Mała kicia odeszła [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 06, 2008 21:33 Mała kicia odeszła [']

W ubiegłym tygodniu dowiedziałam się o małej kici spod Magnuszewa - chyba to dziewczynka - która najprawdopodobniej została postrzelona. Uszkodzone jest podudzie tylnej łapki. Jeżeli to rzeczywiście był to śrut to przeleciał przez łapkę :cry: .

Mały kicio doczołgał się pod bramę domu miłej pani. Był wet z Kozienic - obejrzał, coś tam zrobił i dał antybiotyk. Niestety koszty ewentualnej operacji kica przerastają mozliwości finansowe pani, która zaopiekowała się kiciem :(

Pani ma w domu trzy koty i dokarmia wszystkie wiejskie bidy w okolicy.

Łańcuszek dobrych ludzi spowodował, że jutro kicio ląduje w warszawskiej lecznicy. Ma zapewnioną opiekę, ale to kosztuje i jeżeli będzie konieczna operacja koszty mogą być bardzo duże.

Potrzebne jest wsparcie finansowe i DT, zeby zmniejszyć koszty.

Jutro bede znała szczegóły jak kicio trafi do lecznicy ok. godz. 17.

Kicio ma biały brzusio, a reszta jest szara pręgowana - podobno całość przepiękna.
Ostatnio edytowano Pon gru 08, 2008 18:45 przez Aleksandra59, łącznie edytowano 2 razy

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob gru 06, 2008 21:57

biedny kicio :cry:
wiek malucha ?

ja tylko tak pytam :oops:

kciukasy trzymam.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 06, 2008 21:59

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Za maluszka!
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob gru 06, 2008 22:07

i ja tez, i doskonale wiecie gdzie ja bym władowala śrut takim zwyrodnialcom i wcale nie w dupę, bo tam za duża amortyzacja.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob gru 06, 2008 22:31

dorcia44 pisze:biedny kicio :cry:
wiek malucha ?

ja tylko tak pytam :oops:

kciukasy trzymam.


Nie wiem - chyba ma ok 6 - 7 miesięcy.

Jutro jak kicio trafi do weta będę wiedziała więcej.

I płeć na 100% i pi razy oko wiek - i co najważniejsze w jakim stanie jest ta nóżka.

Podobno kicia się nie rusza z posłanka, podnosi się i znowu kładzie :( Mam nadzieję, że to tylko nóżka, a nie gorsze obrażenia :cry:

Wsparcie finansowe bardzo potrzebne :!: :!: :!: :!: :!:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob gru 06, 2008 23:45

Podniosę przed nocą - bo bardzo ważne :!: :!: :!: :!:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie gru 07, 2008 1:26

Aleksandra59 pisze:Podniosę przed nocą - bo bardzo ważne :!: :!: :!: :!:



:!: :!:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie gru 07, 2008 20:43

Wieloodłamowe złamanie kości udowej. Krwiak podudzia, rozerwane mięśnie pośladkowe :cry: :cry: :cry: Wet sugeruje amputację - nie wiem co robić, jaką decyzję podjąć :cry: :cry: :cry: :cry:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie gru 07, 2008 21:13

Jeśli są szanse, że ta łapka będzie potem choć trochę sprawna, to warto walczyć. Czy te rozerwane mięśnie mają szansę na regenerację? Na jakiej wysokości są te urazy? Wycięcie całego uda razem z mięśniem to duży zabieg, nie to, co przy przednich łapach. Kot może po tym długo być niestabilny.
Ja bym raczej optowała za ratowaniem łapy. Sama mam kota, który powinien mieć przednią łapkę amputowaną (uraz nerwu i brak skóry w dolnej części). Nie zdecydowałam się, kot chodzi w skarpecie z gąbką przedłużającą podgiętą łapkę, myje się tą skarpetą i zasypuje nią w kuwecie. Myślę że z tym Twoim kotkiem sytuacja po zdjęciu gipsu będzie prostsza, najwyżej będzie trochę utykał.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie gru 07, 2008 21:20

też tak myślę. tylna łapka to taki "odbijacz" przy skokach i chodzeniu, jesli można ją uratować i jesli będzie stabilizowała kota - to byłoby super.
ja mam kota z amputowaną przednią w całości. ale wg mnie brak tylnej to trudniejsza sprawa w życiu kota. No i pytanie o inne stawy, kregosłup.
nie mam wiedzy lekarskiej, dzielę się tym co widzę u mojego kota.
może ktoś na forum ma doświadczenia z amputacją / rehabilitacją kończyny tylnej?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41978
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie gru 07, 2008 21:25

Aleksandra59 pisze:Wieloodłamowe złamanie kości udowej. Krwiak podudzia, rozerwane mięśnie pośladkowe :cry: :cry: :cry: Wet sugeruje amputację - nie wiem co robić, jaką decyzję podjąć :cry: :cry: :cry: :cry:

Czy Patrolek przypadkiem nie miał tak strzaskanych kosteczek? I tam jakos o amputacji nie było mowy...Koniecznie konsultuj z innym chirurgiem i walcz!!! Łapka żywa...po co tak od razu z grubej rury... :(
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie gru 07, 2008 21:29

I ja bym powalczyła.
Marcelibu
 

Post » Nie gru 07, 2008 21:31

właśnie - łapka żywa. u mnie nie było wyjścia, bo była po prostu zgniła i martwa. a tu - jest szansa.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41978
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie gru 07, 2008 21:49

Spróbować. Amputacja to wyjście ostateczne....
Na pociech ę powiem, że miałam krolika (nie żadna miniaturka, olbrzym belgijski) który potrzaskał sobie łape skacząc ze stołu na ziemię.. Złamanie na rtg wygladało tak, ze nie wiedziłam czy śmiac sie czy płakać. Miazga. Wet pokiwał głową poustawiał, zagipsował.... i królik po zdjęciu gipsu śmigał :wink: A Króliki tylne łapy uzywaja w większym stopniu niz koty....
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 07, 2008 22:04

Jeszcze nie wiem jak to zrobię, ale zawalczę. Zawalczenie oznacza chyba znalezienie innej lecznicy. Wszystko zależy od tego jak wielozłamaniowa jest ta kość.

Ale z drugiej strony znam dwa koty po amputacji tylnej łapki, które doskonale dają sobie radę - jednemu to nawet na miau jakiś czas temu wątek zakładałam

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 195 gości