Strona 1 z 10

Mrusia uratowana - odeszła ['] :(:(:(

PostNapisane: Sob wrz 15, 2007 23:50
przez berni
w trybie najpilniejszym z pilnych domu tymczasowego potrzebują dwa koty....

ObrazekMrusia
ok. 5 letnia kotka, czarna...zupełnie oswojona, ufna, mrucząca...Kastrowana ostatnio-była już w dosyć wysokiej ciązy...obecnie jest w lecznicy aż do wyjścia szwów,.....potem wróci do bezdomności.....bardzo bardzo fajny kot....
to kolejny zdrojowy wyrzutek


Obrazek

Tygryś to ok. 5-miesieczny koteczek, którego ktoś wywalił na ulice. Narazie jest u znajomej dziewczyny która do mnie napisała w jego sprawie...niestety mama tej znajomej nie zgadza sie absolutnie na pozostawienie kociaka...a kociak absolutnie nie radzi sobie na ulicy..
kotek jest oswojony, czyściutki, pachnacy... świeża dostawa z domu :( :(

od poniedziałku wraca na ulicę....

PostNapisane: Nie wrz 16, 2007 1:28
przez Patr77
:? :? :?
podniosę..

PostNapisane: Nie wrz 16, 2007 1:56
przez red_devil
za daleko...:(

PostNapisane: Nie wrz 16, 2007 7:42
przez catawba
Obrazek co za ludy... Obrazek

PostNapisane: Nie wrz 16, 2007 7:47
przez mokkunia
Berni :(
Masz więcej fotek? Może by na allegro wrzucić kociaste?

PostNapisane: Nie wrz 16, 2007 12:27
przez berni
mokkunia pisze:Berni :(
Masz więcej fotek? Może by na allegro wrzucić kociaste?


niestety wiecej fotek nie mam

Kotka jeszcze tygdzień bedzie w lecznicy
nie wiem czy uda się mi podjechać i jeszcze jakieś ładniejsze fotki zrobić...postaram się

ale tygrys już jutro zostaje na ulicy....

PostNapisane: Nie wrz 16, 2007 12:46
przez berni
tragedia Tygrysia chyba zazegnana

dowiedziałam się że na kotka sa chetni tylko że kotka trzeba przeleczyć bo ma świerzba.... dziewczyna mówi że jak mama sie nie zgodzi na przechowanie kociaka na ten czas 1,5 tygodnia to najwyzej zamknie go w klatce na budowie swojego domu i przeleczy a potem odda nowym opiekunom...

PostNapisane: Nie wrz 16, 2007 15:50
przez mokkunia
berni pisze:tragedia Tygrysia chyba zazegnana

dowiedziałam się że na kotka sa chetni tylko że kotka trzeba przeleczyć bo ma świerzba.... dziewczyna mówi że jak mama sie nie zgodzi na przechowanie kociaka na ten czas 1,5 tygodnia to najwyzej zamknie go w klatce na budowie swojego domu i przeleczy a potem odda nowym opiekunom...


Oby się udało :ok:

PostNapisane: Nie wrz 16, 2007 19:01
przez jola.goc
A Mrusia czeka na Zbawcę...

red_devil pisze:za daleko...:(

To tylko 3 godziny jazdy samochodem, pociągiem niewiele więcej.
Nie tak daleko.

---

PostNapisane: Nie wrz 16, 2007 19:38
przez berni
mam koleżnkę która jeżdzi raz-dwa razy w miesiącu z Bielska do Wawy...a raczej z Wawy do BB bo ona mieszka w Wawie. Wiem ze raczej w tym miesiącu nie przyjedzie bo ma egzaminy poprawkowe ale w pażdzierniku napewno zawita.

PostNapisane: Pon wrz 17, 2007 8:55
przez berni
Mrusi moze dzisiaj Ci się uda kogoś oczarować???

Ona jest taka kochana..tak pilnie potrzebuje domku....

PostNapisane: Czw wrz 20, 2007 6:58
przez berni
już czwartek.... :(

a ta dworze juz tak zimno....

PostNapisane: Czw wrz 20, 2007 16:08
przez mokkunia
Nikt Mrusi nie pomoże? :(

PostNapisane: Czw wrz 20, 2007 17:48
przez anita5
Koszmar jakiś. Taka piękna kotka.

PostNapisane: Czw wrz 20, 2007 19:56
przez Bungo
Mrusiu, mogę cię tylko podnieść :(