Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 27, 2016 13:48 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

ja mam psa i kota ze schroniska w Legnicy
za każdym razem musiałam okazać dowód i schronisko sobie moje dane przepisało, dodatkowo za psa była jakaś symboliczna opłata (10 zł)

w umowy adopcyjne tez wpisuję, od jakiegoś czasu, numery dowodu
bo wtedy mam pewność że osoba biorąca kota jest osobą za którą się podaje
(a nie podaje swojego imienia i nazwiska z sufitu)
sprawdzam przed adopcją to imię i nazwisko w internecie (np w bazie na miau)

nie wydaje tez kota bez wizyty przedadopcyjnej
bo dla mnie to jest przede wszystkim sprawdzenie ze osoba biorąca kota rzeczywiście mieszka tam gdzie podaje, i w takich warunkach jak podaje -
nie o wszystko można zapytać przez telefon,
będąc w przyszłym mieszkaniu kota można zapytać o skórzane fotele (dwa koty oddałam do mieszkań, gdzie były wypasione skórzane meble -ale po uprzedzeniu, że kot może to podrapać i zniszczyć, i upewnieniu się że ludzie są tego świadomi)
można zobaczyć czy nie mają groźnych kwiatów (typu diffenbachia)
wystawionych kolekcji tłukących się rzeczy
chomika w otwartej klatce (zdarzyło się)
itd

jak ktoś obawia się podać swoje dane, to może sobie kota przecież po prostu wziąć z ulicy -kotów nie brakuje

kiedyś robiłam przed adopcyjna dla psa, młody i bardzo ruchliwy pies, taki pełen entuzjazmu i skaczący na ludzi z radości
dom był z Legnicy, a pies gdzieś dość daleko -zostałam poproszona o pójście i popatrzenie
miało być małżeństwo z dziećmi, mieszkające koło parku
i było
tylko że dzieci była czwórka czy piątka, takich 2-11 lat, jedno chore poważnie
i jeden pokój i kuchnia - w pokoju tapczan przy tapczanie, cięzko było przejść
i dzieci mówiły, że bardzo się cieszą na psa, bo poprzedni się zgubił -park blisko, to sam się wyprowadzał , raz jak wrócił to utykał, a potem juz nie wrócił

mieszkanie w kamienicy, rzeczywiście blisko parku, ale kamienica po jednej stronie, a park po drugiej stronie wielkiego, bardzo ruchliwego skrzyżowania

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 27, 2016 15:02 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

Adopcja z DT i ajceptacja warunków tej adopcji to obopolne porozumienie. Dom dostaje za darmo kota często na full obrobionego medycznie z rysami charakteru, które mu pasują. Dom zabezpiecza się , zakupuje stosowne żarcie i żwir + sprzęt ( co i tak musi kupić) i podpisuje umowę.
Nie musi taki chętny ludzik kontaktować się z DT jeśli coś mu nie pasi w sprawie adopcji, skoro już w ogłoszeniu są określone warunki podane. Nie musi mnie przekonywać do swoich racji. Bo tylko jedno jest pewne, że chce " ratować " kota już uratowanego ze swej strony nic nie oferując. Tylko słowa.
Ratować kota obronionego jest łatwo. Nikt nikomu nie broni zabrać taką prawdziwą biedę z ulicy, zainwestować w leczenie, odrobaczenie, szczepienia i testy... Potem sobie wykastrowac. Ale nie, to za ciężkie i za trudne finansowo.
Każdy opiekun co kota uratował ma prawo do swych "wymogów" adopcyjnych. Nie po to się koty ratuje by potem oddawać w ciemno na tzw słowo. Jaki w tym byłby sens? W chwili gdy kot trafi pod mój dach jestem za niego odpowiedziala i zrobię wszystko by mu szczęśliwą i bezpieczną przyszłość zapewnić.
Pewnie, że nie ma nic gwarantowanego ale moje poczynania mają zminimalizować pomyłkę.
Ludzie potrafią bajki opowiadać by kota dostać. Wizyta pa daje nam możliwość zweryfikowania warunków.
Nawet wczoraj miałam tekefon, że dom ma wszystko zabezpieczone i takie tam. W momencie uzgadniania terminu wizyty okazało się, że nic nie ma.
Nie raz ludzie co koty adoptowali od nas twierdzeniem " zapraszam, nie mam nic do ukrycia..." załatwia całą sprawę.
Parę moich kotów zaadoptowal Pan Amerykanin. Gdy wyjaśnialam co i jak , ucial krótko mówiąc, że u nich to jest zupełnie naturalne i oczywiste, że są umowy, wizyty przed i po, rozmowy i oczekiwanie aż dom wyprawkę kupi ( co też sprawdzają). Oni chcą kota a ja chcę mieć pewność, że wsio ok.
A u nas...
Choć nie ma co płakać. Moje koty znajdują domy. Coraz więcej osób kontaktuje się już mając umówione terminy zabezpieczeń umówione lub już założone. Nie sztuka wrzucić w net by sprawdzić jak to ma wyglądać.
Tylko trzeba chcieć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro sty 27, 2016 15:13 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

Ask@ :ok: z klawiatury mi to byłaś zdjęłaś(gdyby mi sięchciało pisać).
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Śro sty 27, 2016 15:23 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

mamaja4 pisze:Ask@ :ok: z klawiatury mi to byłaś zdjęłaś(gdyby mi sięchciało pisać).

No widzisz :mrgreen:
Napiszę jeszcze jedno co często powtarzam słysząc " argumenty " drugiej strony. Nikt nie robi mi łaski chcąc adoptować kota bo... on taki biedny ( a fota pokazuje brzuchacza rozwalonego na wyrze) a ja taka paskudna i mu drogę do szczęścia zamykam niebotycznymi warunkami..
Kto ma kota ten ma władzę :wink: Ja nie pozbywam się kota. Nie po to go ratowałam . Oddać "od ręki " pierwszej lepszej osobie ? To trzeba zostawiać było na dworze bo jaki sens byłby w tym wszystkim? Gdzie byli ci oburzeni jak pomocy, DS, szukałam wypłochowi . Jakoś nie garneli się stadnie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro sty 27, 2016 16:36 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

boniedydy pisze:
Alienor pisze:mmodra - zawsze możesz wziąć kota ze schroniska - tam wystarczy bycie trzeźwym, ok. 30 - 50 zł (zwrot kosztów szczepienia/sterylizacji), okazanie dowodu.

Nie wiem jak w innych schroniskach, ale na Paluchu jak najbardziej pozostawia się swoje dane - trzeba podpisać umowę, w której te dane są. Są oczywiście tez rejestrowane w schroniskowej bazie.

W Katowicach jest tak samo. Chyba spojrzałabym podejrzanie na osobe, ktora chce ode mnie kota, ale nie chce mi podac swoich pelnych danych..
Osob z tym samym imieniem i nazwiskiem jest pelno, od meldunku sie odchodzi. Jak inaczej zweryfikowac czy ktos nie podaje nam falszywych danych?
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 27, 2016 16:50 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

Nie widzę powodów dla których ktoś miałby ściemniać z danymi osobowymi osobie która takich wymaga przy wydawaniu kota. Bierze się wtedy kota z ogłoszeń gdzie nikt o nic nie pyta.

Szwagier

 
Posty: 514
Od: Czw wrz 04, 2014 2:00

Post » Śro sty 27, 2016 16:51 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

Swietna rada.
Obrazek

jou

Avatar użytkownika
 
Posty: 1787
Od: Pt cze 26, 2015 9:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 27, 2016 19:35 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

Szwagier pisze:Nie widzę powodów dla których ktoś miałby ściemniać z danymi osobowymi osobie która takich wymaga przy wydawaniu kota. Bierze się wtedy kota z ogłoszeń gdzie nikt o nic nie pyta.


Też nie widzę powodu, dla którego ktoś ma okłamywać. Oczywiście do wglądu trzeba wziąć dowód, ale spisywać jego numer na umowie - cóż nie każdy się zgodzi. Szczególnie, że mając takie dane, można bez problemu wyrobić dowód "kolekcjonerski" z danymi adoptującego i swoim zdjęciem.
Oczywiście dowód "kolekcjonerski" działa też w drugą stronę. Jak ktoś oszukuje przy adopcji kota, to może też oszukiwać w innych sprawach - wtedy zakup dowodu kolekcjonerskiego to znowuż nie wielki wydatek (podobno ceny zaczynają się od 300 zł).

Sam osobiście adoptowałem obie kotki z ogłoszeń, nie z DT. Ale to bardziej z tego powodu, że w tamtym momencie akurat nie było kotków w większości DT (jak dzwoniłem, to najczęściej od razu otrzymywałem odpowiedź, że ogłoszenie nieaktualne - chyba aż takiego zlego wrażenia na początku nie robię, przedstawiam się, mówię w jakiej sprawie itp). Raczej nie miałbym problemu z podpisaniem umowy, jedynie musiałbym uszczegółowić punkt o odwiedzinach - nigdy nie wpuszczam nikogo bez wcześniejszej zapowiedzi (w przypadku nieznajomych najlepiej dzień wcześniej).

tomek_szczecin

 
Posty: 196
Od: Śro sty 20, 2016 11:18

Post » Śro sty 27, 2016 22:45 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

tomek_szczecin nikt, dosłownie NIKT ze znanych mi DT ( o swoim też pisze) nie wpada na wizyty bez zapowiedzi! Umawiamy się na konkretną datę i godzinę.
Za to " odwrotnie' tzn wizyta u nas już takim dobrym obyczajom nie podlega. Nawet w środku nocy gotowi są przyjechać ( bo korki mniejsze!) za nic nasz czas mając. Odmowa przyjęcia " gości " już i teraz spotyka się z niekłamnym oburzeniem bo wszak w kotach robimy i nie mamy innych spraw na głowie.
A że druga strona ma w...no gdzieś warunki adopcji to inna sprawa.
Dzwonienie o każdej porze doby ( mimo, że zaznaczone w ogłoszeniu że tel proszony tylko jest po 17) jest " normalne " . Odmowa gadania ,bo wszak w pracy jestem, spotyka się z inwektywami i oburzeniem, że kota ratować nie daję.
Kultura dzwoniących jest poniżej poziomu. Odezwał się zbawiciel!
Oczywiście generalizuje. Bo na setkę kontaktów ten 101-szy jest strzałem w dziesiątkę. :mrgreen:
Kto nie tymczasuje ten nie ma bladego pojęcia co i z czym się: je ".
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt kwi 29, 2016 8:13 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

Witajcie. Może podpowiecie mi, na jakim wątku szukać osób, które mogłyby przeprowadzić w ten weekend wizytę przedadopcyjną we Wrocławiu?

jesis

Avatar użytkownika
 
Posty: 195
Od: Śro wrz 08, 2010 20:16

Post » Pt kwi 29, 2016 8:56 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

W wątku grupy Neko.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Pt kwi 29, 2016 9:00 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

Załóż nowy wątek - Wizyta PA Wrocław - pilne.
Na forum jest sporo wrocławianek, może któraś się odezwie.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 05, 2016 23:09 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

To ja sie wypowiem co do tych okien. Sama mam zabezpieczone, kot siedzi i uwielbia siedzieć (jak tylko okno otwieram to kicia jest zaraz na parapecie).
Ale w domu moich rodziców zabezpieczeń nie ma, bo tez nie było potrzeby trzymać tam mojego kota, a ojciec się zdecydowanie na kota nie zgadzał nigdy. (po poznaniu Zuzanny chyba zaczyna mieniać zdanie. Podejrzewam, że ma te same złe doświadczenia co ja kiedyś z kotami dziadków. no rozpuszczone to i wredne było jak cholera... ale to było wieki temu.) Ale w ich wypadku naprawdę nigdy się okien nie otwiera. tylko uchyla. Nie mają standardowych dwóch połówek na jednej dziurze, tylko ogromny kwadrat/prostokąt. Okna się nie otwiera, bo zawiasy na dłuższą chwile by tego nie ogarnęły. Dwa okna są otwierane w celu wieszania prania, ale takich okien też zabezpieczyć nie można. No i bądź tu mądry. Ale jakby ktoś przyszedł na PA i zobaczył, to by pewnie zrozumiał.

Co do schronisk ja podawałam w KRK dane, podpisałam kwitek, że jak kot zachoruje, zmieni adres czy cokolwiek to mam informować. Że kot mój i nie wolno oddać komuś innemu. Że kastracja. O wizycie po adopcyjnej też pisali. Jestem strasznym ludziofobem, ale dla kota chce jaknajlepiej więc czemu miałabym się tego lękać?
Nie wydawało mi się to straszne. Bo czemu miałoby być?

Ale z drugiej strony napisali też, że psy ze schroniska są zwolnione z podatku i jak to zrobić, żeby nie płacić. Taka trochę ludzka strona.

Mój kontakt z fundacjami też jest straszny. No jak to nie chcę zawszonej dzikuski z pięćdziesięcioma chorobami? No nie chcę. Zuzę mam. Może być niezdrowy, mniej lub bardziej, ale ma mi kota nie zabić. "no to ja nie wiem... może go pani w piwnicy przetrzyma,z robi badania wtedy do domu?" w mojej piwnicy są dziurawe ściany, wchodzą tam menele i ogólnie ruch jak na dworcu.
Pewnie jak się przeprowadzę do większego mieszkania będę DT. Zorganizuje sobie izolatkę i możemy wtedy największym biedactwom pomagać. Ale tak nie ma opcji :(

Jako szukająca kota nie widzę problemu w pytaniach o to czy mnie stać na kota, czy wiem gdzie wet. Mam już kota. Jakoś żyje i ma się wyśmienicie.

Myślę że DS musi zakaceptować dziwactwa i pytania DT. Ile DT w kota miłości, czasu i kasy włożył nikt nie mówi tak do końca. Żeby DS nie przestraszyć pewnie ;) ale wkładacie w kociaki wiele... i myślę że należy się wam wszystko to co chcecie wiedzieć, żeby się upewnić, ze ludzie są dobrymi kandydatami. TO SIĘ NALEŻY TYM KOTOM. DOBRY DOM.

AleksandraZebrowata

Avatar użytkownika
 
Posty: 322
Od: Czw cze 30, 2016 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 21, 2016 18:00 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

ja zaś mam dylemat,jak SIEBIE przekonać,że mam oddać kota.Bo Brexit jest takim fajnym kotkiem i mnie tak strasznie kocha,a ja naprawdę nie mogę sobie pozwolić na 4 koty!
Edit:i nie ma naprawdę fajnych domów,jest jeden rokujący,ale nie jestem przekonana.
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Nie sie 21, 2016 18:06 Re: Do tych, co oddają koty. Wasze "INNE" kryteria ado

Jeśli chcesz być stałym DT odpowiedź jest prosta: żeby mieć miejsce na kolejnego kota.

Jeśli argumnet wyżej nie jest przekonujący, albo to była jednorazowa pomoc to:

*ktoś kto będzie miał jednego kota, albo dwa będzie miał dla niego więcej czasu, na mizianie, obserwowanie i mizianie ;)
* ten sam ktoś będzie miał stosunkowo więcej pieniędzy jakby co...
*część kotów w mniejszym towarzystwie czuje się dużo lepiej, lepiej dochodzi do zrowia, otwiera się, uaktywnia im się charakter, są szczęśliwsze

AleksandraZebrowata

Avatar użytkownika
 
Posty: 322
Od: Czw cze 30, 2016 23:17
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 528 gości