Witam. Mam pewien bardzo duży problem z moim kotem, otóż rozdrapuje się ona już od dawna, ale kiedyś tylko w okolicach szyji. Rozdrapywała się zazwyczaj do krwi i chodziłem z nią do weterynarza. Cena około 40zł u weta pomogła rozwiązać problem na krótki czas, bo potem znowu się rozdrapywała. Weterynarze tak naprawde nie wiedzieli dlaczego się rozdrapuje :/ Mnie to zaczęło irytować, gdy po jakiś 2 miesiącach bez drapania moja kotka ZNOWU zaczęła się drapać do krwi, tym razem w okolicach lewego oka i całej mordki! Wygląda jakby była z ulicy i była strasznie zaniedbana albo jakby się ktoś znęcał nad nią!
Weterynarze kazali zmienić mi pokarm z Whiskasa na KitKat, ale robilem to zanim się od nich tego dowiedziałem i to nic nie pomaga!
Chciałbym prosić kogoś, kto miał taki sam przypadek i udało mu się to powstrzymać albo kogoś, kto naprawdę się zna na takich przypadkach kotów. Ja sądzę, że albo ma uczulenie na kocie jedzenie, albo poprostu jest na coś chora lub chora psychicznie, że się drapie bez celu do krwi...
Wrzucam jedno zdjęcie mojej kotki, byście mogli zobaczeć jak to wygląda...
