Witam po długiej przerwie. Wybaczcie, że nic nie pisałem, ale dorwało mnie wirusowe zapalenie płuc i przez 3 tygodnie siedziałem w domu bez dostępu do internetu. Poza tym nie mogłem znaleźć wątku przez wyszukiwarkę forum więc myślałem, że już przepadł, dopiero teraz go znalazłem. Zdjęcia zamieszczę jutro na bank. Mam ich nawet całkiem sporo, teraz zrobiłem nawet zdjęcie Psotce jak leży sobie w łóżeczku w kaftaniku po operacji. Przez pierwsze trzy dni była bardzo biedna, na dodatek usunęli jej przy okazji grudki z trzeciej powieki bo miała ich bardzo dużo. Dzisiaj jadę na kuntrol z oczkami .
Nie wiem czy ten wątek jeszcze ktoś śledzi, w razie czego pozdrawiam
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/
Pewnie, że śledzi Bardzo się cieszę, że Domek się odezwał bo juz się wybierałam Już się nie mogę doczekać tych zdjęć )
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku. 10.02.2013 mój świat się zawalił.
Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny? 09.11.2015r. odszedł Kroker
A mnie się nie otwierają te z drapaka...... Buuu... A Psotka faktycznie została smukła i dziewczęca Charakterek też Jej taki został czy spoważniała nieco?
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku. 10.02.2013 mój świat się zawalił.
Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny? 09.11.2015r. odszedł Kroker
Charakterek też Jej taki został czy spoważniała nieco?
Był taki moment, że miałem nadzieję, iż trochę spoważnieje. Przed rujką zaczęła się trochę uspokajać, podczas rui wiadomo, nie ma co opisywać, później również była grzeczna, natomiast po operacji, jak jej zdjęli opatrunek to wróciła dawna Psotka i jest wszystko po staremu. Wydaje mi się, że ona się uspokoi dopiero w wieku starczym
Hihi.... Ale to nawet fajnie jest jak tak psocą Psotki )) Potem się robią z nich takie stacjonarne kluski ) Chociaż Suffka, która u nas już jest 1,5 roku (a miała koło roku jak się do nas wprowadziła) na razie jeszcze nie spoważniała- nadal warczy sama na siebie i napada Krokera wskakując Mu znienacka na plecy )) Ja lubię takich łobuziaków ))
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku. 10.02.2013 mój świat się zawalił.
Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny? 09.11.2015r. odszedł Kroker