Strona 1 z 2

Kroplówka - instrukcja obsługi

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 11:29
przez Sin
Pewnie gdzieś było ale znaleźć ciężko zwłaszcza, że mam bardzo ograniczony czas - i na net siadam z doskoku. A więc tak - mam robić kroplówki- w teorii wiem o co chodzi, w praktyce - nigdy nie robiłam. Chcę w domu - żeby było mniej stresu tak szkodliwego dla nerek.
Proszę wszystkich o wskazówki, rady i opisy.
Kiedy (czy pora dnia, posiłki itd mają znaczenie?), jak podgrzać, jakie jest tempo, ile maksymalnie w jedno miejsce, sprzęt - co i jak, jak i ile można przechowywać sól do kroplówki? Słowem wszystko co mi się może przydać. Boję się jak Pelasia to zniesie. Biorąc pod uwagę, że ciężko jej wytrzymać zastrzyk robiony w domu...ale mus to mus.
Kroplówka oczywiście podskórna - zalecenia ok 120ml 1-2 razy w tyg.

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 11:33
przez Jana
Podgrzej do temperatury ciała (kiedy dotkniesz, żeby była lekko ciepła), pamiętaj, żeby użyć grubej igły, bo w cienką kroplówka nie poleci, a pojemnik zawiesić dużo wyżej od kota, można wbić u góry igłę, żeby odpowietrzyć, chociaż teoretycznie nie powinno się tego robić. Pod skórę kroplówkę możesz rozkręcić maksymalnie, szybciej zleci i krócej będzie trwała (dożylnie musi kapać kropla na sekundę, nie częściej!). 120 ml. może pójść w jedno miejsce, jeśli kot jest drobny i odwodniony - w dwa. Płyn przechowywałam w szafce.

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 11:36
przez Jana
Możesz też zajrzeć tu http://www.fabcats.org/owners/kidney/su ... /info.html (w jeż. ang.)

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 11:37
przez moka1
Sin,najlepiej by było gdybyś mogła spisać sobie na kartkę odpowiedzi na te wszystkie pytania u swojego weta.A już w ogóle super gdybyś pierwszy raz poćwiczyła pod jego okiem.Tak myślę.To "fachowe" zagadnienie.Oczywiście nie żadna wyższa filozofia ,ale wymaga pewnej wprawy-od pewności twoich działań w dużej mierze zależy sukces czyli spokój kota.

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 12:01
przez Sin
Tyle tylko, że mam średnie zaufanie do większości tutejszych wetów - dr Ania ostatnio nie bywa w Gdyni :( a prawdopodobieństwo, że mój wet będzie wtedy kiedy mam wolne i mogę pojechać z kotem nie jest takie wysokie. Nie znaczy to, że nie będę próbować. Ale wątek założyłam - bo każda wskazówka mi się przyda. Bardzo dziękuję za wszystkie rady. W piątek zaczynamy.

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 12:35
przez nongie
Przy wlewach dożylnych - pamiętaj żeby łapka była wyprostowana (mi zajeło trochę czasu zanim zajarzyłam, ze przez to nie kapie :oops: ).

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 12:58
przez Zakocona
Ja uzuwam igieł 0,8 mm. Mojemu poprzedniemu nerkowcowi podawałam kroplówkę igłą 1,2. Ta 0,8 wystarczy, chociaż trochę wolniej spływa. Roztwór soli fizjologicznej można trzymać 48 godzin, ale trzeba zamknąć klapkę odpowietrzajacą na rurce do infuzji.

Najlepiej, zeby były do tego 2 osoby. Jedna wprowadza igłę i trzyma kota, druga reguluje przepływ i trzyma pojemnik z płynek, pilnując ile spłynęło. Co do wkłuwania to musi przeszkolić wet. Tak przez net to trudno zaprezentować.

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 13:02
przez Zakocona
Jeszcze jedna, bardzo ważna rada: na kroplówkę wybierz moment, kiedy kot śpi lub leży rozeniwiony. Wtedy jest szansa, że kroplówka minie spokojnie, w przeciwnym razie kot będzie się wyrywał i będziesz musiała kłuc go więcej razy, żeby podać zamierzoną ilość płynu.

Do każdego wkłuwania należy brać czystą igłę.

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 13:16
przez Jana
No i proszę. Właśnie się dowiedziałam, że mnie też czeka kroplówkowanie kota...

I jeszcze mi się przypomniało - przed wyjęciem igły trzeba zamknąć wlewnik, a potem złapać skórę przy wkłuciu (dwoma palcami), wysunąć igłę i moment przytrzymać, bo bywa, że płyn wylewa się przez dziurkę po igle, zanim skóra się ściągnie.

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 13:35
przez Beata
czy jedna czy dwie osoby, to zalezy od kota - na pewno we dwie osoby jest bardziej komfortowo ale czasem i jednoosobowo sie da (Bajke kroplowkowalam w domu sama przez dluzszy czas)

niektorzy weci podgrzewaja kroplowke przez przepuszczenie wezyka przez kubek z ciepla woda

a wkluwanie igly - robi sie taki namiocik ze skory i tam wkluwa uwazajac, zeby sie nie przebic na druga strone
warto zawsze w zasiegu reki miec miske, zeby w razie czego do niej zlatywala kroplowka zanim nie zamkniesz ujscia

no i warto miec przewidziane kilka igiel na kazda kroplowke, i miec je pod reka

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 15:39
przez Kaska
najostrzejsze igly dla mnie to firmy Terumo - mozn je trzymac w zamrazarce - schlodzone mniej bola przy wbijaniu podobno
i plyn podskornie podawalam strzykawka i igla rozmiar 0,7 - nie z woreczka - latwiej akurat dla mnie bylo unieruchomic kota na chwile i szybko podac niz ganiac za nim z woreczkiem :wink: czy pilnowac, zeby nie wedrowal

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 20:57
przez Sin
Dzięki wszystkim. Już jestem w stanie to sobie wyobrazić ;)
Ale w to, że kot będzie bardzo spokojny to raczej nie wierzę...taka już z niej nerwuska :roll:

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 21:27
przez rambo_ruda
Sin, trzymam za Pelasię i za kroplówy :ok:

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 21:38
przez Iras
najostrzejsze igly dla mnie to firmy Terumo - mozn je trzymac w zamrazarce - schlodzone mniej bola przy wbijaniu podobno
i plyn podskornie podawalam strzykawka i igla rozmiar 0,7 - nie z woreczka - latwiej akurat dla mnie bylo unieruchomic kota na chwile i szybko podac niz ganiac za nim z woreczkiem


schladzajac igly fundujesz kotu miejscowa martwie w miejscu wklucia - a ze koty naleza do zwierzat u ktorych przy czyms takim moze dojsc do powaznych problemow - odradzam.

jsli chodzi o strzykawke - tez zly pomysl. - podajac jakikolwiek plyn przez strykawke fundujesz kotu bol - ze wzgledu na to, ze podajac przez strzykawke cisnienie jest o wiele wieksze niz przy zwyklej kroplowce. Dodatkowo taka "chwila" moze potrwac biorac pod uwage odlaczanie strzykawki od igly, nabranie plynu, ponowne podlaczenie... ,a w miedzyczasie kot mze z igla pod skora uciec...

tandartowo do podskornych kroplowek u kotow uzywa sie igiel 0,9 - chyba, ze kot nalezy do tych "wiekszych" (od 4 kg) albo jest bardzo niespokojny - wtedy nie ma co sie rozdrabniac i bierze sie 1,2.

aha - jest jeszcze ta kwestia, ze dobrze jest miec pod reka kilka zapasowych igiel - na wypadek gdy kic sie wyrwal, czy tez w sytuacji gdy igla sie zapcha.

PostNapisane: Wto lis 20, 2007 22:12
przez Tinka07
Hi Dziewczyny,

ostatnio przestrzega się przed podawaniem kroplówek podskórnych w kark, jak to na zdjęciach w linku zamieszczonym przez Janę. Po pierwsze niedoświadczony właściciel mógłby szybko uszkodzić kręgosłup, po drugie w kark nie powinno podawać się też żadnych zastrzyków (szczepionek, antybiotyków ect.). Najlepiej podawać kroplówki z boku, co najmniej 3 cm od kręgosłupa. Jeśli trzeba podać więcej niż 80 ml na raz (uwaga na wagę kota), to najlepiej podzielić ilość kroplówki na dwa boczki.

Czy jest możliwość zdobycia w Polsce takich igieł? Te są najbezpieczniejsze.

Obrazek

Obrazek

Koroplówkę można powiesić na haczyku (można go też zrobić samemu), gdzieś wyżej lub na kluczu, na podłodze położyć sobie koc i wszystko inne potrzebne do robienia kroplówki, spuścić pęcherzyki z wężyka i wziąć kota między nogi. Tak powinno funkcjonować najlepiej, jeśli kociak za bardzo się trzepie.

Obrazek

Pozdrowienia