Kocia przeprowadzka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 07, 2016 11:41 Kocia przeprowadzka

Witam i liczę na pomoc

Bardzo kocham moją kotkę. Jest wysterylizowana, zaszczepiona też na wściekliznę. Mieszkaliśmy na wsi z dala od drogi. Kotka wychodziła sobie i wracała. 6 dni temu przeprowadzimy się na swoje, na jeszcze większą wieś. Kotka szybko się odnalazła. Tylko 10 min siedziała za szafa, ale zaraz wyszła i leżała na dywanie, sofie. Meble są z dawnego domu. W dzień kota chce być w domu, wychodzę z nią na szelkach, żeby się oswajała.Najgorsze jest w nocy kotka chce wyjść, miauczy strasznie, drapie w nowe okna, drzwi. Nie śpię już 5 noc o 3 wychodziłam z nią na godzinny spacer, nawet dwa razy. Ona jednak miauczy dalej, dwa razy ją wypuściłam, nie wytrzymałam 0 4 jest już jasno. Te dwa razy była na wielkiej łące za płotem- poszłam po nią po 8 h 9 od 4 do 12. Jak myślicie mogę już ją wypuszczać ? Wróci do nowego domu? Nie wyobrażam sobie nie spać, albo mieć podrapane okna.
Proszę o rady.

kaja142

 
Posty: 5
Od: Śro wrz 09, 2015 16:13

Post » Czw lip 07, 2016 15:43 Re: Kocia przeprowadzka

kaja142 pisze:Witam i liczę na pomoc

Bardzo kocham moją kotkę. Jest wysterylizowana, zaszczepiona też na wściekliznę. Mieszkaliśmy na wsi z dala od drogi. Kotka wychodziła sobie i wracała. 6 dni temu przeprowadzimy się na swoje, na jeszcze większą wieś. Kotka szybko się odnalazła. Tylko 10 min siedziała za szafa, ale zaraz wyszła i leżała na dywanie, sofie. Meble są z dawnego domu. W dzień kota chce być w domu, wychodzę z nią na szelkach, żeby się oswajała.Najgorsze jest w nocy kotka chce wyjść, miauczy strasznie, drapie w nowe okna, drzwi. Nie śpię już 5 noc o 3 wychodziłam z nią na godzinny spacer, nawet dwa razy. Ona jednak miauczy dalej, dwa razy ją wypuściłam, nie wytrzymałam 0 4 jest już jasno. Te dwa razy była na wielkiej łące za płotem- poszłam po nią po 8 h 9 od 4 do 12. Jak myślicie mogę już ją wypuszczać ? Wróci do nowego domu? Nie wyobrażam sobie nie spać, albo mieć podrapane okna.
Proszę o rady.


Tego nikt Ci nie zagwarantuje, że kotka nie zginie. Wg mnie 6 dni to mało na adaptację.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 07, 2016 21:15 Re: Kocia przeprowadzka

Więc są jakieś sposoby na koci miauk i drapanie nocne mimo dziennych zabaw ?

kaja142

 
Posty: 5
Od: Śro wrz 09, 2015 16:13

Post » Pt lip 08, 2016 9:07 Re: Kocia przeprowadzka

kaja142 pisze:Więc są jakieś sposoby na koci miauk i drapanie nocne mimo dziennych zabaw ?


Przetrwać jakiś czas.
Ew, dawać kotu coś na wyciszenie ale tylko w konsultacji z weterynarzem.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 518 gości