Odświeżę temat...
Tak samo ,jak poprzedniczka,dostałam dla kocurka Cestal cat.Jedną tabletkę wypluwał od razu u wetki,drugą miałam dzisiaj podać sama.Według wcześniejszej instrukcji,przegłodziłam Busia,nie podając mu kolacji, a rano podzieloną na ćwiartki tabletkę powpychałam do mięska i zakopałam to wszystko pod "nieskażonym mięskiem".I kot się na to wypiął
Próbowałam jeszcze posmarować pyszczek tą rozpuszczoną już tabletką,ale bez powodzenia.
Nie chcę go przymuszać do łykania tabletek, więc poszperałam trochę tutaj na forum i zastanawiają mnie te kropelki na kark.Może to było by strzałem w 10??? Kocur ma około 6 miesięcy,waży 3,5 kg.Wcześniej odrobaczany był Vetminthem-w czerwcu,w lipcu-Flubenolem.Moje pytanie jest takie-czy ktoś stosował te krople u takiego młodego kota,czy podawał je sam,i jakie były efekty? Poczytałam na temat Advocate i Profendera,ale zależy mi na opiniach osób mających z tym do czynienia,a nie na słowach producenta.Z góry dziękuję za odpowiedzi.