Dostaliśmy zgłoszenie, ze przy Auchan na Modlińskiej, a konkretnie na parkingu podziemnym pod Leroy Merlin zyje stado kotów.
ok 20stu
Zwarta grupa pod wezwaniem MT czyli Atka, tajdzi i Mysz pojechały niedzielnym wieczorem łapać koty
najpierw kręcił się jeden rudo-biały dziaciak, potem drugi. Czekałyśmy długo by się obydwa dzieciaki złapały.
Dzieciaki są młode, 4ry misiące mają na oko, alepojechały do wyciącia.
Pierwszy złapany Rudy
i drugi.....
Drugi był ponoć przytrzaśnęty paletami, bo dziwnie chodzi. Wg nas to mogą być problemy neurologiczne Chodzi krzywo, kiwa się, zatacza.
Gdy już zwątpiłyśmy że jeszcze jakiegoś kota zobaczymy i już się zbierałyśmy przyszła ciężarna szylkretka. Bardzo nam oczywiście zależało na jej złapaniu. Dwie klatki, kicianie, szuranie tackami, puszka, tuńczyk, wołowina, serduszka. Miałą masę wyboru na co się złapać Parking już pustoszał, bałyśmy sie, ze nas zamkną pod tym Leroy, a ta leżała, chodziła, wąchałą... Jak w najlepszym kinie akcji jej powolne wchodzenie do klatki obserwowałyśmy z zapartym tchem
Złapała się
Teraz jest już wycięta, lezy zła w lecznicy
Rudy nr dał się w rękawiczce pogłsakać, pomacałam, zę to chłopak. Jakby ktoś chciał, to on się nada do oswojenia,.. Jak nie, to wróci na parking
Kiwaczek jest mocno przestrasony. Trzeba by mu rtg zrobić, skonsultować. Biedny kocio
- L