Co zrobić by kot nie niszczył mebli?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 10, 2007 16:34

Nasze koty maja do dyspozycji drapak i dwie stare pufy ( na których ,o dziwo, nie znać sladów) do drapania ale lubia sobie wbic pazurki w obcie jednego łożek, które dzielnie i bez szwanku to znosi.

Mamy jednak problem z wypoczynkiem skóropodobnym, gdzie zostawiają swoje slady mimowolnie. Takie meble nie nadają sie do domu, gdzie sa koty. W czasie skoków na sofę lub jej oparcie, lubia wbić pazurki i robią się zadziorki.
Aga_
 

Post » Sob lis 10, 2007 17:08

U mnie skórzane meble drapał jeden kot- już dorosły, przygarnięty, ale kiedy kupiłam wysoki drapak (który wcale nie musi być duży ani drogi!) przestał i teraz drapie tylko i wyłącznie drapak. Natomiast mała odkąd ją wzięłam drapała tylko drapak, teraz czasem róg łóżka- z prześcieradła nitki wyciąga ale nie jest to jakieś super destrukcyjne
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 10, 2007 17:38

hmmm
a ja kupiłam w miarę tani komplet wypoczynkowy, żeby nie było mi żal jak koty podrapią :)
jak widzę że kot się przystawia do drapania to go po prostu odstawiam, lub przenoszę do drapaka.
Niestety w paru miejscach zadrapania są widoczne i na tę okoliczność zakupiłam narzuty :) i już :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob lis 10, 2007 18:07

Moje koty maja tez drapaki w kazdym pokoju Odi lubi drapac drzewko. Zazementowałam w dużej donicy kawałek pnia. Matylda parę razy tez tam drapała jednak namietnie uwielbia drapać kanapy. Matyldzie zdarza się nasikac jak ucieka przed kotami kiedy ją gonia a ona jest zapędzona w miejsce bez wyjścia. Ale to nie jest zbyt czesto może 1-2 razy w roku. NIestety chodzą też po szafkach nawet kuchennych i jak tylko się odwróce to jedzenie ściągają. Jedynie Wiewiórek nigdy tego nie robi. Jest u nas prawie 2 lata i jeszcze nie wszedł na kuchenne szafki pomimo że w pokojach po meblach biega. Nie pomaga spryskiwacz bo uciekna a za chwilkę znowu są. Ostatnio nalałam śmietanę na talerze do zupy i na moment 1-2 min wyszlam z kuchni jak wrócilam talerze byly czyste. Nawet nie słyszalam żadnego dźwieku, zrobila to Matylda, i jak musiala delikatnie manerrać między talerzami salaterkami i sztućcami żeby zrobić to bezszmerowo, i tak żeby jej nie zauwazyc a tak krótkim czasie.
Jeżeli ktos wymysli coż żeby koty nie drapały mebli i dywanów, i nie wchodzily na kuchenne szafki będę zachwycona ( ale nie obcinanie palców z pazurkami). Jednak tak jak pisalam jedne koty tego nie robia a innych sie nie oduczy.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lis 10, 2007 18:17

8O czyli mam wielkie szczęście... Lekki problem miałam, kiedy kotka miała rok, a kocurek pół roku, i ubrałam choinkę... Następnie ją rozebrałam, usiadłam ze spryskiwaczem i dobę pryskałam... :evil: I juz nie atakują choinki... Z wyjadaniem tak różnie, czasem coś chapną, jak nie patrzę. Za to porażka w temacie wchodzenia na blat w kuchni i stół w pokoju- dot. koteczki :roll:
Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?

zuzola

 
Posty: 645
Od: Śro kwi 20, 2005 12:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 10, 2007 20:47

valdemar pisze:
kavala pisze:Mówicie, że koty tak bardzo niszczą mieszkanie... Taka mała dygresja: przemyślałam sobie dokładnie ile zniszczyły od urodzenia moje 6 i 8 letnie dzieci i zdziwilibyście się jak dużo. Przesikana podłoga i łóżko, obite i brudne ściany, dziura na tapicerce popsute rózne sprzęty domowe.. i dużo innych. Tylko dzieci nikt tak nie podsumowuje. Trzeba to znosić i już.
Moje dzieci wcale nie są jakieś wyjątkowe, nie myślcie sobie. A mój Łatek w życiu tyle szkód nie narobi. :wink:


kavala dzieci było dwoje a Łatek jest jeden.... jakbyś miała z 10 kotów w domku to wtedy zapewne byś sie przekonała co taka kociarnia może zdziałać i jakie spustoszenie zrobić ;-)

czego Ci nie życze

Ale założę się, że 10 dzieci przebiłoby te 10 kotów. :wink:

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Sob lis 10, 2007 22:05

Dziekuje za wszytkie porady. Znalazlam "zloty srodek" dzialajacy na mojego kota. Kupilam "wklady odstaraszajace" KATZEN-STOP. Cena opakowania to okolo 25zl z trzema wkladami i wystarcza na 3 m-c jeden listek. Rozlozylam srodek w dwoch naroznikach kanapy. Kot omija kanape łukiem :) a gdy przyblizy mu sie srodek pod nos ucieka natychmiast!! Na mojego kota to dziala :) Niestety nie moge skorzanej jasnej kanapy skropic cytyna lub wysmarowac chilli jak ktos wczesniej radzil, bo na skorze byly by plamy- ta metoda moze sie sprawdzic w materialowych obiciach mebli. Sklad odstraszacza to: polietylen, odstraszacz, olejki eteryczne. Środek dla naszego nosa nie jest "smierdzacy" ale dla kota widocznie tak. Wiec nie przejmuje sie ze np w moim mieszkaniu bedzie dziwny zapach kolo kanapy.
Obrazek

Mali_Mali

 
Posty: 6
Od: Pt lis 09, 2007 20:06

Post » Sob lis 10, 2007 22:10

To wygląda jak reklama. :lol: Nie pracujesz przypadkiem w gimpecie? :wink:

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Sob lis 10, 2007 22:12

kavala pisze:To wygląda jak reklama. :lol: Nie pracujesz przypadkiem w gimpecie? :wink:


Mam dokładnie takie samo wrażenie :twisted:
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

Post » Sob lis 10, 2007 22:14

Nie e nie pracuje, reklamuje dla tego bo uwazam ze srodek jest skuteczny.

Mali_Mali

 
Posty: 6
Od: Pt lis 09, 2007 20:06

Post » Nie lis 11, 2007 3:45

No i bardzo dobrze, że w prosty sposób udało się kota zniechęcić do kanapy, gratuluję :)

A w porządny drapak i tak bym zainwestowała na twoim miejscu, na wszelki wypadek :wink:
"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

http://szkotki.blog.pl/

Pręgowana Khajiitka

 
Posty: 112
Od: Pon lis 08, 2004 14:18

Post » Nie lis 11, 2007 12:21

Tak :) przejde sie do lasu i jakis pień przyciagne do mieszkania :)

Mali_Mali

 
Posty: 6
Od: Pt lis 09, 2007 20:06

Post » Nie lis 11, 2007 12:59

tylko ustaw ten pieniek tak, by byl stabilny i najlepiej by byl wysokosci wyciagnietego kota :D



moje kotuchy mieszkajace z rodzicami duzo chodza po ogrodzie i czesto sie wspinaja -- prawie sie nie zdarza, zeby cos drapaly w domu.

za to futra u mnie w domu, ktore tez wychodza czasem do ogrodka, ale jeszcze nie opanowaly sztuki wchodzenia na drzewo :roll: ani nawet drapania drzewa... maja duzo dluzsze pazury i stanowia niebezpieczenstwo dla naszych skorzanych krzesel :?
co prawda maja jeden drapak maly, a ostatnio doszedl jeszcze duzy drapak, moga drapac sobie stary materac, kory chwilowo sluzy nam za pseudo-kanape [w nowym domu jeszcze nie mamy wszystkich mebli], to i tak zdarzy im sie drapnac krzesla albo goscinna kanape... :roll: zaczelam je wiec uczyc, ze na krzesla maja nie wchodzic, plus zamykamy zawsze duzy pokoj gdy zadnego czlowieka w nim nie ma. zobaczymy jak dlugo krzesla wytrzymaja...

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Pon lis 12, 2007 10:16 Re: Co zrobić by kot nie niszczył mebli?

Usagi_pl pisze:
Mali_Mali pisze:Po trzecie, czy Ty chcesz ludzi zrazić do kotów? To Ci się udaje.
Po czwarte wpuść do domu kilkunastu ludzi, każ im tam siedzieć, bawić się, jeść i załatwiać - i porównaj szkody.


Zrazić nie chcę, ponieważ sam im pomagam jak mogę , ale koty niszczą mieszkanie i tego nie da się zmienić ...a Twoje porównanie iście przewrotne :D :D :D

w więzieniach jest czysto o ile mi wiadomo, a w domach gdzie jest kilkanaście kotów niekoniecznie .. :D :D :D
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Śro gru 05, 2007 13:10

Poczytałam sobie watek i chyba mam szczęście - mam pięć kotów i meble całe. Moje poprzednie koty (już nie żyjące) drapały ile wlezie, np. Amica zadrapała na śmierć wersalke i 2 fotele a obecne nie drapia. Z wyjatkiem Kuby, który czasem przez roztargnienie próbuje drapać dywan (on ma specjalny dywanik do drapania - jako niesprawny kot nie jest w stanie drapać w pionie). Mam w domu dwa drapaki: duży, ok 130 cm wysokosci i mały, narożny przybity na ścianie w przedpokoju. Jak sie obudzą to zaraz biegna do drapaka. Chciałabym jeszcze zagospodarować im jakos balkon, żeby miały wieksze urozmaicenie, ale to dopiero wiosną.
Żaden mój kot na szczęscie nie posikuje, poza Kuba wszystkie za to biegają po stole i szafkach kuchennych - mnie to nie przeszkadza, ale moja mamę doprowadza do szewskiej pasji.
Jeśli chodzi o straty to rekordzistką jest Sonia - wytłukła mi prawie całe szkło (sama otwierała sobie szafkę), prawie wszystkie wazony a Dymek - prawie wszystkie doniczki z kwiatami. Oba koty psociły gdy były młode - teraz jest znacznie spokojniej na szczęscie.
Valdku - przesadzasz z tymi zniszczeniami w waszym domu, naprawdę nie jest tak źle jak piszesz. Jesteś dla siebie i swoich kotów zbyt surowy :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 284 gości