Zagubiony Radek, czyli czas płynie zbyt szybko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 04, 2014 0:55 Re: Dante - znów jest bardzo źle...:(

Kreozyna pisze:Jasne że zrobiłaś wszystko! czasem po prostu trzeba podjąć tą najgorszą decyzje:( Trzymam za was kciuki

Według mnie zła rada. Jedynie jeśli sama poczujesz że zrobiłaś wszystko to możesz podjąć ostateczną decyzję. W przeciwnym razie zawsze będziesz miała wyrzuty. Nikt zaocznie nie jest w stanie podpowiadać najgorszej decyzji. Stąd mój głos. Tylko sama i wyłącznie sama musisz to wiedzieć. A za kotka moje mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i :201461 :201461
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3714
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw gru 04, 2014 0:58 Re: Dante - znów jest bardzo źle...:(

Kreozyna pisze:Jasne że zrobiłaś wszystko! czasem po prostu trzeba podjąć tą najgorszą decyzje:( Trzymam za was kciuki

Poza tym osoba z takim podpisem, takim awatarem i 20 postami powinna zapisać się do kliniki psychiatrycznej co najmniej na obserwację a nie udzielać rad forum.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3714
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw gru 04, 2014 6:38 Re: Dante - znów jest bardzo źle...:(

Madie - wierzę, że podejmiesz właściwą dla niego decyzję. Tylko opiekun zwierzęcia jest w stanie naprawdę wyczuć, kiedy to już jest dość. Jeśli serce Ci powie, że to już... Przytulam.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2014 6:44 Re: Dante - znów jest bardzo źle...:(

dwukrotnie musiałam podjąć tę decyzję..wiem co czujesz i przeżywasz..
każdego dnia się zastanawiam czy wtedy był ten właściwy czas..
mimo wszelkich medycznych przesłanek wierzyłam w cud który się nie zdarzył

będziesz wiedziała..
jestem z ciepłymi myślami, nie będziesz sama
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw gru 04, 2014 10:35 Re: Dante - znów jest bardzo źle...:(

Meteorolog1 pisze:
Kreozyna pisze:Jasne że zrobiłaś wszystko! czasem po prostu trzeba podjąć tą najgorszą decyzje:( Trzymam za was kciuki

Poza tym osoba z takim podpisem, takim awatarem i 20 postami powinna zapisać się do kliniki psychiatrycznej co najmniej na obserwację a nie udzielać rad forum.


:ryk: Nie rozumiem, cóż takiego nie pasuje Ci w moim avatarku ;) jeżeli masz nadmiar jadu to proponuję czepić się czegoś/kogoś innego. To raz, a dwa.. 20 postów.. sądzę że każdy kiedyś zaczynał, chyba że Ty jesteś wyjątkiem i od razu miałaś 5415185 postów, jeżeli coś jeszcze Ci bardzo nie pasuje zapraszam na pw to nie jest miejsce na taką rozmowę. Pozdrawiam kotka i trzymam za was mocne kciuki ! :ok:
'' Jestem świrnięta, mam żółte papiery'' :D
Obrazek Obrazek
Moje małe ZOO ;)
Bardzo różni, tak samo Kochani ! <3

Kreozyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 27
Od: Czw lis 27, 2014 12:30
Lokalizacja: Katowice.

Post » Czw gru 04, 2014 19:43 Re: Dante - znów jest bardzo źle...:(

Nie ma tokso. Kolejna rzecz wykluczona. Jest za to ponad 40° gorączki, brak apetytu, osowiałość i mikroataki.

Dzi$ w południe odstawili mu relanium i podali luminal z.keprą. zamówili też dla nas keprę w tabletkach - koszt jest bardzo wysoki, ale musimy spróbować.

Prosili żeby nie przychodziła dziś, żeby go dodatkowo nie pobudzać. Jutro mam dzwonić jak po 24h z keprą i może zabierzemy go na weekend do domu.

Kupiłam w zooplusie jego ulubione puszki, żeby przez ten czas przejściowy nie wciskać mu tabletek do gardła a podawać w jedzonku.

Lekarze są sceptyczni, ale pozwalają walczyć. Nie to też, że nie ufam wetom w.Multi, bo Ci są sprawdzeni, ale zastanawiam się nad pokazaniem choćby całrj kartoteki Dantego dr Uznańskiej. Już raz uratowała mu życie jal wszyscy postawili.na.nim kreskę...

Oczywiście ma ma£e pole do manewru już, ale chciałabym spróbować, a my$lę o tym.od.jakiego$ czasu
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2014 19:45 Re: Dante - znów jest bardzo źle...:(

Wybaczcie także literówki, ale ostatnio piszę tylko z zimnego, trzęsącego się pociągu korzystając z zacinającego się telefonu...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2014 19:55 Re: Dante - znów jest bardzo źle...:(

Madie, a może rezonans magnetyczny by coś pokazał, jakieś uszkodzenie układu nerwowego?
Moja Koleżanka miała Kotkę z podobnymi objawami, konsultowała się u dra Jagielskiego na Białobrzeskiej, wyszła choroba autoimmunologiczna zmieniająca biochemię na tyle, że powodowało to ataki padaczkowe.
Zawsze dobrze skonsultować się u innego weta.

Trzymam za Was kciuki!

Carmen201

 
Posty: 4156
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 05, 2014 6:50 Re: Dante - znów jest bardzo źle...:(

Rezonans nie został zrobiony. Weci argumentowali i na BB i w.Multi, że jest bezcelowy.

Raz,że bardzo często nic nie wychodzi w badaniu. A dwa, że u małych zwierząt jak koty nie robi się operacji głowy, rak w glowie też jest nieoperowalny więc szkoda naszej.kasy a jego stresu.

No i oni są pewni, że w tej głowie coś jest. Tzn, że coś (najpewniej tętniak) naciska na naczynia. Dante dwa razy stracił wzrok na kilka dni, był ślepy.po prostu.

Nadal nie są pewni czy pomogły mu leki na obniżenie ciśnienia, czy przeci zapaleniu mózgu, czy przez wyciszenie lekami wróciło to.do.normy.

Ja byłam za rezonansem
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 06, 2014 22:21 Re: Dante - znów jest bardzo źle...:(

Dantuś już w domu. Jest jak zawsze oszołomiony, reaguje jeszcze bardzo silnie na dźwięki i światło.

Ma bardzo ograniczoną ruchomość i robi pod siebie w zasadzie, więc ma jeść tylko mokrą karmę i trzeba go obserwować.
Do luminalu (2x1,5 tabl) dostał keprę w tabletkach (3x0,3 tabl). Po niej jest w stanie nieustannego przyćpania.

Rokowania Dantego, tak jak od maja są od bardzo ostrożnych do złych. Podejrzewają nowotwór głowy. Do wtorku wzięłam urlop, będę go obserwowała w domu.

Ale tuli główeczkę pod moją rękę, próbował wskakiwać na meble, trochę się potłukł. Wszystko zestawiłam mu na dół. Jak weszłam go odebrać zaczął żałośnie miauczeć, pani doktor była zdziwiona - w szpitalu zachowywał całkowitą ciszę.

Trochę posykiwał w taxówce, ale to dlatego, że samochody kojarzą mu się z wetem...

W domu się umył, to dobry znak.

Badania są, niezłe. Nie licząc 2 wskaźników, wkleję poniżej. Jakby ktoś był zainteresowany wypisem, też mogę pokazać jak to wygląda.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 06, 2014 22:32 Re: Dante - znów jest bardzo źle...:(

Obrazek


Obrazek
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 06, 2014 23:37 Re: Dante - znów jest bardzo źle...:(

Madie pisze:Rezonans nie został zrobiony. Weci argumentowali i na BB i w.Multi, że jest bezcelowy.

Raz,że bardzo często nic nie wychodzi w badaniu. A dwa, że u małych zwierząt jak koty nie robi się operacji głowy, rak w glowie też jest nieoperowalny więc szkoda naszej.kasy a jego stresu.

Madie pisze:Rokowania Dantego, tak jak od maja są od bardzo ostrożnych do złych. Podejrzewają nowotwór głowy. Do wtorku wzięłam urlop, będę go obserwowała w domu.

Czytalas ten watek?
viewtopic.php?f=1&t=166044
o koteczce, której niedawno usunieto guza mózgu...

Kate23

 
Posty: 837
Od: Sob wrz 13, 2003 15:05
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob gru 06, 2014 23:52 Re: Dantuś - źle, ale za to w domu

...

właśnie przeczytałam cały wątek Lusi.

Umawiam się na rezonans jak tylko lekarze nam pozwolą ( stan Dantego będzie stabilny)

D Z I Ę K U J Ę !!!
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 07, 2014 0:09 Re: Dantuś - źle, ale za to w domu

Jesteśmy z Dantem umówieni do dr. Olkowskiego na 17 w ten piątek. Konsultacja + tomograf (ewentualnie pobranie płynu mózgowo-rdzeniowego)

Na szczęście dziś w multi wydrukowałam wszystkie, od samego początku, badania, opisy wizyt, podawane leki. Mam kompletną dokumentację na wizytę.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 07, 2014 1:11 Re: Dantuś - źle, ale za to w domu

Może warto tez sprawdzic przytarczyce (parathormon, czyli PTH)? Niedoczynnosc przytarczyc (ponoc rzadko wystepujaca u kotow, ale zdarza się) i związane z tą chorobą zaburzenia jonogramu (szczególnie niski wapn i magnez) rowniez mogą być przyczyną ataków padaczkopodobnych. Braliscie to pod uwagę?
Brucek Anji na to choruje:
viewtopic.php?f=1&t=101645

Kate23

 
Posty: 837
Od: Sob wrz 13, 2003 15:05
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 294 gości