BUDKI DLA KOTÓW - instrukcja wykonania.

Odnawiam wątek bo jesienne chłody i zima tuż, tuż.

Apeluję o pomoc bezdomniakom w kwestii schronienia. Nawet jak nie opiekujecie się na co dzień kotami, warto zainteresować się okolicznymi mruczkami, dotrzeć do karmicieli, i dopytać czy mają gdzie się schować w "niepogodę".

zapraszam na bazarek przeznaczony na działania deweloperskie Praksedy:
viewtopic.php?f=20&t=171345&p=11269035#p11269035

Zabieram sie za robienie budek
jedna juz zrobilam,ale niech to......nie najpepiej wyszla
zawsze wkladam do budek siano,bo materialy to pozniej gnoj
ale moze faktycznie sztuczne futerka sa lepsze
robie zawsze dwa otwory,kotkowi moze nie bedzie bardzo cieplo,ale bezpieczniej

**Adopcje: 11 >>**

Zapiszę bo znów zniknie

Marza mi sie te gotowe budki styr.....ale to tylko marzenia.......

dora1020 pisze:Zabieram sie za robienie budek
jedna juz zrobilam,ale niech to......nie najpepiej wyszla
zawsze wkladam do budek siano,bo materialy to pozniej gnoj
ale moze faktycznie sztuczne futerka sa lepsze
robie zawsze dwa otwory,kotkowi moze nie bedzie bardzo cieplo,ale bezpieczniej

No to jaki cel jest takiej budki, jak nie ciepło???
Wiesz jak ktoś chce kota skrzywdzić to i tak to zrobi.
Siano może być pod warunkiem, że jest często wymieniane. Po pewnym czasie robi się zgnilizna. Pod wpływem wnoszonej przez kota na łapkach wilgoci, jego oddechu siano łapie wilgoć i gnije.
Polar nie gnije, jest odporny na wilgoć.
Ale jakie by nie było wypełnienie budki, trzeba posłanie kontrolować i wymieniać w razie potrzeby.

dora1020 pisze:Marza mi sie te gotowe budki styr.....ale to tylko marzenia.......

Gotowe pudełka można kupić albo pojedyncze sztuki zdobyć z odzysku. Zapytaj w aptekach, hurtowniach farmaceutycznych, sklepach ze szkłem czy alkoholem.

Dzieki,zapytam,nie wiedzialam,ze tam moga miec cos takiego...

dora1020 pisze:Dzieki,zapytam,nie wiedzialam,ze tam moga miec cos takiego...

Przeczytałam o kłopotach na innym wątku.
A ile Ty tych pudeł potrzebujesz?

Prakseda pisze:
dora1020 pisze:Marza mi sie te gotowe budki styr.....ale to tylko marzenia.......

Gotowe pudełka można kupić albo pojedyncze sztuki zdobyć z odzysku. Zapytaj w aptekach, hurtowniach farmaceutycznych, sklepach ze szkłem czy alkoholem.

Pierwsze swoje budki zrobiłam ze znalezionego/kradzionego styropianu. Spółdzielnia ocieplała stare bloki. Kawałki styropianu się walały i nikt tego nie pilnował. A potem to już się rozgladąłm na spacerach z psami, gdzie akurat buduja nowe bloki, najlepszy jest taki do fundamentów. Zbity, twardy a wiec trwały i nie chłonie wilgoci. Ale z pudełek łatwiej i szybciej.

Prakseda pisze:
dora1020 pisze:Dzieki,zapytam,nie wiedzialam,ze tam moga miec cos takiego...

Przeczytałam o kłopotach na innym wątku.
A ile Ty tych pudeł potrzebujesz?

Tam gdzie karmie koty dzialkowe,sa juz dwie,i jedna dorobilam,ale moze byc taka zrobiona przezemnie,bo tam stoi szopa,wiec budki nie beda bezposrednio na dworze,beda mialy zadaszenie.Szopa chyli sie ku upadkowi,ale moze jeszcze kilka lat wytrzyma.Wiec tam nie potrzebuje.
Tylko potrzebna mi sa dwie,zebym mogla postawic kolo smietnika,gdzie karmie koty wyrzucone tam w lecie.
na budki bedzie padal deszcz,snieg,wiec musza byc naprawde szczelne.
I jedna potrzebna mi ,ktora wstawie pod balkon pod moim blokiem,jedna w ubieglytm roku wstawilam,ale koty sa dwa,wiec musze wstawic druga.

Dora jesli ta zrobiona przez Ciebie ma dwa otwory to czym prędzej zaklej jeden bo kotu i tak jest zimno chociaz budka stoi w szopie. Jak wsadzam rękę do tych moich budek, zeby obudzic kota na kolację to jest tam wsrodku tak ciepło, ze sie czasami zastanawiam czy mu nie za gorąco albo czy nie ma temperatury. Dlatego domki nie moga tez byc zbyt niskie bo kot by sie w nich przegrzewał.

Nigdy specjalnie nie miałem do czynienia z kotami, ale latem na mojej działce pojawił się mały kotek (sam) i tak został.
I teraz mam pytania początkującego odnośnie zimy, wiec proszę o odpowiedzi dopasowane do mojej znikomej wiedzy o kotach.

1. Jaka powinna być temperatura w zimowej, ocieplonej budce dla kota? Nie wiem czy mu zimno czy nie.
2. Po czym poznać, że kotu jest zimno?
3. Czy zasłaniać czymś wejście do budki, powiesić jakieś szmatki, paski itd. ? Budka 60 x 50 x 45, wejście 15 x 15, kot gruby (trochę za gruby, ale już dostaje mniej)
4. Zastanawiamy się czy jak będzie bardzo zimno to zabierać kota do domu na noc, a rano z powrotem na działkę? To jednak trochę problem, dom zupełnie nie przygotowany na kota.
Z góry dziękuje.

tomm pisze:Nigdy specjalnie nie miałem do czynienia z kotami, ale latem na mojej działce pojawił się mały kotek (sam) i tak został.
I teraz mam pytania początkującego odnośnie zimy, wiec proszę o odpowiedzi dopasowane do mojej znikomej wiedzy o kotach.

1. Jaka powinna być temperatura w zimowej, ocieplonej budce dla kota? Nie wiem czy mu zimno czy nie.
2. Po czym poznać, że kotu jest zimno?
3. Czy zasłaniać czymś wejście do budki, powiesić jakieś szmatki, paski itd. ? Budka 60 x 50 x 45, wejście 15 x 15, kot gruby (trochę za gruby, ale już dostaje mniej)
4. Zastanawiamy się czy jak będzie bardzo zimno to zabierać kota do domu na noc, a rano z powrotem na działkę? To jednak trochę problem, dom zupełnie nie przygotowany na kota.
Z góry dziękuje.

Na wstępie wyrazu uznania, że chcesz zadbać o tego kota. :201494

Temperatury nikt nie mierzył chyba. Zresztą jak byś chciał utrzymać stałą temperaturę? Ogrzewania nie włączysz. Trzeba po prostu maksymalnie zadbać o szczelność budki, wyłożyć w środku polarem, nie ustawiać wejścia pod wiatr, raczej przodem do budynku, najlepiej w zadaszonej altanie, komórce. Nad wejściem zasłonka z grubej materii, futra. (nie plastikowe paski).
Wymiary budki są ok. Z czego jest zrobiona? Jak drewniana, musi być dodatkowo ocieplona porządnie styropianem.

Kot zmarznięty siedzi skulony, czasem nawet drży.

Nie odchudzaj kota zimą. Teraz potrzebuje kalorycznej, treściwej karmy. Odłóż to na ciepłe miesiące.

Oczywiście, że zabierać do domu na noc. Mam nadzieję, że nawiążesz z kotem takie relacje, że zostanie domownikiem na stałe. Będziesz miał cudownego przyjaciela. Domu nie trzeba przygotowywać jakoś specjalnie. Kuweta ze żwirkiem, miseczka i posłanie.
Na początek zanim zrozumie, co to kuweta lepiej nie udostępniaj mu całego domu, tylko jedno pomieszczenie, gdzie łatwo sprzątnąć jak nabrudzi. Ale koty instynktownie grzebią swój odchody, myślę, że szybko będzie kuwetkował. Na początek możesz do żwirku dosypać trochę ziemi z ogrodu czy piachu, do którego jest przyzwyczajony się załatwiać. Wiem, ziemia to problem bo się roznosi i brudzi ale wystarczy dzień czy dwa. Ważne by wiedział, że tu się siusia. Można nawet włożyć odrobinę ziemi zanieczyszczonej jego własnymi odchodami. :roll:

Ale te eksperymenty to na wypadek gdyby z mety nie załapał do czego służy kuweta.
Poza tym kot to nie problem w domu. Wiem, że przed nowa sytuacją zawsze są obawy. Ale wszyscy Ci tu powiedzą, że dom bez kota to dom niepełny.

Koty są bardzo czyste. Kiedyś przygarnęłam kotkę piwniczną z kociakami. Nigdy nie nabrudziła poza kuwetą. Pewnego razu sprzątając postawiłam kuwetę na stołku w kuchni i zapomniałam zanieść z powrotem do łazienki. W końcu słyszę rumor. Biedna kicia próbowała wejść do kuwety stojącej krzywo na stołku i wywaliła się na podłogę.

BUDKI DLA KOTÓW - instrukcja wykonania.

Kto przegląda forum