Kot niepełnosprawny też może być szczęśliwy:))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 06, 2008 9:06

Bardzo cieszę się z tego wątku i proszę o dopisanie mojego Kuby
Jak zdążyłam się zorientować nasz przypadek jest troszeczkę inny - Kuba urodził się z uszkodzeniem rdzenia kręgowego :cry:
Przyszedł na świat 21 marca 1999 r jako pierworodny mojej Soni. Urodził się jako pierwszy, mimo iż był najsłabszy z całej piątki. Po urodzeniu nie od razu "przyssał się" do sutka, musiałam go dostawić i udało sie dopiero gdy urodziła się pierwsza siostrzyczka. Długo był słaby i bałam sie, że nie przeżyje. Jako pierwszy otworzyl oczka i zaczął "chodzić", na łóżko wspinał sie po prześcieradle. Przez pierwsze miesiące wszystko było ok, prócz jednej dziwnej cechy - podniesiony do góry wiotczał, robił się jak szmaciana laleczka. Gdy miał 5 miesięcy zaczęły sie problemy - rozjezdżały mu sie tylne łapki. Zrobilismy badania krwi i pan wet zalecił eutanazję z powodu postępujacego zaniku mięśni (co okazało się po prostu bzdurą). Nie poddałam sie, poszłam do wspaniałej dr Bożeny Biel z SGGW - to dzieki niej Kuba żyje juz prawie 10 lat. Mimo leczenia (m.in Nivalin, innych nazw nie pamietam) w ciągu 3 miesięcy Kuba przestał w ogóle chodzić. Ma niewładna tylną część ciała, porusza się jak foczka. Kontroluje wydalanie tj. siusia do kuwety (ostatnio zdarza mu sie czasem zrobić na posłanko :cry: ), grubsze robi na podłogę (aby się załatwić musi sie prawie położyć). prócz tego Kubę nękaja inne dolegliwości, ma przewlekle chorą watrobę, zgubił dolne siekacze, cierpi na zaparcia i prawie całkiem stracił wzrok, ale trzyma się dzielnie. Jego mama nadal traktuje go jak kociaka, troskliwie się nim opiekuje. Pozostałe koty czują przed nim respekt - nigdy żaden nie zaczepiał go ani mu nie dokuczał. Wielką miłością Kuby była Figa, którą jako małego kociaka po prostu niańczył.
To by było tyle na poczatek, myślę, że reszte informacji będę przekazywać na bieżąco :wink:

Moje koty nie mają jednego ogólnego wątku na miau, tu jest link do wątku kubowego http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56788
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw lis 06, 2008 9:37

Chciałabym też zgłosić na Honorego Członka Klubu za TM kocurka Zenka z Konstancina.
Jego historia jest tu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=49975
Zenek nie miał za życia watku na miau, w pierwszym poście jest link do zenusiowego wątku na innym forum. Ale wózeczek inwalidzki miał dzieki ofiarnosci naszych forumowiczów (prawie całą sume udało się zebrać dzieki Bazarkowi) :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw lis 06, 2008 14:03

Na prośbę PumaIM zawartą w wątku Skierki zgłaszam moja Pysię do klubu.
Historii Pysi nie ma opisanej na forum.
Pysia trafiła do nas pod koniec lipca 2005 miała wtedy około 6-8 tygodni.
Została znaleziona parę dni wcześniej na polej drodze razem ze swoim braciszkiem.
Kiedy córka pojechała po nią do domu tymczasowego od razu zauważyła, że malutka źle się porusza. Gosi - mieszkająca samodzielnie już miła od 3 miesięcy swoje koteczki w domu, dla nas to był pierwszy kotek.
Pojechała do weta - nic nie stwierdził uważał, że tak nieporęcznie może poruszać się maluszek.
Aga ( moja druga córka mieszkająca z nami i to ona chciała koteczka) pojechała do innego weta, on stwierdził, że Pysia ma poważne uszkodzenia i że może wymagać za jakiś czas cewnikowania więc lepiej ja uśpić.
Reakcja Agi - wtedy studentki 1 roku medycyny, kiedy pan przewiduje to cewnikowanie, wet za jakieś parę lat, Aga a to wtedy ja już będę umiała to robić i nie będzie problemu, myślała, że już muszę się uczyć. Zabrała Pysie i pojechałyśmy do kolejnego gabinetu.
Tam po dokładnych oględzinach zauważyłyśmy, że Pysia ma ślad na wysokości stawu biodrowego z lewej strony taki jak po wbiciu pręta.
Ale tak na dobrą sprawę to nie wiemy co spowodowało kalectwo Pysi jest też wariant, że może to być uraz około porodowy.
Prześwietlenie nie wykazało uszkodzenia kregosłupa.
Podjęliśmy bolesne leczenie cocorboxlaza, nivolin cała seria zastrzyków.
Udało się na tyle usprawnić łapki, że Pysia chodzi samodzielnie - ma niestety problemy z utrzymaniem równowagi i czasami zarzuca dupeczką) , potrafi wdrapać - wskoczyć na fotel i niski tapczan, kuwetuje bez problemu.
Zważyliśmy, że szczególnie przy zmianie pogody, deszczu musi ja to bolec bo się mniej chętnie porusza.
Dlatego dostawała leki homeopatyczne i stosujemy masaże.
Obecnie od sierpnia 2008 Pysia jest na nowej karmie Hill'sa j/d nasza wetka zaproponowała jej udział w pilotażowym programie i widzimy, ze koteczka czuje sie o wiele lepiej.
Zaczęła biegać po domu - to co że się wywraca i szoruje czasami podłogę, czasami uderzy się o ścianę czy mebel - to jej nie przeszkadza. Wygina ogon w pała - wcześniej tego nie robiła i biega a raczej tak specyficznie skacze.
Potrafi tez wejść i zejść na parapet. Na podstawiony fotel pod jedno z okien i po oparciu wspina się.
Ostatnio tez opanowała czynność wspinania się po rurze drapaka na wysokość 90 cm robi to jak zawodowy strażak.
Jak na razie innych dolegliwości nie ma i mam nadzieję, że tak pozostanie. A i mamy nadzieję, że nasza Księżniczka jest szczęśliwa u nas.

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lis 06, 2008 14:30

Sprinter już jest u mnie!!!!!! :lol:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 07, 2008 0:14

Uzupełniłam.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 07, 2008 11:44

Douzupełniałam.
Mamy już 11 kotów, które cieszą swoich opiekunów w DS, dwa w DT oraz kilka szukających pilnie domów, obecnie w przytuliskach.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 07, 2008 12:24

Dziękuję bardzo za umieszczenie tu Mufci! Nie wiedziałam, że taki wątek istnieje :oops:

Teraz już nie zdążę, ale podczytam po pracy
Hotelik dla zwierząt "Raszka" zaprasza! 664 768 580, emisia.p@wp.pl https://facebook.com/HotelRaszka

Emiś

 
Posty: 1119
Od: Wto lip 10, 2007 21:02
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pt lis 07, 2008 19:04

To może jeszcze Pynio mógłby należeć do klubu?
Jego 2,5 roku życia na przednich łapkach jest w wątku Niepełnosprawny Kotek na Kociej Republice
http://forum.zakoceni.pl/index.php?showtopic=1742.

Pozdrawiam wszystkie niepełnosprawne kotki i ich opiekunów:kotek:

kiczka

 
Posty: 20
Od: Śro paź 08, 2008 15:12

Post » Pt lis 07, 2008 19:46

kiczka pisze:To może jeszcze Pynio mógłby należeć do klubu?
Jego 2,5 roku życia na przednich łapkach jest w wątku Niepełnosprawny Kotek na Kociej Republice
http://forum.zakoceni.pl/index.php?showtopic=1742.

Pozdrawiam wszystkie niepełnosprawne kotki i ich opiekunów:kotek:


Przeczytałam historię Pynia i popłaqkałam się ze wzruszenia. Jesteście cudownymi osobami, że daliście mu dom i cudowną opiekę. Pynio jednak JEST Szczęściarzem :)
Proszę, zaglądaj tu czasem. Celem tego wątku jest m.in. wymiana doświadczeń w opiece nad takimi kotkami i napewno wiele będziesz tu mogła wnieść.
Pynio oczywiście zostanie wpisany, kto jak kto, ale on napewno nadaje się do tego klubu :D
Cieszę się, że do nas zajrzałaś.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 07, 2008 20:47

Proszę wpisać koteczkę Kropcię.


Urodziła się na podwórku szkolnym w stercie desek w 1999r. Jej matka był dziką kotką, którą dokarmiałam. Nie wiem jak Kropcia przeżyła. Jak ją znalazłam była bardzo chuda. Matka chyba ja odpychała od sutków, bo pozostałe 2 kociaki wyglądały dobrze, a Kropcia była bardzo chuda. Przygarnęliśmy ją w wieku 2 miesięcy.

Kropcia poruszała się bardzo szybko ciągnąc tył za sobą. Czasami biegnie kicając jak zajączek, ale często przewraca się tylnie część ciała i Kropcia begnie przebierająć 2 przednimi łapkami. Siusia pod siebie leżąc lub w czasie biegu. Podobnie z kupką MYśleliśmy, że ma zapalenie pęcherza, ale później okazało się, że ma zrośnięte 2 lub 3 kręgi grzbietowe. Siada często wyrzucając obydwie , tylnie łapki na bok, jak to widoczne na zdjęciu poniżej.

Kropcia ma 9 lat. Jest chorowita- ma problemy z pęcherzem i ciągle dokuczają jej struwity. Ma powiększony mocno pęcherz.Nie korzysta z kuwety, ale czuje kiedy chce sikać i wtedy biegnie pod drzwi. Ma okresowo zaparcie i to groźne, ponieważ ma rozszerzone ujście kiszki stolcowej. Gdy nie załatwi się codziennie kał się zbiera w tym rozszerzeniu i robią się z niego kule. Wtedy pomaga dopiero lewatywa.

Często pomagamy jej w kupkaniu, wyciskając kupalki. Dosyć to lubi.
Kropcia ma bardzo silne przednie łapki. Po sterylce potrafiła podnieść tył ciała i chodzić na 2 przednich łapkach. Potrafi wdrapać się na 1 m na drzewo.Ma zmniejszone czucie w ogonie i tylnich łapkach, które są znacznie chudsze i mniej rozwinięte od przednich.

Kropcia przechodziła od czerwca do pażdziernika ostre zapalenie dziąseł i podniebienia. Była osowiała. Podawno jej sterydyi antybiotyki. Usunięto jej część ząbków. W tej chwili myjemy ząbki, podajemy leki homeopatyczne i jest dobrze. Nie ma potrzeby usuwanie reszty ząbków.Oby tak dalej.

Kropcia cieszy się szacunkiem w moim stadzie kotów. Próbuje ją bić Gacek, ale on bije wszystkie koty.Jest bardzo radosną kotką, kontaktową i miziastą.

Obrazek

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lis 07, 2008 22:14

Zakocona, jest sporo podobieństw miedzy Kropką i Kubą: ten sam rok urodzenia, tak samo silne przednie łapki (Kuba np. "wstawia" je do kuwety a nastepnie "wrzuca" reszte ciała), tak samo tylne łapki są chude i prawie pozbawione mięśni, także Kuba siada trzymając je podobnie jak Kropka jak tylko znajde odpowiednia fotke to tu wstawię). Też jest chorowity, ma problemy z dziąsłami (skłonność do kamienia nazebnego) i cierpi na zaparcia. I Kuba niegdyś tak szybko się przemieszczał, ale teraz juz głównie poleguje na posłankach.
Zajrzyj tu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=49975 Prawda, ze Zenek [`] i Kropka są podobni ?

Bardzo sie cieszę, że Anka załozyła ten wątek :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw lis 20, 2008 22:03

Hej
Mam takie pytanie.. Byłam z kicią w piątek u weta, minęło 3 tyg od złamania kręgosłupa. Z powodu odwapnienia nie założono stabilizatorów. Wet powiedział, że już po mału możemy ją wyciągać z usztywnienia i w ciągu dnia pozwalać jej poruszać się bez niego 8O Wydaje mi się, że jest za wcze snie na takie eksperymenty, tymbardziej jeżeli chodzi o złamanie patologiczne. Kicia porusza sie tylko na przednich łapach, wiec jest to dodatkowe obciazenie. Co o tym myślicie? Miałyście do czynienia z "gipsem" i złamaniami? Ile czasu jest najbezpieczniej ja trzymać, bo zgłupiałam. Jutro idziemy na rtg,zebyokreslic wysycenie kosci to przy okazji zobacze jak tosie zroslo...
GRATKA
ObrazekObrazek

gratka

 
Posty: 406
Od: Wto lis 04, 2008 21:15
Lokalizacja: Legnica/Wrocław

Post » Pt lis 21, 2008 8:22

Ja nie pomogę, bo przypadek Kuby był całkiem inny. Ale może ktos ma wiedze na ten temat.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt lis 21, 2008 11:31

Napisz może pw (albo może raczej maila, bo od lipca nic tu nie pisała) do Slonko_Łódź - ona miewała różne połamańce, np. ze strzaskaną miednicą, i wyprowadzała je "na koty". Puściłam wyszukiwanie i widziałam ją w wątku Kot ze złamaną miednicą, śledziłam też kiedyś wątek Połamany Kroker.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 21, 2008 11:53

to ja chciałabym dopisać Pana Kota Barnabę :)

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=77 ... ht=barnaba

to jego watek Miaukowy :)

Barnabosz przebył panleukopenię i pozostałością po niej jest właśnie uszkodzenie móżdżku. Barbaba się zatacza, przewraca, nie wskakuje na duże wysokości typu parapety (ubolewa nad tym strasznie bo Fifka i Maurycy tam przed nim uciekają kiedy już maja go dość). Pupkę znosi mu najczęściej na lewo, jak się skoncentruje potrafi przejść kawałek nie zaliczając glebki, ale to jego chodzenie jest dość specyficzne. Kiedy biega za F i M to można powiedzieć, że królikuje :) przednie łapki biegną a tylne skaczą po króliczemu. Na łóżka wspina się raczej bez problemu, wyrobił sobie dość mocne mięśnie w przednich łapkach. Dom obłożony jest poduchami zapewniającymi małemu miękkie lądowanie :)

gdyby były jakieś zapytania to zapraszam

tak poza tym Barnaba jest cudownym, nieznośnym kotem i wspaniale sobie radzi mimo niepełnej sprawności

nesssssa

 
Posty: 129
Od: Czw wrz 25, 2008 16:29

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 258 gości