Co zrobić by kot nie niszczył mebli?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 10, 2007 0:25

Tez probowalam wszelkich sposobow ,zeby oduczyc drapania jednego kota.Nie wiele to dalo .teraz mam cztery koty i wszystkie dokladnie robia to samo.Zadne preparaty nie poskutkowaly .po pewny,m czasie dalm sobie spokoj .Owszem kanapa w jednym miejscu ma juz dziure prawie na wylot.Niestety nie mma miejsca na duzy drapak :( A kanapa? no coz ,jak sie komus nie podoba ,to niech se na nia nie patrzy :lol:Decydujac sie na koty trzeba sie z tym liczyc ,ze cos zniszcza :lol: .Mnie to wcale nie martwi :lol: Poza tym jet ok ,nie brudza :lol:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lis 10, 2007 0:33

trawa11, właśnie tak jest ...pozdr
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Sob lis 10, 2007 2:50

Zaraz, jejku co za defetyzm, co to znaczy że koty nie rozumieją i tak będą niszczyć?? Jak im się daje wolną łapę i pozwala na głowę wchodzić to będą, bo zrozumieją, że im wolno. Jak się zaczyna stawiać granice to można dojść do porozumienia, w końcu to nie chomiki tylko inteligentne indywidualności. I dlatego czasem to zabiera dużo czasu no i konsekwencja jest potrzebna ale gdyby wszyscy wielokoci mieli domy zdewastowane to po chwili nikt by nie chciał nawet pojedynczych kotów w domu trzymać...

Psikanie wodą to niezły sposób, ale bywa, że kot się nauczy drapać zabronione miejsca gdy nikogo nie ma w domu, koteczka miała fazę drapania ścian z nudów zanim pojawił się rudy no i zawsze krzyczałam, więc zaczęła bestia ryć rowki na ścianie za zasłonką gdy byłam w pracy :twisted: No ale to było z nudów, ważne jest zidentyfikowanie problemu, powodzenia życzę i bez defetyzmu, no.
"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

http://szkotki.blog.pl/

Pręgowana Khajiitka

 
Posty: 112
Od: Pon lis 08, 2004 14:18

Post » Sob lis 10, 2007 8:19

Pręgowana Khajiitka pisze: I dlatego czasem to zabiera dużo czasu no i konsekwencja jest potrzebna ale gdyby wszyscy wielokoci mieli domy zdewastowane to po chwili nikt by nie chciał nawet pojedynczych kotów w domu trzymać...
.


owszem , mam wiele przykładów wśród znajomych na taki stan rzeczy, zniszczone i obsikane meble ... wiekszej ilości kotów nie da się resocjalizować, trzeba cierpliwie znosić wyrządzone szkody i bardzo często sprzątać...wiem coś o tym bo mam wiele kotów , a szkód jakie wyrządziły opisywał nie będę ...a trochę ich wyrządziły ...
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Sob lis 10, 2007 8:38

Ja mam takie stare mieszkanie i meble takie stare, ze szkody wyrzadzone przez koty to pikus przy szkodach wyrzadzonych przez poprzednich lokatorow :)
W domu moich rodzicow koty drapaly kanape (nie skorzana, materialowa) tak dokumentnie, ze w niektorych miejscach zrobily sie piorka. Po przeprowaddzce do mnie i wzrosnieciu ilosci kotow i wielkosci kanapy koty front kanapy olaly, czasami poskrobuja gdzies z tylu (a tam to sobie moga, czego oczy nie widza... (chociaz uszy slysza:P), ale tam jest tylko taka plachta zwyklego materialu, wiec to zawsze bedzie mozna malym kosztem wymienic.
Drapia za to stary dywan - on najprowdopodobniej bedzie do wywalenia, nosimy sie z zamiarem wymiany podlog na drewniane/kafelkowe wiec dywan zniknie. Moze obijemy jakis rog pokoju albo kawalek sciany wlasnie resztka wycieta starego dywanu, to beda sobie wlasnie tam drapac.
Dwa z czterech kotow wiedza, do czego sluzy drapak. Pozostale tez wiedza, ale ta wiedza jest zgola inna. Dla pierwszych dwoch drapak to cos, co mozna sobie podrapac, dla pozostalych: cos, kolo czego sie siada (rowniutko, lapki przy drapaczku, kot na bacznosc) i na co sie patrzy. Dluuugo i z zamysleniem - a my mamy nadzieje ciagle, ze jakies kabelki w kotu zaskocza, nad glowka pojawi sie zaroweczka, kot zacznie drapac :-)
Jesli chodzi o skore to nie mam pomyslu - jesli nie drapie siedzenia to moze zakryj oparcia oraz podlokietniki jakimis kocykami - tak jak ktos radzil. Albo moze poloz poduszki z materialu natarte zapachem skorki cytrynowej (jesli cytryna niszczy skore)?
powodzenia,

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Sob lis 10, 2007 8:49

jeśłi chodzi o skórę, to mamy komplet skórzany a na nim specjalne pokrowce, przez które koci pazur nie przejdzie , ale jaki sens ma wtedy skóra na meblach :-)...

niestety wymienialiśmy już raz całe poszycie skórzanych mebli i potem uszyliśmy pokrowce więc teraz skóra pod pokrowcami jest niepodrapana...

w nowym domu , który aktualnie remontujemy koty będą miały szlaban... to znaczy szykujemy dla nich salon około 35 metrów kwadratowych gdzie będą miały idealne warunki a z salonu będą mogły wychodzić do ogrodu zimowego na górnym tarasie, na resztę domu bezwzględny szlaban....wreszcie chcemy normalnie żyć i gości przyjmować ....
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Sob lis 10, 2007 9:22

Mam 4 koty i podrapane fotele i kanapy. Drapaki sa na każdym pietrze. Jeden tylko kot drapie po drapaku. Reszta tylko czasami drapie drapak. Stosowalam rózne sposoby , psikanie wodą, rzne spraje cytryna Okleiłam nawet na jakiś czas kanape i fotele folią malarską ( siedzieć się nie dało i jak przychodzili goście to na szybko musialam ściągać) oklejałam taśma klejąca dwustronną. NIc nie pomagało. Najwięcej drapie Matylda najmniej Odi. Nowe kanapy 5-cio letnie mają powyciągane nici i wyglądaja jakby mialy 30 lat. Dobierają się też do tapicerki krzeseł, dywany drapie Matylda i Cyryl. Mnie juz ręce opadły. Może za jakiś czas jak nazbieram kase to dam na nowo obic.
Nie wierzę że da się z tym cos zrobic. Na szczęście nie sikają w innych miejscach jak kuweta. Jednak parę razy zlały sie na nie schowaną pościel ( synowi nie chciało sie schować). Raczej u mnie nie śmierdzi bo sprzatam ale wszelkie kanapy fotele krzesla ( mające 5 lat) sa w fatalnym stanie.

Uważam że sa koty które to robią i takie które drapia tylko na drapaku. Pewną ilość kotów można nauczyć ale sa takie które nie zmienią nawyków, których nie da sie przestawic. Mają jakis swój cel. Matylda drapie jak chce żeby ją wypuścić do ogrodu i nie ma siły. Moge gonic pryskac a ona i tak przyjdzie drapac tapczan fotele i dywan.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lis 10, 2007 9:46

Kiedy mieszkałam u babci, Pysia drapała dosłownie wszystko - kanapę, fotele, drapak na ścianie, wykładzinę, krzesła przy biurku. Wiedziała, że jej wolno, że i tak machnę za jakiś czas ręką. Przeprowadziliśmy się. Nowe mieszkanie - futrzaki na podłodze, ta sama stara kanapa, te same stare krzesła, za to całkiem nowe, wypaśne, skóropodobne w kuchni. Drapaka na ścianie brak, tylko taki niewielki leżący. I Pysia przestała drapać. Sama z siebie przerzuciła się jedynie na stare krzesło w pracowni i wnętrze moich kapci. Na kanapę nawet nie spojrzała.
Maciek u tej samej babci drapie tylko brzeg jej fotela, gdzie mu wolno i drapak na ścianie.
Koty u rodziców drapią tylko i wyłącznie swój własny stary fotel i jedno miejsce przy framudze, mają tam przybitą wykładzinę.

Żaden z kotów nie leje gdzie popadnie. Nie lały nawet jak były niewykastrowane, mimo, że namówienie rodziców na kastrację kotek zajęło mi około 7 lat. Żadne nie łażą po szafach w pokojach, bo wiedza, że im nie wolno.

Koleżanka wzięła znajdkę z podwórka i zrobiła z niej psiokotka. Kicia przybiegała na wołanie, drapała tylko swój fotelik, nie wchodziła na szafki, siedziała głównie na swojej pufie, nie kradła ze stołu, nie wchodziła za firanki, jak wychodzili siedziała w przedpokoju i miauczała, jak wyjmowali szeleczki, to pierwsza do nich biegła. Zabierali ją wszędzie - w gości, do psów i innych kotów, na plażę i do lasu.

Więc nie wierzę, że kotów nie można nauczyć, co wolno a czego nie. Kwestia zastosowanych środków. To tak jak z Super-Nianią i rozwydrzonymi bachorami. Trzeba mieć pomysł, jak i być konsekwentnym.
Teraz w moim nowym, ślicznym mieszkaniu zagościła 5-omiesięczna Kasia. I też już wie, co wolno, a czego nie. A ja śpię spokojnie i przed przyjściem znajomych jedynie muszę odkurzyć i pozbierać liczne zabawki.
Czego wszystkim życzę.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 10, 2007 11:10

Usagi_pl, pojedyńcze egzemplarze może i można nauczyć, kilkunastu nie nauczysz...nikt mnie nie przekona.

A mam duże doświadczenie jeśłi chodzi o koty.
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Sob lis 10, 2007 12:00

Mówicie, że koty tak bardzo niszczą mieszkanie... Taka mała dygresja: przemyślałam sobie dokładnie ile zniszczyły od urodzenia moje 6 i 8 letnie dzieci i zdziwilibyście się jak dużo. Przesikana podłoga i łóżko, obite i brudne ściany, dziura na tapicerce popsute rózne sprzęty domowe.. i dużo innych. Tylko dzieci nikt tak nie podsumowuje. Trzeba to znosić i już.
Moje dzieci wcale nie są jakieś wyjątkowe, nie myślcie sobie. A mój Łatek w życiu tyle szkód nie narobi. :wink:

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Sob lis 10, 2007 12:27

kavala pisze:Mówicie, że koty tak bardzo niszczą mieszkanie... Taka mała dygresja: przemyślałam sobie dokładnie ile zniszczyły od urodzenia moje 6 i 8 letnie dzieci i zdziwilibyście się jak dużo. Przesikana podłoga i łóżko, obite i brudne ściany, dziura na tapicerce popsute rózne sprzęty domowe.. i dużo innych. Tylko dzieci nikt tak nie podsumowuje. Trzeba to znosić i już.
Moje dzieci wcale nie są jakieś wyjątkowe, nie myślcie sobie. A mój Łatek w życiu tyle szkód nie narobi. :wink:


kavala dzieci było dwoje a Łatek jest jeden.... jakbyś miała z 10 kotów w domku to wtedy zapewne byś sie przekonała co taka kociarnia może zdziałać i jakie spustoszenie zrobić ;-)

czego Ci nie życze
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Sob lis 10, 2007 12:51

E tam, Valdek :-) cos Ty sie taki narzekalny porobil :P
Mam 4 kotyu i zniszczenia sa porownywalne (albo i mniejsze) do tego, co ja wyczyniam. Koty tluka dwa naczynia na rok, ja dwa na pol roku :-) Koty drapia dywan, ja na niego rozne rzeczy wylewam, udalo mi sie porysowac plytki PCV przesuwaniem szafki (co w porownaniu z ich pazurkowymi sladami hamowania jest dosc istotne).
Koty to nie tornado ;) Bardziej ja :)
A jeszcze mam pytanie do autorki watku - a moze pomogloby czeste obcinanie pazurow? Jak to u was wyglada?

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Sob lis 10, 2007 14:53 Re: Co zrobić by kot nie niszczył mebli?

Mali_Mali pisze:Witam,
Mój kot ostatnio polubil baaardzo moją kanape w salonie i zaczął ją obgryzać i drapać. Znalazłam jakieś spreje odstraszające. Czy ktoś zna ich skuteczność i mógłby podać konkretną nazwe sprawdzonego preparatu lub inny sprawdzony sposób by uratować kanape :)


Valdemar, po pierwsza autorka wątku pytała o jednego kota i to jej odpowiadałam, nie Tobie.
Po drugie ja się wypowiadałam o 2-3 kotach na raz.
Po trzecie, czy Ty chcesz ludzi zrazić do kotów? To Ci się udaje.
Po czwarte wpuść do domu kilkunastu ludzi, każ im tam siedzieć, bawić się, jeść i załatwiać - i porównaj szkody.

Nie próbuję Cię przekonywać, odpowiadam na pytanie z wątku. Pewnie, że kilkunastu kotów nie upilnujesz, bo na to trzeba mieć czas, który da się każdemu kotu poświęcić. Pytanie więc zasadnicze, po co tyle kotów, co za sens mieć w domu stado, którym nie ma kiedy się cieszyć, a tylko nabawia się frustracji?
A jeśli nawet część z nich to tymczasy... Właśnie, tymczasy... sama nazwa powinna dać do myślenia.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 10, 2007 15:37

8O mam dwa koty. Oba korzystają TYLKO I WYŁĄCZNIE z drapaka. Nie mam nic podrapanego w domu, foteli, łózka, nic. Teraz dodatkowo na tymczasie mam dwa kociaki, które również drapią namiętnie w drapak. Wszystkie 4 (sic!) załatwiaja się do JEDNEJ kuwety. Zawsze załatwiały sie tylko do kuwety, za wyjątkiem czasu, kiedy kotka miała zapalenie pęcherza. U mnie koty są domownikami, wyjatkowo nieuciążliwymi. Mają odpowiednio dużą kuwetę, odpowiednio duży drapak i odpowiednio dużo zabawek. I wszystko gra. 8)
Valdemar, wspólczuje, chociaz wierzyć mi się nie chce, że realizujesz wszystkie kocie potrzeby a one demolują mieszkanie... :roll:
Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?

zuzola

 
Posty: 645
Od: Śro kwi 20, 2005 12:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 10, 2007 15:53

Mam 4 koty, w porywach 5, wszystkie korzystają z drapaka jak maja fantazję, korzystają też z mebli w tym samym celu i to ze znacznie wiekszą ochotą. Dracul sika bo uprawia z nami taki dialog od 15 lat. Uprzedzam dobre rady - przebadany wielokrotnie, charakterek ma taki i już. Można go uśpić, albo polubić. Nie kocham kociego moczu, ale kocham Dracula. Więc zostaje mi szmata i papierowe ręczniki. W nowym mieszkaniu tez dywanów nie mam, bo po co skoro koty je podrą, a Dracul obsika i i tak trzeba będzie wyrzucić :) Meble w salonie mam skórzane :cry: staram się je odpędzać i przycinać pazurki. Odstraszaczami niczego nigdy nie udało mi się pokonać. natomiast i tak uważam, że skóra jakoś mniej przyjazna jest do drapania niż tkanina. Drapią też ściany i meble bez obić. Barbarzyńscy jankesi operacyjnie usuwają kotom pazury, ich koty nie drapią, ale takie coś jest dla mnie chore więc wolę poświęcić meble. No ale ja skrzywiona jestem genetycznie. Zacytuję moją mamę w odpowiedzi na złośliwą uwagę znajomej o obiciach krzeseł - albo koty, albo meble. No jak dla mnie koty :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 193 gości