Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mmodra pisze:Chcialam napisac, ze nie rozumiem czemu wymagacie od ludzi podawania danych typu nr. dowodu. W jaki sposob zabezpieczacie dane personalne, skad czlowiek ma wiedziec, ze nie zostana one wykozystane w sposob na ktory podajace je osoba nie wyraza zgody. Rozmawialam kiedys z prawnikiem, ten powiedzial bym nigdy ludziom prywatnym nie udzielala takich informacji. Bank, salon operatora telefonii komorkowej to sa miejwca gdzie mozna takie dane zostawiac w sposob bezpieczny.
Na czym polega taka wizyta przedadopcyjna?
Wpuszczam taka osobe np. do salonu, rozmawiamy, czy ta osoba chodzi mi po mieszkaniu?
mmodra pisze:ASK@ ja rozumiem, ze Ty jako DT tez podajesz swoje dane. Jednak nie kazdy ma na tyle w sobie odwagi/otwartosci by to robic. Kradzieze tozsamosci, wyludzenia na cudze dane zdazaja sie coraz czesciej. Ja nie sugeruje, ze Ty czy inni ludzie tutaj polujecie na te dane. Ja sie dziele swoimi watpliwosciami. Zastanawiam sie czy nie ma mozliwosci innego zabezpieczenia umowy. Ja osobiscie podpisalam umowe kiedys na zwierzaka ze stowarzyszeniem, konkretnie to z czlonkiem stowarzyszenia, a po jakims czasie dowiedzialam sie, ze podczas remontu czy przeprowadzki czesc umow zaginela, do tego nie wszyscy czlonkowie owe umowy przekazali do centrali. Bardzo sie tym zdenerwowalam, bo lekkomyslnie podalam cos co moglo zaginac. Teraz nie podpisalabym juz takiej umowy. Wizyte przedadopcyjna kiedys mialam, ale to nie o kotka chodzilo a o gryzonia. Wtedy pokazalam sprzet, jedzonko i rozmawialismy o karmach, potrzebach, leczeniu, stosunku do rozmnazania. Bylam wiec ciekawa jak to tu wyglada.
alix76 pisze:mmodra pisze:ASK@ ja rozumiem, ze Ty jako DT tez podajesz swoje dane. Jednak nie kazdy ma na tyle w sobie odwagi/otwartosci by to robic. Kradzieze tozsamosci, wyludzenia na cudze dane zdazaja sie coraz czesciej. Ja nie sugeruje, ze Ty czy inni ludzie tutaj polujecie na te dane. Ja sie dziele swoimi watpliwosciami. Zastanawiam sie czy nie ma mozliwosci innego zabezpieczenia umowy. Ja osobiscie podpisalam umowe kiedys na zwierzaka ze stowarzyszeniem, konkretnie to z czlonkiem stowarzyszenia, a po jakims czasie dowiedzialam sie, ze podczas remontu czy przeprowadzki czesc umow zaginela, do tego nie wszyscy czlonkowie owe umowy przekazali do centrali. Bardzo sie tym zdenerwowalam, bo lekkomyslnie podalam cos co moglo zaginac. Teraz nie podpisalabym juz takiej umowy. Wizyte przedadopcyjna kiedys mialam, ale to nie o kotka chodzilo a o gryzonia. Wtedy pokazalam sprzet, jedzonko i rozmawialismy o karmach, potrzebach, leczeniu, stosunku do rozmnazania. Bylam wiec ciekawa jak to tu wyglada.
Jeżeli ktoś żąda od Ciebie danych nie podaję swoich, to uciekaj.
Ja podaję moje dane i oczekuję danych nowego opiekuna. Chyba chcesz wiedzieć, od kogo bierzesz kota? A ja chcę wiedzieć komu wydałam.
Dane giną z wielu miejsc, hakerzy włamują się nawet do banków. Dokładamy należytej staranności przy przechowywaniu dokumentów ale DS może umowę z moimi danymi wrzucić do kosza - ja też jestem narażona.
mmodra pisze:alix76 pisze:mmodra pisze:ASK@ ja rozumiem, ze Ty jako DT tez podajesz swoje dane. Jednak nie kazdy ma na tyle w sobie odwagi/otwartosci by to robic. Kradzieze tozsamosci, wyludzenia na cudze dane zdazaja sie coraz czesciej. Ja nie sugeruje, ze Ty czy inni ludzie tutaj polujecie na te dane. Ja sie dziele swoimi watpliwosciami. Zastanawiam sie czy nie ma mozliwosci innego zabezpieczenia umowy. Ja osobiscie podpisalam umowe kiedys na zwierzaka ze stowarzyszeniem, konkretnie to z czlonkiem stowarzyszenia, a po jakims czasie dowiedzialam sie, ze podczas remontu czy przeprowadzki czesc umow zaginela, do tego nie wszyscy czlonkowie owe umowy przekazali do centrali. Bardzo sie tym zdenerwowalam, bo lekkomyslnie podalam cos co moglo zaginac. Teraz nie podpisalabym juz takiej umowy. Wizyte przedadopcyjna kiedys mialam, ale to nie o kotka chodzilo a o gryzonia. Wtedy pokazalam sprzet, jedzonko i rozmawialismy o karmach, potrzebach, leczeniu, stosunku do rozmnazania. Bylam wiec ciekawa jak to tu wyglada.
Jeżeli ktoś żąda od Ciebie danych nie podaję swoich, to uciekaj.
Ja podaję moje dane i oczekuję danych nowego opiekuna. Chyba chcesz wiedzieć, od kogo bierzesz kota? A ja chcę wiedzieć komu wydałam.
Dane giną z wielu miejsc, hakerzy włamują się nawet do banków. Dokładamy należytej staranności przy przechowywaniu dokumentów ale DS może umowę z moimi danymi wrzucić do kosza - ja też jestem narażona.
Oczywiscie, ze tez jestes narazona. Kazdy kto poda swoje dane. Tylko, ze znajomi do podpisania dostali umowe z zypelnionymi danymi osoby przekazujacej, ta osoba nie wypelniala tego na miejscu, mogla podac lipne dane. Na taka uwage i prosbe o kazanie dowodu babeczka sie obruszyla, zaczela kwestionowac czy znajomi sa normalni, potem powiedziala, ze zwierzaka nie dostana i maja jest za podroz zwracac. Zastanawiam mnie czy nie ma mozliwosci podpisywania umowy by obie strony nie byly narazone.
mmodra pisze:ASK@ miala wydrukowana ze swoimi danymi. A ludzie chcieli je potwierdzic.
Ja zwierzat mam tyle ile chce/moge miec. Jak bede szukala jakiegos to znajde takie gdzie pewnych danychnie bede musiala podpisac. To nie jest dla mnie wiekszy problem.
Alienor pisze:mmodra - zawsze możesz wziąć kota ze schroniska - tam wystarczy bycie trzeźwym, ok. 30 - 50 zł (zwrot kosztów szczepienia/sterylizacji), okazanie dowodu.
boniedydy pisze:Alienor pisze:mmodra - zawsze możesz wziąć kota ze schroniska - tam wystarczy bycie trzeźwym, ok. 30 - 50 zł (zwrot kosztów szczepienia/sterylizacji), okazanie dowodu.
Nie wiem jak w innych schroniskach, ale na Paluchu jak najbardziej pozostawia się swoje dane - trzeba podpisać umowę, w której te dane są. Są oczywiście tez rejestrowane w schroniskowej bazie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Zeeni i 565 gości