego kota... Whiskasem!!! I jak debil cieszyłam się, że mu smakuje :? Zdarzało się poczęstować go szynką, świeżym mięsem itp. Dziwne, że przez te wszystkie lata żaden wet nie powiedział mi, że źle karmię kota... Aha! Podawałam też RC Urinary suchą - zgodnie z zaleceniem weta, profilaktycznie (mój kocurek jest kastratem). Dopiero niedawno, przy całej tej aferze, sama znalazłam info w necie, że karmy komercyjne to syf i zaczęłam karmić kota RC i Hill'sem.



Generalnie to jestem w kropce. Najbardziej jednak rozwala mnie to, ze wszyscy weci leczą mojego kota "na oko" - bez przeprowadzenia żadnych badań. A jak wiadomo na oko to chłop w szpitalu umarł :evil:

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

Post » Nie gru 28, 2008 20:04

Boże! Właśnie byłam sprawdzić mu stan tej zaczerwienionej pachwinki. No i jest niewesoło - czerwień strażacka. Boję się, że zetrze sobie naskórek do krwi i zainfekuje jakimś syfem :? I jak tu spokojnie czekać na badania :?:
Staram się go czymś zając, żeby się nie lizał/drapał/wygryzał, ale mam wrażenie, że po wszystkim "nadrabia zaległości" i trze się tą swoją "tarą" na potęgę :evil:

Dostałam od weta taki żel do rozpuszczania w litrze wody - psikam go po futerku, ale bez rewelacji. Wcześniej stosowałam też Dermatisan Antyprurit. Nie wiem, czym mogłabym mu doraźnie pomóc...

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

Post » Nie gru 28, 2008 20:05

Niezłych wetów masz :evil:
Urinary nie dawaj dlatego, ze masz kastrata - dopiero jak wyjdzie z badania moczu, że trzeba go zakwaszać.
Co do karmienia - każdy się kiedyś uczył ...

A może on ma za suchą skórę - teraz sezon grzewczy w końcu. Podawaj mu przez jakiś czas do jedzonka po kilka kropli oleju z pestek winogron, możesz czasem dać trochę żółtka.
Możesz mu kupić np http://www.krakvet.pl/gammolen-preparat ... -4998.html
Jak nie masz nawilżacza, powieś coś mokrego na kaloryfer/piec.
Może przyczyna jest prozaiczna?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie gru 28, 2008 20:14

Avian pisze:Niezłych wetów masz :evil:

Z tego co się zdążyłam zorientować to wetów mam DRAMATYCZNYCH. Ale niestety jestem na nich skazana. Mój kot to dzikus - wszelkie wyjścia z domu kończą się gorączką i dreszczami, o moich obrażeniach cielesnych nie wspominając. Ale sama sobie jestem winna - trzeba było kota uczyć wychodzić na spacery. Ponadto nie mam samochodu, więc pomysł podróży do jakiejś porządnej kliniki weterynaryjnej jest utopią :(

Avian pisze:Urinary nie dawaj dlatego, ze masz kastrata - dopiero jak wyjdzie z badania moczu, że trzeba go zakwaszać

Super, że dowiaduję się tego dopiero teraz i to od Ciebie... :evil: Kot wsunął prawie 6 kg tej karmy :!: :!: :!:

Avian pisze:A może on ma za suchą skórę - teraz sezon grzewczy w końcu. Podawaj mu przez jakiś czas do jedzonka po kilka kropli oleju z pestek winogron, możesz czasem dać trochę żółtka

Dostałam od weta :? Viacutan. Podaję...
Ostatnio edytowano Nie gru 28, 2008 20:29 przez Vellamo, łącznie edytowano 1 raz

Vellamo

 
Posty: 34
Od: Pon gru 22, 2008 16:46
Lokalizacja: Ahtola

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 157 gości