Zatrucia, Mru odratowany:)), Fifi [*] tak długo walczył :(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 30, 2008 10:06

Aniu powiem tak...niewiele lecznic robi proby krzyzowe niestety...i z tego co wiem to dawca powienien byc jeden. Ale oczywiscie moge sie mylic. Ja tylko doradzam na podstawie swoich doswiadczen...smutnych niestety. Marchewa miała dwie transfuzje i za kazdym razem była to krew z banku. Jak zapytałam weta o krew od dawcow to powiedział mi wyraznie DAWCA MUSI BYC JEDEN. To oczywiscie opina weta i ja ja przyjełam do widomosci. Pierwsza transfuzja małej kosztowała mnie mase pieniedzy bo zrobiłam ja niestety w najdrozszej klinice w Poznaniu. Zaproponowałam oczywiscie rozwiazanie podania krwi z kotow ktroe mamy i ja i moja mama. Facet wyraznie powiedział ze niestety dawca moze byc jeden.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 30, 2008 10:25

Krew z Wwy może być jeszcze dzisiaj (pociąg 12:57 - 17.55).
Ale zamówić może tylko weterynarz.
Poza tym trzeba znać grupę Mrusia a pomijając czy którykolwiek wet potrafi ją oznaczyć, to na to trzeba czasu.

Na razie mamy tylko jednego lekarza, który określił się, że może transfuzję zrobić. Ale jest dość zajęty - mojego telefonu nie odbiera.

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Wto wrz 30, 2008 10:27

Trucia podaj mi swoj nr telefonu na pw
Nie trzeba oznaczac grupy krwi....przy pierwszym podaniu nic sie nie wydarzy...podaja sie steryd zeby zapobiec hemolozie czy jakos tak
podaj mi nr na pw ja zadzwonie i wszystko ci wyjasnie....
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 30, 2008 10:35

Nie ma sprawy, zaraz Ci wyślę jeśli chcesz.
Ja już podjęłam decyzję. Nawet jeśli ryzykowną. Transfuzję robimy od kotów Ani_36

Rozmawiałam z wetem, który robił wczoraj morfologię. Sprzęt jest nowy dobrej firmy (Abacus), ale kilka oznaczeń, również kotom robili. Podobno jest tam jakiś specjalny program dla kotów. Tylko ja nie wiem na ile można temu wetowi wierzyć, jeśli dla niego te wyniki są tylko trochę niepokojące...

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Wto wrz 30, 2008 10:39

No to ok....mysle ze to nie jest ryzykowna decyzja jezeli wet ma doswiadczenie i wie co robi to ok, ja tylko pisałam o swoich doswiadczeniach ale nie jestem wetem wiec mysle ze robisz dobrze. Jezeli on moze oznaczyc grupe krwi to ok. U nas nie było takiej mozliwosci
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 30, 2008 11:10

Trucia-mamo, kciuki jak stąd do nieba.

Za Ciebie, za Mrusia ... :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto wrz 30, 2008 11:13

Trzymam mocno, bedzie dobrze
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 30, 2008 11:45

z doświadczenia i opinii weta: przy pierwszej transfuzji nie ma znaczenia grupa krwi. Choć jest możliwe, że skoro kociak jest pół/średnio długowłosy może mieć grupę B (zdaje mi się, że wetka mówiła, że MCO i norwegi mają B :? )
Ja robiłam bezpośrednio z kota do kota, znaczy pobieraliśmy do strzykawki z jednego kota i wstrzykiwaliśmy do drugiego, tylko wolniuteńko.

myślę, że w tej sytuacji nie ma na co czekać, bez pomocy kot umrze, więc chyba lepiej robić cokolwiek, co daje mu szansę?...?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 30, 2008 11:52

Georg-inia pisze:
myślę, że w tej sytuacji nie ma na co czekać, bez pomocy kot umrze, więc chyba lepiej robić cokolwiek, co daje mu szansę?...?

I ja tak myślę. Czy mogę coś pomóc, żeby przyspieszyć tę wysyłkę. Jestem z Warszawy. Mogę wysłać przesyłką konduktorską.
Marcelibu
 

Post » Wto wrz 30, 2008 11:58

[quote="aga9955"]Aniu powiem tak...niewiele lecznic robi proby krzyzowe niestety...

Jeśli chodzi o próbę krzyżową, to ja rano rozmawiałam z wetem, który podjął się transfuzji i on mówił o próbie krzyżowej - zrozumiałam, że ją robi.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 30, 2008 12:07

Jezeli robi to super. Moj wet tez mowił o oznaczeniu ale przy pierwszej i drugiej transfuzji okazało sie ze do tego potrzebne sa testy ktorych lecznice nie miały:( I poszłam na zywioł..musiałam i to był woz albo przewoz. Natomiat jezeli kotulec truci jest mieszancem to oczywiscie zaleca sie zrobienie proby krzyzowej. Tylko co jak sie okaze ze zaden kot nie spełnia warunkow podania jego krwi..
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 30, 2008 12:10

Moja jedna kotka jest mieszańcem, niestety nie z MCO, ale może grupa będzie się zgadzała.

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Wto wrz 30, 2008 12:22

Pozostaje trzymac wielkie kciuki. Udana transfuzja da wiecej czasu na diagnoze i pełne wylecznie...trzymam
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 30, 2008 13:42

o Boże....trzymam wielkie kciuki!! :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 30, 2008 15:14

Mocne kciuki! :ok: :ok: :ok:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 173 gości