Zagubiony Radek, czyli czas płynie zbyt szybko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 30, 2014 18:18 Re: Dante i Rademenes i nowy członek rodziny, zdjecia str 20

Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 30, 2014 23:30 Re: Dante i Rademenes i nowy członek rodziny, zdjecia str 20

Madie, mialas ode mnie duzy kredyt zaufania, przekazalam Ci kota do adopcji przez Twojego znajomego.
Od lat nie moge doprosic sie ani umowy adopcyjnej ani namiarow na opiekuna.
Lekcewazysz moje telefony, smsy I prywatne wiadomosci na forum.
To co robisz, jest bardzo nie w porzadku.
Jak mam dowiedziec sie, co stalo sie z moim tymczasem?!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt sty 31, 2014 8:02 Re: Dante i Rademenes i nowy członek rodziny, zdjecia str 20

Przepraszam, napisałam wiadomość, nie widziałam odpowiedzi. Nie wyskakują mi teraz w ogóle okna na miau. Kontakt do Ciebie podałam nowemu właścicielowi :roll:

Już się przegrzebuje przez privy.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 03, 2014 16:06 Re: Dante i Rademenes i nowy członek rodziny, zdjecia str 20

31 stycznia Madie obiecała mi na pw, że na pewno jeszcze tego dnia poda mi kontakt do opiekuna, któremu oddała do adopcji mojego tymczasa.
Oczywiście :evil: , po raz kolejny nic nie podała, nie odezwała się więcej.

Czy ktoś z Was ma inny sposób na skontaktowanie się z Madie?
Bo moich telefonów dalej nie odbiera. :evil:
Czy to jedynie niesłowna i niepoważna osoba, czy powinnam poszukać jej metodami bardziej formalnymi? :?:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw cze 26, 2014 14:30 Re: Dante i Rademenes i nowy członek rodziny, zdjecia str 20

U nas znów pod górkę.

Na początku lutego zdiagnozowano u Dantusia padaczkę :placz: . Prześwietliliśmy kotecka wzdłuż i wszerz, oprócz rezonansu zrobiliśmy wszystkie badania chyba jakie się dało. Ostateczna diagnoza - padaczka spowodowana na 99% guzem w mózgu.

Udało nam się na początku ustabilizować luminalem i keprą. Było już naprawdę dobrze i miesiąc temu, ni stąd ni z owąd, znów dostał "ataków".
Tym razem było gorzej, przeleżał w Multivecie tydzień pod prochami uspokajającymi, stracił wzrok na ten czas i był już taki czas że się z nim żegnaliśmy...
Na szczęście po podaniu leków przeciwko obrzękowi mózgu, uspokajaczy, podwojenia dawek luminalu dziennie po tygodniu spędzenia w izolacji ( trzeba było go tydzień trzymać w osobnym pokoju bo agresja była potworna) Dantuś znów wrócił "do siebie".

Teraz bierze 4 tabletki dziennie, musi mieć względny spokój. Obserwujemy go uważnie, bo rozpoznając symptomy jesteśmy w stanie zapobiec atakom.
Niestety Dante po każdej takiej serii ataków staje się, raz po raz, innym kotem. Jakby jego osobowość gubiła poszczególne kawałki... :placz: :(

Ciężko się na to patrzy...

Cóż odpukać teraz jest dobrze, z Radkiem też dobrze.

Napisane w sumie tylko dlatego, że ciężko na duchu...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2014 7:32 Re: Dante i Rademenes - padaczka Dantego :(

O rany :(

Trzymaj się, rudzielcu!

A ja mam w domu po raz kolejny jego siostrę, Bajkę. Nie wiem, jak ja mam dla niej znaleźć właściwy dom. Jakieś pechowe te bajkowe koty, bidulki :(
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2014 9:10 Re: Dante i Rademenes - padaczka Dantego :(

Dzięki za wizytę Atko.

Zastanawiałam się nad konsultowaniem go w innej lecznicy, ale tak naprawdę, dla niego to potworny stres. A tak tylko Białobrzeska by mi została i wątpię żeby zrobili cokolwiek więcej. On jest taki młodziutki jeszcze przecież, liczyłam że z Radkiem dożyją pięknego wieku. Jak udało mi się mieszkanie kupić wreszcie byliśmy u siebie, więc można było podsufitowe drapaki załatwiać, przystosować balkon do harców, po prostu wiesz - zero tułaczki.

I przez rok było OK, a teraz znów się popsuło:(

Generalnie czekają nas w następnym tygodniu znów badania krwi - ponawiamy morfologię i biochemię i oznaczamy tez nieszczęsny poziom luminalu...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 10, 2014 14:20 Re: Dante i Rademenes - padaczka Dantego :(

Zadziwiająco u nas wszystko OK.

Biochemia, wątroba, nerki w normie, poziom luminalu wyższy niż kiedykolwiek.
Dantuś co prawda jest ospały i bez energii, ale lepiej to niż szał i ataki...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 24, 2014 10:21 Re: Dante i Rademenes - leczymy padaczkę

Dantuś zaczyna odżywać, po zmniejszeniu dawki luminalu zaczął się łasić, cały czas w sumie na kolanach spędza, mruczeć i jest bardziej aktywny.

Niestety wczoraj zaczął się ślinić i teraz albo jest to przeziębienie, które od Radka przyciągnął, albo znów początek ataków. Mamy go dokładnie obserwować, jeśli będzie się to pogarszało wracamy to starej dawki i Dantuś będzie znów jak warzywko...:(

Radek odpukać zdrowy, chudszy i ze świerzbem w uszach...( skąd on to łapie?!)
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 01, 2014 17:16 Re: Dante i Rademenes - leczymy padaczkę

"leczenie" luminalem padaczki jest archaizmem
są leki nowej generacji, które stabilizują biochemię mózgu w nieco bezpieczniejszy sposób
poszukaj na forum - zmień tytuł na poszukujący
lumimal wymaga coraz wiekszych dawek, stosuje się go jedynie objawowo, na początku i na tzw. awarię - nigdy do leczenia przewlekłego, chyba, że stan jest terminalny
a z tego co piszesz nie jest
przemyśl :D
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw wrz 18, 2014 10:45 Re: Dante i Rademenes - leczymy padaczkę

Dante trzyma się bardzo przyzwoicie i matkuje moim obecnym tymczasom, za to z Radkiem jest tragedia:(

Jeździmy pomiędzy rembertowem->multivetem-> a białobrzeską i nic to nie daje. Radek ma chory pęcherz, kto wie co jeszcze. Dostał leki, załatwia sie z bólem, chcą go wyszywać, ale nie jestem przekonana. W dodatku popuszcza, ale mało sika. Je bardzo słabo, jak już je to po 3-4 h wymiotuje wszystkim jakby mu się jelita zaczopowały. Powłoka brzuszna powiększona, ale wyniki badan krwi nie liczac cukru są w normie...

Wczoraj przestał dostawać metacam, ma jeszcze na-stpę 4ml podskórnie i antybiotyk kończyć. Niby jest lepiej, niby juz spi z nami, mruczy, wychodzi, integruje się z kotami. Ale moim zdaniem jest gorzej, bo wymioty, bo niechęć do jedzenia. Nie mam go nawet jak kłuć już, bo dostawał 5 zastrzyków dziennie + kroplówki.

No i cukier skaczący. Raz 400, raz 100. Bądź mądry człowieku. Jak sotatnio robilismy pełen profil dla cukrzyka to badania były książkowe...I chudnie biedaczek, co za cukrzycą przemawia, ale cukier w normie teraz...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 18, 2014 21:31 Re: Dante i Rademenes - Radek bardzo chory:(

Siedzimy na Żytniej na kroplowkach. Radek ma zapalenie trzustki a kto wie czy nic gorszego ale pełne wyniki badań krwi poznany jutro...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 19, 2014 1:10 Re: Dante i Rademenes - Radek bardzo chory:(

W takim razie mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za Radka.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3716
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pt wrz 19, 2014 11:17 Re: Dante i Rademenes - Radek bardzo chory:(

Bardzo dziękujemy. Wczoraj wróciliśmy skrajnie późno, Rade dostał oprócz kroplówki (300ml - 150 do żyły, 150 pod skórę) steryd, jakiś lek przeciwbólowy ale nie metacam, kontynuujemy antybiotyk i no-spę 4ml.

Na szczęście sikał w domu po powrocie od razu, sikał w nocy. Był głody, łaził i szukał żarcia, ale pochowaliśmy wszystko nawet z blatów. Ma nic nie jeść. Dziś rano mu podałam 100ml dożylnie soli ( zostawiony ma wenflon) i dawno takie koszmaru nie przeżyłam. Radek wył, jęczał, drapał, wyrywał się, a łapę trzeba było mu trzymać odpowiednio i małym koteczkiem to on nie jest. Widać było też, że niedobrze mu było, bo memlał ozorem cały czas. Nie mniej kroplówkę puściłam prawidłowo wolno (100ml 1,5h) więc nie wiem, może się zestresował. Muszę mu pazury tylnych łap obciąć, bo tym właśnie atakował.

Zaraz po pracy jadę po leki dla niego i kroplówki na weekend, w tym te z aminokwasami i glukozą. Nie tylko sól jak wczoraj i dziś.

A oto zdjęcia "malutkiego pacjenta":

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 19, 2014 11:46 Re: Dante i Rademenes - Radek bardzo chory:(

Oprócz tego szukamy pomocy na weekend!

viewtopic.php?f=8&t=96256&p=10772140#p10772140
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 511 gości