Strona 1 z 1

[Pilne] Problem z zastrzykami - zastrzaly skorne

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 7:34
przez TanSid
Moja kotka jest chora, dzis jedziemy do weta. Zrobilo jej sie cos na skorze cos jak zastrzal u ludzi, ciazko dokladniej powiedziec, nie pozwoli sobie obejrzec.
Jednak znam jej delikatna skore, gdy dostaje zastrzyk, co dziwne po okolo 2 tygodniach w tym miejscu robi sie gulka i duzy strup.
Teraz jest oslabiona, nie wiele chodzi, nie chce jesc, tylko tyle co jej podsune pod nosek.
Prawdopodobnie bedzie musiala dostac jakis zastrzyk i bedzie pobranie krwi. Tylko jak uniknac problemow po zastrzykach, czym odkazic, spryskac?

Jakie musze zrobic badania, co mam zasugerowac wetowi? Nie ufam im, a jedyna dobra wetka, wyjechala mi na drugi koniec polski :(

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 7:41
przez Agn
Za mało danych, by coś doradzać.
Jakie są objawy? W jakim wieku jest kotka? Co do tej pory dostała?

Zastrzyki podskórne trzeba podawać, mimo wszystko, dość głęboko. To, co opisujesz to nie tyle wynik źle odkażonego miejsca podania, co podania leku śródskórnie.

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 7:55
przez TanSid
Kotka 5 lat, po sterylizacji, dotychczas okaz zdrowia. Nic nie miala robione, objawy pojawily sie wczoraj.

Jest osowiala, malo chodzi, ciepla, goracy nosek, nie chce jesc.

Tydzien temu bila sie z kocurem, ale nic jej nie bylo, jedna mala ranka, po pazurze.

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 8:06
przez Agn
Nie ma to jak czytać ze zrozumieniem. :oops:
To, co ma na skórze TERAZ to nie wynik zastrzyku, tylko tej akcji z kocurem, tak?
To może być ropień. Jeśli tak będzie to badania krwi można chyba sobie odpuścić, przynajmniej na razie.

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 8:28
przez TanSid
Dalem odpowiedzi na zadane pytania, mam cytowac, tylko po co :/

Skad ma wiedziec, czy to na skorze jest wynikiem po zastrzykowym czy po walce z kocurem. Tak samo nie wiem skad te oslabienie u koteczki.

Moje pytanie w piewszym poscie bylo proste, jak uniknac zastrzalow po zastrzykowych i jakie ewentualnie badania zasugerowac wetowi.

Jade do weta, zobaczymy co ten powie.

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 8:32
przez Agn
To zdanie o czytaniu było o mnie. :lol:
Nie denerwuj się.

I kciuki za kotę.

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 8:42
przez Jana
Jeżeli kotka ma ropień po walce z kocurem, to może mieć gorączkę i ogólnie bardzo źle to znosić. Ropień trzeba otworzyć, wyczyścić, dać kotce antybiotyk ogólny. Ropnie to paskudna sprawa :?

Zastrzyki podskórne trzeba dawać pod skórę, czyli dość głęboko. Wtedy gulki nie powinny się robić, chociaż niektóre leki mogą dawać odczyny nawet dobrze podane (np. baytril).

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 9:39
przez TanSid
Walka to ciezko nazwa, raz jej pacna pazurem przez pupe i zwiala.

Rozciac ropien? to znaczy dawac ja pod narkoze? O, nie, ostatnio o malo na nie umarla podczas wybudzania i przechodzila to wyjatkowo ciezko :(

Hmm, jedno mnie zastanawia, dlaczego tak pozno te objawy, bitka byla jakis tydzien temu, a moze nawet z 10 dni. Wiec troche dlugo, jakies objawy powinny pokazac sie chyba gora po 2 dniach, a nie tak pozno?

Jestem umowiony na 16 u weta, zobaczymy.

Co jeszcze moze byc przyczyna naglego oslabienia? To poprostu z zywotnego koteczna nagle zrobila sie osowiala. Dodam, ze nie wychodzila na dwor od tygodnia.

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 10:24
przez Karolka
Hmm...
Nuśka miała szczepienie Fel o Vaxem 4 bez białaczki już dość dawno 26 czerwca. A do tej pory ma na karku w miejscu ukłucia gulkę 8O Można ją wyczuć przy głaskaniu. Nie boli jej... ale czy to zniknie?
Czy wetka nie umie robić zastrzyków w takim razie ? :roll: :roll:

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 11:40
przez Katy
Przede wszystkim badania krwi. Skoro nie znamy przyczyny nagłego osłabienia koteczki to powinno wyjść w badaniach, czy jest jakiś stan zapalny, czy coś innego.

Jeżeli strup zrobił sie po podaniu zastrzyku to za jakiś czas odpadnie, niewykluczone że z sierścią i że sierść nie odrośnie. Moja Niedobrotka ma w jednym miejscu na karku dużą łysą plamę właśnie po zastrzyku.

Tylko tyle chyba mogę doradzić.
trzymam mocno kciuki!

PostNapisane: Pt lip 20, 2007 12:13
przez tig_ra
pisalam wkilku watkach o pewnym preparacie, ale widac to musialo umknac poszukujacym rad :D
wiec jeszcze raz podziele sie ta wiedza
chodzi o ...aloes w postaci zelu
ten preprarat, ktory chce wam przyblizyc nadaje sie do stosowania zarowno zewnetrznego jak i wewnetrznego przy np. oslabieniu, rekonwalescencji, oslonowo na przewod pokarmowy, krwawieniach z przewodu pokarmowego itp
zewnetrznie stosuje sie go nie tylko na rany, skaleczenia, zadrapania, uzadlenia owadow, alergie skorne ale takze na owrzodzenia, ropnie i ....zmiany grzybicze
sama stosuje do przy AZS (atopowe zapalenie skory) i powiem, ze skuteczniejszego preparatu jeszcze nie widzialam

ostatnio jeden z dzikich kocurow (przychodzacych do stolowki) musial sie pobic lub zostac pogryziony przez innego kota (ucho mial juz zapuchniete zaropiale, rana byla zainfekowana - wygladalo to potwornie
kot nie pozwala przy sobie robic nic, ale mozna do niego podejsc i poglaskac, jak je
dwa razy, slownie DWA, owa rane i wrzod polalam zelem
dzisiaj zobaczylam go po tygodniu - pieknie wygojone ucho, bez sladu zaropienia, czysta nowa skora - sama jestem w szoku, ze pomoglo zaledwie dwukrotne zaaplikowanie...

oczywiscie, zel ten jest wspomagajacy leczenie, nie jest sam w sobie cudownym srodkiem na wszystkie schorzenia swiata, ale uzywany wspomagajaco czyni cuda :D
u Toni traktowalam zle gojaca sie ranke po sterylce, u Zuula dziasla, u siebie wszystkie ugryzienia komarow, skaleczenia zadrapania
goraco polecam ten preparat :!:
a oto i bohater mojej opowiesci :lol:
http://www.animalglob.pl/product_info.p ... cts_id=628

PostNapisane: Śro lip 25, 2007 10:39
przez Katy
Jak się zakończyła historia, co z kicią, jak się czuje?