ZAGINęłA KOTKA MAINE COON NA MOKOTOWIE - NAGRODA 2000ZL

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 10, 2008 19:25

Witam.
Niestety nie przychodze z dobrymi wiesciami.

Wczoraj do mnie pisala kobieta z tamtego rejonu, twierdzila ze widziala kota w miejscu gdzie zaginal. Martwego kota. Bardzo podobnego do tego ze zdjecia. Poprosilem ja zeby obejrzala kolorowe zdjecia i potwierdzila czy to napewno ten. Dzis dostalem wiadomosc z informacja ze na 99% to byl ten kot, moj kot. O ktorego dbalem, z ktorym wiele miejsc odwiedzilem, z ktorym lubilem pojechac na wycieczke, z ktorym wychodzilem na spacer na smyczce, o ktorego zawsze tak bardzo uwazalem i nie odstepowalem go na krok w miejscach o podwyzszonym ryzyku. Ktorego tak bardzo kochalem. Moja najblizsza rodzina widocznie nigdy nie zrozumiala jak wazna byla dla mnie ta istota, i dlatego nie pilnujac jej, skazala ja na smierc. Winiac czy nie, takich rzeczy sie nie zapomina. Dbajcie o swoje koty i pilnujcie ich jak oka w glowie bo los moze blyskawicznie zmienic rzeczywistosc.

kociadusza

 
Posty: 16
Od: Wto sie 05, 2008 18:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 10, 2008 21:31

Trzymaj się jednak tego jednego procenta. Znam historię kotki, której ciało znalezione przez właścicielkę pochowano nawet, a za parę dni zguba wróciła do domu - pomyłki są możliwe.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sie 10, 2008 21:39

kociadusza pisze:Witam.
Niestety nie przychodze z dobrymi wiesciami.

Wczoraj do mnie pisala kobieta z tamtego rejonu, twierdzila ze widziala kota w miejscu gdzie zaginal. Martwego kota. Bardzo podobnego do tego ze zdjecia. Poprosilem ja zeby obejrzala kolorowe zdjecia i potwierdzila czy to napewno ten. Dzis dostalem wiadomosc z informacja ze na 99% to byl ten kot, moj kot. O ktorego dbalem, z ktorym wiele miejsc odwiedzilem, z ktorym lubilem pojechac na wycieczke, z ktorym wychodzilem na spacer na smyczce, o ktorego zawsze tak bardzo uwazalem i nie odstepowalem go na krok w miejscach o podwyzszonym ryzyku. Ktorego tak bardzo kochalem. Moja najblizsza rodzina widocznie nigdy nie zrozumiala jak wazna byla dla mnie ta istota, i dlatego nie pilnujac jej, skazala ja na smierc. Winiac czy nie, takich rzeczy sie nie zapomina. Dbajcie o swoje koty i pilnujcie ich jak oka w glowie bo los moze blyskawicznie zmienic rzeczywistosc.


Musisz koniecznie stwierdzić osobiście, że to Twój kot, jest jeszcze nadzieja.....
salma75
 

Post » Pon sie 11, 2008 0:10

nie rezygnuj prosże , moze to pomyłka
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101734
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze


Post » Pon sie 11, 2008 12:57

Moze to glupi przyklad, ale do nas czesto dzwonia ludzie i zglaszaja rozne kocie przypadki.

NIESAMOWICIE duzo razy spotkalam sie z tym ze ludzie zaklinali sie, ze
-kotek jest np koloru rudego, a okazywal sie zwyklym burasem.
-Dlugowlose koty okazywaly sie zwyklymi dachowcami z troszke bardziej puchatym futerkiem.
-malesnkie kociaczki okazywaly sie kilkumiesiecznymi sporymi kotami

Uwierz - dla niektorych ludzi np bury kot to bury kot i czy to bedzie pregowany pers, pregowany mco czy pregowany dachowiec to bedzie dla nich wszsytko jedno. Zwlaszcza jak np to to lezy przejechane na ulicy.

Kiedy ona tego martwego kota wiedziala?
Moze sluzby ktory zbieraja takie zwloki gdzies to skladuja zanim to zutylizuja i gdzies moznaby to sprawdzic osobiscie.... :conf: :?:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 11, 2008 17:08

ja wierze w wersje optymistyczną , kotka się schowała i wychodzi jak jes tcisza , szukałabym w nocy...to znaczy jak jest cicho i niesie głos...tak po 22
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101734
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sie 15, 2008 11:43

Wczoraj ktos do mnie zadzwonil z zastrzezonego i powiedzial ze powaznym spokojnym glosem ze kot byl bardzo smaczny. Pomyslalem ze olac i powiedzialem dziekuje do widzenia. Ale teraz zaluje ze nie negocjowalem, moze bym sie dowiedzial gdzie mieszka, zeby oduczyc tchorza zartow.

kociadusza

 
Posty: 16
Od: Wto sie 05, 2008 18:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 15, 2008 11:59 zaginela kotka

mieszkam tuż obok, ogłoszenia są widoczne...cieszę sie, ze spotkałam wątek, kota przesliczna
życze szczęsliwego zakończenia
20 lat temu po dwutygodniowych poszukiwaniach i wywieszeniu 500 ogłoszeń odnalazłam psa Basseta, ciekawe,że na ogłoszenie natrafili znalazcy w śródmieściu, a pies był paręset metrów od domu...

małysz

Avatar użytkownika
 
Posty: 1896
Od: Śro gru 12, 2007 8:11
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt sie 15, 2008 12:04

kociadusza pisze:Wczoraj ktos do mnie zadzwonil z zastrzezonego i powiedzial ze powaznym spokojnym glosem ze kot byl bardzo smaczny. Pomyslalem ze olac i powiedzialem dziekuje do widzenia. Ale teraz zaluje ze nie negocjowalem, moze bym sie dowiedzial gdzie mieszka, zeby oduczyc tchorza zartow.


8O


Matko, jakimi niekórzy ludzie są DEBILAMI!!!! (inaczej tego określić nie można) :evil:
Podaruj trochę dobra zwierzakowi, a powróci ono do ciebie ze zdwojoną siłą

gonia_1986

 
Posty: 259
Od: Śro cze 11, 2008 19:17

Post » Pt sie 15, 2008 12:56

kociadusza a widziałeś na zywo ciało Kota :?: :?: :?: Nigdy nie trać nadzieji.może to nie jest Twój Kot,albo ktoś go przygarnął,nie chce oddać i dlatego do Ciebie zadzwonił i powiedział,że Kot nie żyje.Wszystko może się zdarzyć.Mam nadzieję,że Twój Kot wróci do Ciebie,wiem jak to jest stracić przyjaciela,18 września miną 2 lata od zaginięcia mojej Czarniuszkowej :(

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Pt sie 15, 2008 13:48

nie rezygnuj, jesli ktos ma kota i czeka az sprawa przycichnie ,mzoe sie wreszcie skusi na ogloszneie, a ciagle licze ,ze kota zyje. Ktoś kto nie ma kota , to rpzewaznie musię koty mylą , moja ma brązowe znaczenia a juz pare razy slyszlaam ze ona ma taki fajny czarny ogonek. LIcże ,że kotka trafi na jakiegoś kociarza i przez niego do Was. I ciesże się ,że Wasze ogłoszneia sa widoczne hurrrrrrrrrra. Jest wielu dobrych ludzi, a idiotycznym telefonem się nie rpzejmuj , jest wielu kretynów ,którzy myśla ,że mają poczucie humoru, to jeden z takich głupich dowcipów. Pozdrawiam i trzymam kciuki
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101734
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sie 15, 2008 20:12

Deszczowy piatek.. jak sobie pomysle ze moja kicia moze jeszcze siedziec gdzies w jakiejs norze teraz i sie bac sie potwornie tych grzmotow to czuje sie rownie zle jak pomysle ze jej juz faktycznie nie ma. Co do ciala kota to mysle ze teraz juz byloby to niemozliwe, pytalem pobliskich gospodarzy, nikt nic nie widzial. Jak troche wyzdrowieje, bo dopadla mnie grypa zoladkowa chyba, 39 goraczki i lazienka moim schronieniem.. To pomysle co mozna jeszcze zrobic, chociaz naprawde stracilem nadzieje, moze dlatego ze mna tak to wstrzasnelo i bol jest nie do zniesienia.

kociadusza

 
Posty: 16
Od: Wto sie 05, 2008 18:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 15, 2008 21:00

Nie wiem...Nigdy, nigdy nie uwierzyłabym na słowo obcemu człowiekowi, że oto znalazł ciałko mojego kota. Ja znam mojego kota najlepiej, najlepiej wiem jak wygląda, tak jak Lidka pisała...jednego i tego samego kota opisac można na kilka różnych sposobów. Spać nie mogłabym gdybym na 100% nie potwierdziła, na własne oczy, że to właśnie on nie żyje, że dalsze poszukiwania nie mają sensu. Dziwię się, że od razu nie ruszyłeś by ciało obejrzeć...:(.
salma75
 

Post » Sob sie 16, 2008 10:59

Ciala juz nie bylo.. Gdyby byla taka mozliwosc to oczywiscie ze zostaloby to sprawdzone

kociadusza

 
Posty: 16
Od: Wto sie 05, 2008 18:34
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 199 gości