Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 19, 2013 16:09 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

czyli 5 tydzień leczenia miałby się zacząć?
a może jest tak, jak wet mówi, chociaż po tym, jak był zdziwiony przez telefon zapomniał o tym rozmazie,
że nic nie widzi, to po odstawieniu unidoxu parametry się poprawią, bo według ulotki unidox daje obraz anemii hemolitycznej!

Animus

 
Posty: 1653
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sty 19, 2013 16:39 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

ulotka unidoxu, tu mowa o anemii w obrazie krwi:
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=3284
http://leki.urpl.gov.pl/files/Unidox_Solutab.pdf
jak poczytałam te ulotki, to parametry nerkowe mogą się zmienić, brak apetytu,
CO ROBIĆ?

Animus

 
Posty: 1653
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sty 19, 2013 17:05 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

Każdy antybiotyk, steryd czy lek przeciwgorączkowy jest toksyczny dla nerek i wątroby (co ma być odfiltrowane z krwi, musi przez te narządy przejść) - tak jest i u ludzi, i u innych żywych stworzeń. I każdy ma skutki uboczne - mniejsze lub większe.

Wysiewy - z tego, co piszą - zwykle trwają od 15 do 45 dni, a 45 dni to ponad 6 tygodni. Czyli po 4 może jeszcze nie być wszystko idealnie; w rozmazie widzą poprawę - tzn. na czym polega? Mniej pasożyta czy coś innego się zmieniło? Z drugiej strony każdy niepotrzebny dzień antybiotyku to obciążenie dla organizmu i - jak sama wiesz - pogłębianie efektów ubocznych antybiotyku właśnie w postaci m.in. anemii hemolitycznej (oczywiście nie każdy efekt uboczny musi wystąpić).

Większość skutków ubocznych ustępuje po odstawieniu leków, a unidox - jak na antybiotyk - nie jest mocno hepato i nefrotoksyczny (aczkolwiek przy FIA dawka jest ogromna, a raczej badali toksyczność dawki terapeutycznej typowej, czyli 2-4 mg/kg m.c. - przy FIA podaje się 20mg/kg m.c. - to się chyba nazywa dawka graniczna). Każdy lek daje kotu w kość (ludziom zresztą też) - dlatego zawsze lekarz musi ocenić bilans zysków (efekty lecznicze) i strat (skutki uboczne). Zażywanie leków i suplementów oraz nasycenie reklamami na każdym kroku sprawia, że czasami ludzie zapominają o skutkach ubocznych stosowania różnych leków czy wspomagaczy.

FeLV może dawać identyczne objawy jak FIA, a leczy się zupełnie inaczej; gorzej, jak jest jedno i drugie - wtedy to jest masakra, bo przy FIA się zmniejsza odpowiedź autoimmunologiczną, żeby białe krwinki nie tłukły czerwonych z pasożytem tak intensywnie, a przy białaczce - podaje się np. interferon właśnie w celu zwiększenia odpowiedzi autoimmunologicznej, żeby białe tłukły wirusa. Co do powtarzania testu - poczytaj wątki białaczkowe: nieraz ELSIA daje - natomiast PCR daje +.

A to Twoje stadko jest szczepione na białaczkę?

Trzymaj się, Animus i pamiętaj też o pozostałych swoich maluszkach. A może warto skonsultować to wszystko z wetem z innej lecznicy?
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob sty 19, 2013 17:19 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

dzięki Grażynko za info, ważne bo jak piszesz może nie do końca unidox wybił pasożyta, moi rezydenci ni są szczepieni na białaczkę niestety,
jak Brzydulka zaczęła chorować, to zrobiłam ten test, mam czarne myśli jak analizuję wszystko,

Animus

 
Posty: 1653
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sty 19, 2013 17:38 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

Nie możesz mieć czarnych myśli, bo kicia to wyczuje i się będzie martwić, bo Ty się martwisz (wiem, łatwo powiedzieć - ja też czasami popłakiwałam nawet przy Małej, ale w ostatniej drodze się spięłam, żeby nic nie czuć, co by się Maleńka nie zamartwiała). Urok kiciusiów - z jednej strony przez to swoje "czucie" rozumieją nas bez słów, a z drugiej - ciężko coś przed nimi ukryć. Poza tym masz pod opieką pozostałych - nie możesz się ze stresów pochorować, bo kto się nimi zajmie... a od Twojego stresu to one się zamartwią.

Szczepienia na białaczkę i tak robi się po teście, aczkolwiek w wątku białaczkowców było o tym, jak ELISA była ujemna, a po szczepieniu kotek bardzo szybko opuścił ten świat, bo test był fałszywie ujemny, więc to, że ich nie szczepiłaś, ma też plusy. Poza tym jak kot jest silny i zdrowy, to sam zwalczy wirusa i stanie się odporny jak po szczepionce (koty po 3 roku życia już rzadko to świństwo łapią, a zwykle zwalczają - gorzej z młodymi), więc nawet jeśli ona jest pozytywna i tylko wynik był fałszywie ujemny, to nie znaczy, że Twoje pozostałe koty zachorują.

W jednym artykule czytałam, że koty zwykle z FIA sobie same radzą jeśli ogólny stan zdrowia mają dobry, a chorują jedynie te, które są słabsze; gdy mają FIA lub FeLV, często umierają (niestety). Ale anemia może być także efektem uszkodzeń wątroby (a przy takiej dawce leków na pewno mocno się przepracowuje) - miała wyniki wątrobowe? Bo jeśli są mocno nie takie jak trzeba, to dobrze, żebyś dała coś osłonowego (ja dawałam Hepato Force - rozrabiałam wodą i do pyszczka, bo kapsułki duże) - u Mokate pozwoliło po tygodniu dniach stosowania wycofać żółtaczkę na ponad dwa tygodnie (później, o w ostatnim dniu wróciła, ale wtedy to już chyba nic by nie pomogło).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob sty 19, 2013 17:41 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

Grażynko, była morfologia tylko, nie wiem, które parametry w morfologii są wątrobowe, chyba żadne, w tej mojej podstawowej...

Animus

 
Posty: 1653
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sty 19, 2013 17:52 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

Aż wyciągnęłam z dna szafy kolekcję badań Mokate (straszne), żeby zobaczyć dokładnie nazwy, ale dla Brzydulki i dla Ciebie...

Wątrobowe to ALT (GPT) oraz AST (GOT) i AP (fosfotaza alkaliczna); u mnie zawsze robili morfologię od razu z biochemią oraz podstawowymi parametrami wątrobowymi i nerkowymi (szkoda, że właściwie interpretować nie umieli :evil: nadal mi ciśnienie od tego skacze i chyba dożywotnio będzie). Czasami też mocznik może iść w górę przy problemach z wątrobą (jak ona nie działa, to odtruwanie organizmu też szwankuje).

Jeśli tych badań nie było, to niech je zrobią; i koniecznie mocznik oraz kreatynina (dla nerek).

Jeśli to będzie OK, to czytałam w jakimś wątku, że kicia leciała w oczach, nie jadła i w ogóle stan był krytyczny, a okazało się, że to śledziona się uszkodziła (przy FIA też pracuje jak szalona) - po szybkim usunięciu jej (można bez niej żyć) kot w kilka dni stanął na nogi (tylko diagnostyka była tam poprzez USG dobrze i na czas zrobiona). Może warto sprawdzić i ten trop.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob sty 19, 2013 18:00 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

nerkowe parametry były oznaczane tylko,
jestem bezsilna wobec tych wszystkich informacji, mocznik jest zawyżony

Animus

 
Posty: 1653
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sty 19, 2013 18:30 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

Wyniki kotki Animusa. Kolejność ułożona datami.

Wstawiłam miniaturki do powiększenia, bo fotki do 640px były mało czytelne.

Bardzo proszę klikać w zdjęcia - powiększą się.


Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
„W Polsce skumulowały się trzy najgorsze zarazy: PiS, KK i coronawirus.”
„Patrząc na naszych obecnych polityków mogę stwierdzić,
że najwięcej kultury jest w serze, jogurcie i kefirze.”

„Jeżeli człowiek rodzi się nie prosięciem, a niemowlęciem ludzkim,
to nie powinien na starość być świnią tylko człowiekiem”.
- Władysław Bartoszewski
„Cienia i wolności nie przydepniesz butem”.- Antoni Regulski
„Pobożność jest niezwykle ważna, ale rozumu nie zastąpi”. - Ks. Józef Tischner
„Ręce, które pomagają są bardziej święte, niż usta które się modlą”. - Maria Czubaszek

mamut

Avatar użytkownika
 
Posty: 2028
Od: Śro lip 09, 2008 17:44
Lokalizacja: Earth Planet

Post » Sob sty 19, 2013 18:35 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

ślicznie dziękuję!!!!!!!!!!

Animus

 
Posty: 1653
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sty 19, 2013 18:39 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

Animus pisze:ślicznie dziękuję!!!!!!!!!!

:ok:
„W Polsce skumulowały się trzy najgorsze zarazy: PiS, KK i coronawirus.”
„Patrząc na naszych obecnych polityków mogę stwierdzić,
że najwięcej kultury jest w serze, jogurcie i kefirze.”

„Jeżeli człowiek rodzi się nie prosięciem, a niemowlęciem ludzkim,
to nie powinien na starość być świnią tylko człowiekiem”.
- Władysław Bartoszewski
„Cienia i wolności nie przydepniesz butem”.- Antoni Regulski
„Pobożność jest niezwykle ważna, ale rozumu nie zastąpi”. - Ks. Józef Tischner
„Ręce, które pomagają są bardziej święte, niż usta które się modlą”. - Maria Czubaszek

mamut

Avatar użytkownika
 
Posty: 2028
Od: Śro lip 09, 2008 17:44
Lokalizacja: Earth Planet

Post » Sob sty 19, 2013 19:36 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

Animus pisze:nerkowe parametry były oznaczane tylko,
jestem bezsilna wobec tych wszystkich informacji, mocznik jest zawyżony

To poproś o zrobienie tych wątrobowych - bo może trzeba zacząć też osłaniać wątrobę... nawet jeśli kicia pokona FIA, to bez wątroby nie da się żyć - im szybciej zacznie się działać, tym większa szansa, że się zregeneruje. Poza tym - jak pisałam - brak apetytu, anemia itd. może być też z wątroby, a przy takiej dawce leków...

3mam za Was kciuki, dziewczynki :ok: :ok: :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob sty 19, 2013 19:37 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

dobrze, przypomnę o wątrobie, bo początkowo mówiono na ten temat, a później cisza.

Animus

 
Posty: 1653
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sty 19, 2013 19:48 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

Jak byłam na tym dyżurze z Mokate ostatniej nocy, to mi wetka powiedziała, czy zdaję sobie sprawę, że antybiotyk jeszcze pogorszył Jej wątrobę (dobrze, że choć dawałam osłonowo to hepato force - ale ja od początku wiedziałam, że Jej wątroba trochę szwankuje - nie tragicznie źle, ale cały czas dawałam Jej najpierw Heparenol, a jak zachorowała, to właśnie ten lepszy /sama go wyszukałam w sieci - szkoda, że nie wcześniej/) - zapytałam więc "A jakie było wyjście? Pani by nie zaryzykowała?" - skinęła tylko głową, że tak...
I powiedziała, że poda steryd, który też wali w wątrobę, ale kicia i tak już ma przed sobą max. kilka dni, bo Jej się już nie da pomóc na dłużej, ale steryd na chwilę poprawi stan Malutkiej, że będzie Jej lżej...

Dlatego koniecznie sprawdź wątek wątrobowy, a i śledzionę - o ile możesz sobie pozwolić na to finansowo - sprawdzić na USG by było dobrze (wątrobę przy okazji też obejrzeć). Bo to, że na początku było "tylko" FIA to jedno, a co jest teraz to drugie - ona w końcu długo już dostaje leki.

I mam nadzieję, że dajesz jej jakiś probiotyk (przy kuracji antybiotykowej to konieczne, bo antybiotyk tłucze wszystko jak leci, przy czym "złe" bakterie namnażają się w jelitach szybciej niż te dobre).

Z ludźmi też tak jest - biorą sporo leków nieraz zapominając o oszczędzaniu wątroby i probiotykach przy antybiotykach, a później latami leczą skutki leczenia czegoś wcześniej (dobrze to widać w sklepach zielarskich szczególnie, gdy ludzie pytają o środki na wątrobę itd. po leczeniu nowoczesnymi lekami innych schorzeń).

A jak leki źle działają na kota, możecie zobaczyć przy tej smutnej wiadomości. Trzeba ratować kotki lekami, bo czasami to jedyna nadzieja, ale też brać pod uwagę, że to lek i trucizna w jednym. U ludzi też to tak działa (dlatego szału dostaję jak słyszę, że lekarz w ciemno przepisuje antybiotyk na coś, co wygląda wirusowo lub nie ma pewności, że to bakteryjne, bo "pacjent chciał" albo "bo kto zapłaci za badania" albo jak ktoś przy byle pierdole lekką ręką pochłania leki przeciwbólowe lub przeciwgorączkowe /zabijając tym wszelkie próby walki organizmu z chorobą - bo tylko przy pewnej temperaturze aktywuje się produkcja przeciwciał/).
Ostatnio edytowano Sob sty 19, 2013 19:53 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob sty 19, 2013 19:51 Re: Hemobartonelloza i jak to się wszystko potoczyło

Grażynko, ja podaję pastę pro kolin, teraz zeszła na dół sobie - info od mamy, bo ja w pracy jestem, słyszałam jak śpiewa, ma popróbować podać jej coś do jedzenia

Animus

 
Posty: 1653
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Silverblue i 505 gości